29 października 2022 roku na instagramowym profilu Henry’ego Cavilla pojawiła się informacja, że odchodzi z obsady Wiedźmina. Adaptacja książek Andrzeja Sapkowskiego na Netfliksie doczekała się na razie trzech sezonów, w których aktor wcielał się w tytułową rolę. Widzowie byli zszokowani decyzją gwiazdora, a na dodatek nie była ona wyjaśniona. Dlaczego ulubieniec publiczności porzucił tak wielki projekt?
Kim jest Henry Cavill?
Henry Cavill urodził się w 1983 roku na brytyjskiej wyspie Jersey. Swoje pierwsze kroki w aktorstwie stawiał jeszcze w szkole, kiedy występował w teatralnych adaptacjach m.in. Szekspira. Pierwszy raz w filmie zaliczył na planie produkcji Laguna z 2001 roku. Spodobał się zarówno publiczności, jak i twórcom, dlatego z czasem zaczął otrzymywać kolejne propozycje filmowe i serialowe.
I choć pracował m.in. dla Woody’ego Allena i innych znanych twórców, to prawdziwy moment przełomowy nastąpił w jego karierze w 2013 roku. Wtedy Cavill wystąpił po raz pierwszy w roli Supermana w filmie Zacka Snydera. Rola superbohatera przypadła mu cztery razy. W Człowieku ze stali, Świcie sprawiedliwości, Lidze sprawiedliwości i Lidze sprawiedliwości Zacka Snydera.
W 2019 roku na Netfliksie zadebiutowała długo wyczekiwana adaptacja Wiedźmina. Cavill wcielił się w Geralta z Rivii, czyli głównego bohatera książek Andrzeja Sapkowskiego. Po koszmarnej ekranizacji z Michałem Żebrowskim z 2001 roku oczekiwania były bardzo duże. Fani powieści mieli nadzieję, że w końcu otrzymają serial, na jaki ta historia zasługuje. Pierwsze recenzje były świetne, ale im daje w las, tym produkcja traciła na jakości. Ostatecznie straciła nawet Cavilla, będącego jedną z największych zalet serialu.
Co jest nie tak z adaptacją Wiedźmina?
Przelewanie na ekran uwielbianych przez miliony fanów historii zawsze jest trudne. Czytelnicy kochają to, co poznali na kartach powieści i mają nadzieję, że swoje wyobrażenia tego świata zobaczą też na ekranie. O ile pierwszy sezon Wiedźmina miał jeszcze sporo wspólnego z książkami, o tyle kolejne odsłony znacznie odbiegały od świata Sapkowskiego.
W sieci krążą listy z różnicami, jakie widzom udało się wyłapać w trakcie seansu. Należą do nich nawet tak duże ingerencje jak wprowadzenie całkiem nowej bohaterki czy zabijanie ważnych postaci bez większych motywacji. Czy złożony i doceniany świat Wiedźmina naprawdę tego potrzebuje? Henry Cavill od początku był chwalony za swoją rolę, a zdaniem niektórych był nawet zbyt przystojny jak na Geralta. Cóż, tego za wadę chyba uznać nie można.
W drugiej odsłonie produkcji Wiedźmin stał się czymś z namiastką historii Sapkowskiego, a nie ekranizacją jego powieści. Na dodatek słabe efekty specjalne wpłynęły na mnogość negatywnych recenzji. Na twórców wylano wiadro pomyj. Jak mogli tak bardzo przeinaczyć coś, co pokochali czytelnicy z całego świata? Wiadomo, że zmiany są nieuniknione, ale w tym przypadku dotyczą niemal całej opowieści.
Dlaczego Henry Cavill odszedł z serialu?
W oświadczeniu, które wydał Henry Cavill, nie ma podanego powodu jego rezygnacji z produkcji. Fani szybko zaczęli snuć własne teorie na ten temat. Wiele z nich dotyczyło faktu, iż sam aktor ma być wielkim fanem prozy Sapkowskiego i nie godzi się na tak duże zmiany scenariuszowe. Pojawiły się głosy, że ma on powrócić do roli Supermana, ale po jakimś czasie aktor opublikował post, w którym wyznaje, że ten projekt nie dojdzie do skutku. Ostatecznie ma wystąpić w ekranizacji gry World of Warcraft.
Decyzja o odejściu od Wiedźmina zapadła jednak wcześniej i tak naprawdę do dziś nie znamy konkretnych pobudek, jakie kierowały aktorem. Możliwe, że różnice pomiędzy podejściem showrunnerki Lauren Schmidt Hissrich do historii zbyt mocno odbiegały od tego, co chciał zaprezentować Cavill. Niejednokrotnie mówił o tym, że jest fanem Witchera, a twórczyni mocno zawirowała światem Sapkowskiego. Poza tym niektóre źródła podają, że od początku aktor miał podpisaną umowę na trzy sezony i po prostu nie została ona przedłużona na dalsze odsłony.
Kto teraz wcieli się w Wiedźmina?
Henry Cavill odszedł, ale serial toczy się dalej. Już w swoim oświadczeniu o rezygnacji z produkcji aktor wskazał swojego następcę. Jest nim Liam Hemsworth. Australijczyk urodził się w 1990 roku w Melbourne. Zaczynał od ról w serialach telewizyjnych, a na wielkim ekranie pojawił się w 2009 roku w filmach Piąty wymiar i Zapowiedź. Rok później wystąpił w Ostatniej piosence, gdzie poznał swoją wieloletnią partnerkę (aktualnie byłą żonę), Miley Cyrus.
Wielką sławę przyniosła mu rola Gale’a w serii Igrzyska śmierci. W ostatnich latach brakowało mu wielkich projektów, więc postać Wiedźmina spadła niczym z nieba. Na razie jeszcze nie wiadomo, jak odnajdzie się w tym świecie, a zdania fanów póki co są bardzo podzielone. Pozostaje jedynie czekać na pierwsze zapowiedzi czwartego sezonu produkcji.
Czy warto śledzić netfliksową adaptację prozy Sapkowskiego?
Wierni fani powieści Andrzeja Sapkowskiego zapewne odpowiedzą, że nie. Według nich historia została zbezczeszczona i nie zostało w niej już prawie nic dobrego, a na dodatek odszedł jeszcze jedyny promyk nadziei, czyli Cavill. Osoby, które nie znają świata książkowego, nieco inaczej podchodzą do produkcji i niekiedy nawet im się ona podoba. Przypuszczam, że czwarty sezon zdobędzie sporą oglądalność właśnie ze względu na zmianę aktora. Każdy będzie chciał zobaczyć, czy Henry zdobył godnego zastępcę.
Moim zdaniem warto zobaczyć Wiedźmina, ale nie nastawiać się na nic wybitnego. Miło jednak docenić to, że polskie powieści otrzymały tak budżetową adaptację od największego giganta streamingowego na świecie. Choć nie jest do dobra ekranizacja, to na pewno skłoniła część widzów do sięgnięcia po książki, a to już coś. Daj znać w komentarzu, co Ty sądzisz o tej produkcji!
