rola ojca w rodzinie

Masz już dziecko i zastanawiasz się jaką właściwie rolę ogrywasz w jego życiu oprócz rzecz jasna oczywistego zapewnienia dachu nad głową i pełnej lodówki? A może jeszcze nie zostałeś ojcem, ale ciekawi Cię jak to jest i co to będzie, co to będzie… Wiesz co, mam dwie wspaniałe córki. Życie z nimi to prawdziwy rollercoaster uczuć i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Patetycznie mówiąc poznawanie siebie i okrywanie zachowania o jakie człowiek nawet się nie posądza. I wiesz co, mogę z powodzeniem powiedzieć, że jest to najlepsza przygoda mojego życia do której nie da się przygotować w 100 procentach. To czasem takie życie na freestylu pojawiającym się pytaniem z tyłu głowę: czy moje dzieci są szczęśliwe, co ja w zasadzie wnoszę do ich rzeczywistości, co powinienem, a czego nie.  Wiem jednak jedno:  chcę być wystarczający, żeby nie zawieść moich dzieci.

Jako ojciec jesteś ważny!

Powszechne przekonanie, że ojciec powinien zarobić na dom, być takim wiesz, samcem alfa podczas gdy matka siedzi w domu, prasuje, gotuje, zmywa i opiekuje się dzieckiem, a potem wita Cię z czułym rozanielonym uśmiechem na ustach, kiedy wracasz o 22 z roboty…- widzisz to w dzisiejszym świecie? Ja nie do końca, chociaż nie zrozum mnie, że tzw. tradycyjny model rodziny forsowany przez pokolenia uważam za totalny archaizm albo też coś złego. Ok, umówmy się, kobiety są wiesz, takimi opiekunkami domowego ogniska, wprowadzają do domu miłość, troskę, ale, ale…gdzie tu mowa o realizacji swoich życiowych planów, ogólnie osobistym rozwoju. Chcesz czy nie, czasy się zmieniają. Są szybkie, czasem ciężko za nimi nadążyć. Oczekiwań jest mnóstwo, a jeszcze więcej potrzeb. I teraz tak, zatrzymajmy się na chwilę, bo chcę wyjaśnić, po co właściwie ja to wszystko piszę. Otóż już tłumaczę.

Jako mężczyzna, ojciec obecny czy też przyszły musisz sobie zdać sprawę, że masz naprawdę wiele do zrobienia. Oczywiście bądź tym facetem z wielkimi cohones, staraj się zapewnić byt, ale wprowadź się też w jedną z najważniejszych ról w życiu: bycie tatą. W końcu dzieci mają oboje rodziców, nie? Mama oczywiście wiesz, zazwyczaj będzie na pierwszym planie, kiedy dzieciak się przewróci, będzie potrzebował popieszczenia się, ale Ty zawsze bądź w pogotowiu. I zawsze miej w świadomości to, że kształtujesz w głowie swojego dziecka obraz mężczyzny – czy to w przypadku córki czy też syna. Masz wpływ na kształtowanie się ich osobowości, wartości, na dawanie im poczucia bezpieczeństwa. Ba! Ty masz po prostu obowiązek. Zastanówmy się więc, jakby można było określić tą naszą rolę w świecie dziecka.

Rola ojca w wychowaniu dziecka zaczyna się już od pierwszych chwil jego życia

Masz wrażenie, że właśnie czytasz jakiś tekst psychologicznej ulotki, albo reklamy jakiegoś kremu dla niemowląt? Tak, wiem zabrzmiało patetycznie, ale co ja ci poradzę na to, że jest to czysta prawda. Nawet nie wiesz jak dużo dajesz swojemu dziecku oferując mu po prostu obecność? Wiesz, w wielu mądrych książkach przeczytałem, że pierwsze dni i tygodnie, to głównie budowanie relacji noworodka z matką i oczywiście zgadzam się, w końcu natury nie oszukasz, ale mam do powiedzenia w tej kwestii coś od siebie. Obecność w rzeczywistości dziecka od pierwszych dni, to taka lokata kapitału emocjonalnej więzi. Przytulanie, mówienie, pielęgnacja – proste rzeczy, a sprawiają, że dziecko zaczyna traktować Cię jak jedną z najważniejszych osób. Dajesz mu bezpieczeństwo i tworzysz relację ojciec-dziecko już od pierwszych dni życia. I pamiętaj – podział opieki nad dzieckiem musi być!

Rola taty w nauce miłości

W codzienności różnie bywa – czasem masz pod górkę, a czasem wspinasz się na wyżyny. Tak też jest między innymi w związku. O ile możesz szaleć jak wariat za swoją kobietą, o tyle są dni, kiedy masz ochotę założyć jej worek na głowę i sprawić, że przestanie ci zawracać tyłek. No bywa. Życie. Pamiętaj jednak o tym, że bez względu na to, jak mocno wkurzony jesteś, dajesz swojemu dziecku wzorzec, pokazujesz się też jako partner. I nie patrz tu na wiek, myśląc, że dzieciak i tak nie zrozumie – to tylko liczba. Czasem wystarczy ton głosu, żeby skutecznie wprowadzić go w sytuację lękową. O co mi chodzi – nie kłóć się przy dzieciach.

Nie mów czegoś, czego potem będziesz żałował. Ojcowski wzorzec o którym mówię to pokazanie jak powinna wyglądać relacja damsko-męska i jest to równie ważne dla dziewczynek, jak i chłopców. Musisz pokazać, że aby kształtować więź, potrzeba jest czasem kompromisu, bo przecież życie to nie bajka, często zwyczajnie ludzie się na siebie wkurzają, mają prawo się obrażać etc., ale w tym wszystkim ma być zachowany wzajemny szacunek. Żaden ze mnie psycholog, ale to wydaje się być oczywiste. Akceptacja tego, że nie zawsze jest kolorowo też musi być.

Musisz pamiętać o tym, że ojciec jest nauczycielem miłości. Oczywiście jest to rola matki i ojca, ale bardziej chodziło mi o to, żebyś nie cedował tego zadania tylko i wyłącznie na kobietę. Okazuj bliskość, niech nie kieruje Tobą lęk o to, że wychowasz syna na mięczaka, albo córkę na przysłowiowe ciepłe kluchy. Rób to w sposób świadomy, ale też nie bój się własnych emocji. Męskość, ojcostwo, to nie tylko twarda ręka o jakiej krążą od wieków mity i legendy, a pokazanie oprócz niej tego, że po prostu warto i pięknie jest kochać. Dzieciństwo to cały kalejdoskop emocji, a Twoja w tym rola, żeby z tych warsztatów życia jakie mu przekażesz wyniosło jak najlepsze wnioski.

Rola ojca w rodzinie – nauka szacunku, tolerancji i akceptacji

Umówmy się, jesteśmy facetami i nasza wrażliwość oscyluje na nieco innym poziomie niż kobiet. To chyba oczywiste, chociaż wiesz no, nie mogę generalizować. Ale załóżmy, że w większości mamy nieco inny punkt widzenia na niektóre kwestie, inaczej też okazujemy uczucia, różnimy się pod względem temperamentu. Twoja w tym rola, żeby to wszystko zrozumieć, przemyśleć i przedstawić swojemu dziecku w taki sposób, aby wyrosło na mądrego człowieka. Jesteś tutaj wykładowcą na uczelni zwanej życiem. Stary, nawet nie wiesz jaką rolę odgrywasz w nauce tolerancji i szacunku do samego siebie. W pokazaniu kompromisów i tego, że warto jest się ze sobą komunikować. Jeśli przybierzesz pancerz pt. radź sobie dziecko same, albo nie mam czasu lub sorry, pracuję 24 h na dobę, to no co ja mam Ci powiedzieć, co zasiejesz, to zbierzesz.

Nie dość, że Twoja więź będzie porównywalna do cienkiej linii nad przepaścią, to w dodatku samoocena Twojego dziecka może osiągnąć przysłowiowe mniej niż zero. Musisz dać swojemu dziecku wsparcie, niech wie, że bez względu na to czy jest północ czy szósta nad ranem, jeśli coś się stanie, to jesteś. Jeśli mówisz, że jesteś męski, to będziesz miał szansę to udowodnić pokazując się od strony w której wymagana jest od Ciebie „miękkość” emocjonalna i zrozumienie. Rozmawiaj i ucz rozmawiać. Pamiętaj, od tego zależy prawidłowy rozwój małego człowieka. A przecież chcesz, żeby był samodzielny i potrafił radzić sobie w przyszłości w każdej sytuacji, nawet kiedy los rzuci mu pod nogi kłodę wielkości równika.

Tak naprawdę nie istnieje jeden plan wychowawczy, który się sprawdza w 100 procentach. Wiesz, jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy wiele błędów. Najważniejsze jest jednak rozpoczęcie dywagacji na temat ojcostwa od podstaw czyli próby odpowiedzi na pytanie co chcę przekazać mojemu dziecku. Ważne jest też zrozumienie potrzeb dziecka. Rodzicielstwo to ciężki kawałek chleba czasem okraszony solidną łyżką dziegciu do przełknięcia. Jako ojciec musisz podejmować wiele często ciężkich decyzji, czasem możesz totalnie się pogubić, ale wiesz, co. Weź kilka głębokich wdechów. Masz misję do spełnienia, ale nie jest to, żebyś wszystko robił z potrzeby serducha. Tak, nawet my, samce alfa, twardziele, współcześni „trenerzy rozwoju osobistego” dziecka mamy w sobie uczucia! Ich duet z rozumem da dobre efekty. Tylko trzeba trochę się postarać.

69 / 100