kontrowersyjny serial

Piękne kobiety, hektolitry whisky, setki spalonych papierosów i zdewastowane Porsche 911 w wersji cabrio to atrybuty głównego bohatera amerykańskiego serialu „Californication”. Skrajne odczucia wzbudza nie tylko niepokorny Hank Moody, ale i cała produkcja, którą niejednokrotnie okrzyknięto szokującą i kontrowersyjną. Za co można pokochać serial i na czym polega jego fenomen?

Californication – o czym jest?

„Californication” to amerykański serial, który wywołał nie lada zamieszanie. Jego głównym bohaterem jest nietuzinkowy Hank Moody – uzależniony od seksu i niestroniący (lekko mówiąc) od używek kobieciarz, który jednocześnie jest pisarzem cierpiącym na blokadę twórczą. Jak wskazuje sam tytuł serialu, jego akcja toczy się w stanie Kalifornia, a dokładniej w słynnym Mieście Aniołów. Produkcja przedstawia pełne skrajności realia hollywoodzkiego życia – z jednej strony huczne imprezy i wielkie pieniądze, z drugiej problemy z uzależnieniami i zdrady. Moody z pewnością nie jest typem ustatkowanego, rozważnego faceta.

Bywa cyniczny, nieodpowiedzialny i bezczelny. Mimo to mężczyźni patrzą na niego z podziwem, a kobiety postać, w którą wciela się David Duchovny, po prostu pociąga. Perypetie Moody’ego to nie tylko problemy pisarskie, przygodny seks, imprezy z gwiazdami rocka i hektolitry whisky. Autor bestsellerowej powieści „God Hates Us All” mierzy się również z całą masą problemów prywatnych. Skomplikowana relacja z matką jego córki, Karen, do której Hank prawie w każdym sezonie usilnie próbuje wrócić oraz wzloty i upadki czterdziestoletniego pisarza jako ojca tylko pogłębiają jego kryzys. Moody zatapia swoje smutki i żale w imprezach, używkach oraz przygodnym seksie. I tak w kółko.

Na czym polega fenomen serialu?

Emisja pierwszego sezonu „Californication” wywołała falę krytyki i oburzenia. Wszechobecny seks, używki, bezpośredni humor oraz nawiązania do tak delikatnych aspektów, jak religia sprawiły, że niejedna gazeta okrzyknęła produkcję bezczelną i kontrowersyjną. Podejrzewam, że zamieszanie wokół serialu było na rękę jego twórcom.

Jak wiadomo, kontrowersja budzi ciekawość, dlatego „Californication” szybko zyskało na popularności, a widzowie mogli oglądać całe 7 sezonów produkcji. W międzyczasie seria zdobyła dwie nagrody Emmy, a w rękach Davida Duchovnego znalazł się Złoty Glob w kategorii „Najlepszy aktor w serialu komediowym lub musicalu”. Co sprawia, że opowieść o burzliwym życiu niepokornego pisarza tak wszystkich wciągnęła?

Łamanie tabu i kontrowersja

Jak już wspomniałem, „Californication” to kwintesencja łamania tabu i wszechobecnej kontrowersji. Spostrzegawczy zauważą, że wskazuje na to sam tytuł serialu, czyli połączenie Kalifornii i angielskiego „fornication”, czyli nierządu, rozpusty. Co ciekawe, szerokim echem w mediach odbił się już sam tytuł serialu. Wszystko za sprawą oskarżeń ze strony członków zespołu Red Hot Chili Pepers, którzy posądzili twórców serii o wykorzystanie nazwy jednego ze swoich najpopularniejszych albumów. Ostatecznie wyrok sądu był na korzyść telewizyjnej produkcji, a dodatkowo zyskała ona jeszcze większy rozgłos.

W serialu nie brakuje imprez z udziałem alkoholu i narkotyków oraz niewybrednych żartów. Sceny bywają mocno bezpośrednie i bezczelne. Największe zamieszanie prawdopodobnie wywołał obrazoburczy sen Hanka, który sprowadzał się do… kontaktów seksualnych z zakonnicą w kościele. Oczywiście kontrowersyjna fabuła jest oceniana dwojako. Jedni mówią, że „Californication” to serial, który łamie tabu i całkowicie zmienia spojrzenie produkcji telewizyjnych na seksualność. Inni twierdzą, że ekscesy Moody’ego to przesada, a serial nafaszerowany seksem, używkami i innymi kwiatkami z życia hollywoodzkiej bohemy nigdy nie powinien być transmitowany w telewizji.

Niepokorny Hank Moody

Hank Moody to artysta z krwi i kości. Jest niepokorny, żyje według własnych zasad i średnio obchodzi go opinia innych. Nie można mu odmówić błyskotliwości, ciętego języka i talentu pisarskiego. Do tego jest przystojny, co dostrzega dosłownie każda kobieta w jego otoczeniu. Moody to ten typ postaci, która niejednokrotnie zrobiła coś, za co widzowie powinni ją znienawidzić, a mimo to prawie wszyscy ją kochają. Z jednej strony szaleje za Karen, z drugiej regularnie ją zdradza. Chce być dobrym ojcem, ale zatraca się w używkach.

Jedni popatrzą na Moody’ego jak na rasowego zawadiakę, tego gościa, który potrafi zagadać do każdej kobiety, a wszyscy nieznajomi w barze po 10 minutach z uwagą słuchają jego opowieści i żartów. Inni zaś oceniają Hanka jako skrajnego cynika, Piotrusia Pana, który nie potrafi ogarnąć swojego życia, a dodatkowo jest w tym wszystkim wyjątkowo bezczelny i arogancki.

Jak by nie patrzeć główny bohater „Californication” to niezwykle barwna postać, ikona wśród serialowych rozpustników i drani. W dodatku czterdziestolatek nienagannie się prezentuje. Hank nosi prosty, czarny T-shirt i jeansy, mimo że w Kalifornii jest cholernie gorąco. Wszystko, żeby pokazać swój bunt wobec czegokolwiek, co jest mu narzucane, również pogody. Dodaj do tego przyciemniane Ray-bany, Porsche bez dachu i nonszalancko palonego papierosa. Ta zadziorność i indywidualizm sprawiały, że każdy facet pragnął być jak Hank Moody, a każda kobieta chciała z nim być.

Piękne kobiety

Właśnie, skoro już mowa o kobietach, w „Californication” nie brakuje ciekawych postaci płci pięknej. Na pierwszy plan wysuwa się Karen, w której rolę wciela się zjawiskowa Natascha McElhone. Wysoka, niebieskooka blondynka, niespełniona miłość Hanka, z którą dzieli burzliwą i wyjątkowo romantyczną historię. Widzowie pokochali także Faith (Maggie Grace) – wolnego ducha, towarzyszkę gwiazd rocka, poznaną przez zagubionego pisarza na odwyku.

Uwagę przykuwa również piękna Julia (Heather Graham), rozsądna i sympatyczna dentystka, o charakterze stanowiącym przeciwwagę dla zepsutego świata bohemy Miasta Aniołów. Nieszablonowych żeńskich postaci jest o wiele więcej, w końcu Hank nie narzekał na brak powodzenia u kobiet. Nie będę jednak opisywał wszystkich, może odrobiną tajemnicy zachęcę Cię do obejrzenia serialu, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.

Stara miłość nie rdzewieje

Hank, Karen i niekończąca się historia skomplikowanej miłości. Poznali się w Nowym Jorku, a chwilę później na świat przyszła ich córka, Becca. Ich relacja to niekończące się rozstania i powroty. Karen wydaje się jedyną kobietą, która jest w stanie nieco przytemperować cynicznego Hanka, a mimo to pisarz nieustannie ją zdradza. Zresztą Karen też potrafi pokazać charakter, a ich relacja działa na zasadzie nieustannego przyciągania i odpychania.

Matka Beccki próbuje zbudować stałe związki z innymi mężczyznami, a koniec końców i tak wraca do Hanka. I to nie jako żona czy partnerka, zazwyczaj Karen jest po prostu byłą Moddy’ego, przyjaciółką, matką jego córki, a mimo to pomiędzy bohaterami wyczuwa się silną chemię. W tym przypadku znowu można spotkać się z dwoma zupełnie odmiennymi opiniami. Niektórzy twierdzą, że Karen i Hank są od siebie uzależnieni, a ich relacja w gruncie rzeczy jest toksyczna, inni widzą w niej wielki romantyzm i prawdziwą miłość, wbrew wszystkiemu.

Kawałki wszech czasów i gwiazdy rocka

Na punkcie „Californication” można oszaleć także za sprawą świetnej ścieżki dźwiękowej i nawiązań do świata gwiazd rocka. W serialu usłyszysz między innymi kawałki The Rolling Stones, Boba Dylana, Ramones, Led Zeppelin czy Queen. Do muzyki nawiązują również tytuły powieści autorstwa Hanka – „God Hates Us All”, „South of Heaven” i „Seasons in the Abyss” to przecież tytuły albumów amerykańskiego zespołu thrash metalowego Slayer. Co więcej, prawniczka (a później jedna z partnerek) Hanka z czwartego sezonu nazywa się Abby Rhodes, co odnosi się do słynnego albumu Beatlesów.

Do muzycznych klasyków nawiązują także tytuły poszczególnych odcinków, między innymi „Turn the Page” zaczerpnięte z utworu Boga Segera oraz tytuł ekranizacji książki niepokornego pisarza – „A Crazy Little Thing Called Love”, nawiązujący do piosenki z ósmego albumu studyjnego zespołu Queen. Oprócz tego w „Californication” zobaczysz Marilyna Mansona, Ricka Springfielda czy córkę Lennego Kravitza.

Relacja córki i ojca

Relacja Hanka i jego córki Beccki to jeden z tych aspektów, przez które patrzymy na nagminnego cynika i Piotrusia Pana z rozczuleniem. Nie ulega wątpliwości, że córka jest dla Moody’ego najważniejsza. Mimo tego burzliwe życie Hanka niejednokrotnie odbija się na ich relacji. W zasadzie czasem ma się wrażenie, że Becca jest ofiarą skomplikowanych stosunków swoich rodziców, przez co często wchodzi w buty dorosłych i wydaje się dojrzalsza od Karen i Hanka.

Szereg ojcowskich niepowodzeń i błędów sprawia, że Moody zastanawia się, czy jest dobrym ojcem. Jego metody wychowawcze i podejście do życia na pewno nie są idealne, jednak każdy widz zauważy, że Hank darzy Beccę bezwarunkową miłością. Zresztą sam pisze o tym w adresowanych do córki listach, które nawet twardego faceta chwytają za serce.

„Californication” można kochać albo nienawidzić, nie ma tu nic pomiędzy. Tak samo jest w przypadku głównego bohatera produkcji, którego świat popkultury już na zawsze zapamięta jako jednego z naczelnych drani Hollywood.

9 / 100

Dodaj komentarz