W lutym liczni świadkowie zamieszkujący teren Ameryki poinformowali internautów, że zauważyli na niebie coś nietypowego: dziwaczne i ogromne balony. Niektórzy spekulanci twierdzili, że to UFO, a jeszcze inni, że broń masowego rażenia. Prawda okazała się inna, chociaż nie mniej zaskakująca. Na niebie USA znajdowały się balony (rzekomo) szpiegowskie, należące do Chin. Do czego służyły i dlaczego Ameryka zwlekała tak długo z ich zestrzeleniem?
Szpiegowskie balony nad Ameryką – od czego się zaczęły?
Trzeba przyznać, że początek roku 2023 był dla Ameryki niezwykle dziwny. W lutym mieszkańcy zaobserwowali na niebie ogromny balon, który nie przypominał żadnego innego, znanego dotychczas reszcie społeczeństwa, obiektu latającego. W sieci i mediach wybuchła panika: czym jest dużych rozmiarów kula zawieszona na niebie i w jakim celu się tam znajduje?
W uspokojeniu opinii publicznej nie pomógł fakt pojawienia się informacji przygotowanej przez m.in. przedstawicieli Pentagonu w Waszyngtonie, w której niezidentyfikowane urządzenie latające nazwano „chińskim balonem szpiegowskim”. Od kilku lat sytuacja pomiędzy Chinami a Ameryką jest dosyć napięta, a w świetle innych obecnie trwających konfliktów na świecie, cóż, nie wyglądało to zbyt dobrze.
Na szczęście Chiny przyznały się do tego nieszczęsnego incydentu dosyć szybko, bo jedynie po kilku dniach, a same balony zostały zestrzelone w bezpieczny, niezagrażający życiu jednostkom cywilnym sposób.
Do czego służyły balony znajdujące się nad terenem Ameryki?
Balony cywilne były urządzeniami badawczymi, przeznaczonymi do zbierania danych meteorologicznych. Znalazły się w obszarze USA z powodu trudnych warunków pogodowych, tj. silnego wiatru, który spowodował nieprzewidziane zmiany w trajektorii lotu. A tak przynajmniej brzmiało oficjalne stanowisko przedstawicieli Pekinu – swoje przemówienie skończyli, zaznaczając, że żałują spowodowania całej sytuacji.
Wartym odnotowania jest fakt, że rząd Chin:
- początkowo nie odbierał połączeń telefonicznych wykonywanych z Białego Domu;
- nie uprzedził zawczasu o tym, że na terenie Ameryki pojawią się zbłąkane cywilne balony badawcze;
- prosił o zwrot zestrzelonych szczątków (rząd amerykański odmówił);
- wystosował za pomocą MSZ przemówienie, w którym stwierdził, że nie stało się przecież nic wielkiego, bo Ameryka robi dokładnie to samo, a nad terenem ich kraju zaobserwowano już kiedyś co najmniej 10 balonów amerykańskiego pochodzenia.
Większości osób obrana linia obrony nie przekonała, w tym wielu przedstawicieli Ameryki. Osobiście jestem przekonany, że nie ma sensu spekulować, bo nawet jeżeli tłumaczenia Chin są kłamstwem, to minie sporo czasu, zanim dowie się o tym reszta świata.
Dlaczego Chiny zdecydowały się na użycie balonów szpiegowskich, a nie np. satelity?
Muszę przyznać, że to pytanie zaciekawiło mnie najbardziej: dlaczego Chiny, chcące zebrać informacje w nielegalny sposób, zdecydowały się na użycie dziwacznych balonów, a nie satelity? Byłem przekonany, że obecny postęp technologiczny pozwala na… bardziej wyszukane metody pozyskiwania wrażliwych danych.
Zdecydowali się na taki krok, ponieważ:
- balony są zdecydowanie tańsze niż satelity, zarówno pod względem samej użytej technologii, jak i wynoszenia (startu);
- są lepsze w namierzaniu źródeł fal elektromagnetycznych (zlokalizują nawet grupy przemieszczających się żołnierzy);
- satelity znajdują się dalej od Ziemi, co uniemożliwia wykonanie wyraźniejszych zdjęć;
- znajdują się na wysokości, na której nie latają żadne samoloty (wyjątkiem jest F-22 Raptor z zasięgiem do 20 kilometrów n.p.m.);
- ich biały kolor pomaga zlać się z otoczeniem, tj. chmurami.
Jedynym minusem balonów jest to, że da się je zestrzelić. Satelity, które spadałyby na Ziemię, zostałyby bezpowrotnie uszkodzone m.in. w wyniku spalenia, spowodowanego wejściem w atmosferę.
Dlaczego Ameryka zwlekała z zestrzeleniem balonów tak długo?
Balony znajdywały się w przestrzeni amerykańskiej co najmniej kilkadziesiąt godzin od momentu, w którym o ich istnieniu dowiedziało się całe społeczeństwo USA i reszta świata. Dlaczego rząd, który zakładał, że ma do czynienia z balonami szpiegowskimi, nie zdecydował się na ich natychmiastowe zestrzelenie?
Odpowiedź na to pytanie jest bardziej oczywista, niż mogłoby się wydawać: ze względu na bezpieczeństwo. Balon o wielkości trzech bloków mieszkalnych (o wysokości 20 metrów!), do którego podczepione są metalowe części o niewiadomym przeznaczeniu, gdyby runął niespodziewanie na Ziemię, lecąc trajektorią niemożliwą do przewidzenia, mógłby wyrządzić poważne szkody, również zabijając przy tym niewinnych mieszkańców.
Kolejny powód to, że balon znajdował się na wysokości 20 kilometrów nad Ziemią. Samoloty latają zazwyczaj do 15 km. Jedynym wyjątkiem jest F-22 Raptor, ale nawet dla tej maszyny wysokość ta wydaje się trudna do osiągnięcia, a zbliżenie się do niej mogło skutkować śmiercią pilota.
Czy balony w Ameryce były UFO? Teorie spiskowe
Jedną z najczęściej powtarzających się teorii spiskowych było to, że balony służyły do tego, aby truć Amerykanów. W ich wnętrzu miała znajdować się rzekomo broń biologiczna, której celem było doprowadzenie do kolejnej epidemii na całym świecie, na wzór COVID-19.
Kolejną jest to, że w rzeczywistości balony były statkami kosmicznymi należącymi do pozaziemskich cywilizacji. Według tej teorii rząd amerykański dogadał się z chińskim, aby ukryć prawdę przed zbyt wścibskim społeczeństwem. Po co? Żeby nie wzbudzać niepotrzebnej paniki i dowiedzieć się, w jakim celu zostaliśmy odwiedzeni przez nieznane siły. Inna kwestia to, że do pewnego momentu balony były faktycznie UFO, tj. niezidentyfikowanymi obiektami latającymi.
Co przyniosą nam następne miesiące? Tego do końca nie wie nikt, ale mogę podejrzewać, że minie dużo czasu, zanim Chiny popełnią publicznie kolejną gafę wizerunkową na tę skalę. A Ty masz jakieś swoje teorie? Do czego Twoim zdaniem służyły chińskie balony?