Jeśli myślisz, że dbanie o siebie uchodzi za niemęskie i nie przystoi prawdziwemu facetowi, to czas zmienić swoje nastawienie. Choć teraz może jeszcze nie widzisz wyraźnych śladów starzenia, to za niedługo może się okazać, że kolejne zmarszczki pojawiające się na Twoim czole zmienią Cię nie do poznania. Tego chyba nie chcesz, prawda? Dlatego zadbać o podstawowe wyposażenie swojej kosmetyczki – czego nie powinno w niej zabraknąć? Po jakie produkty sięgać każdego dnia? Jak nie dać się upływającemu czasowi? W tym artykule postaram się odpowiedzieć na wszystkie te pytania, więc jedziemy z tym!
Nie podbieraj kremów swojej kobiecie
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy w życiu nie zakradł się do zapasów kosmetycznych swojej partnerki i nie zamoczył palców w kremie do twarzy o jakimś nieziemskim zapachu (który zresztą kosztował pewnie z kilka stów). Prawda jest taka, że na dłuższą metę podobna taktyka nie zadziała z dwóch powodów. Po pierwsze, dostaniesz niezły opieprz za ruszanie tego, co nie trzeba. Po drugie, produkty dedykowane kobietom kompletnie nie zdają egzaminu przy stosowaniu na co dzień. Z czego to wynika? A no z tego, że budowa męskiej skóry diametralnie różni się od delikatnych buziek płci przeciwnej. Nasza skorupa jest grubsza o jakieś 20-25%, więc niemało. Delikatne kosmetyki raczej nie poradzą sobie z dotarciem do głębszych partii skóry, a o to w tym wszystkim chodzi. Uwierz mi, prawidłowa pielęgnacja twarzy to wcale nie taka łatwa sztuka. Zatem co warto mieć?
Produkty do oczyszczania twarzy
Czas skończyć z używaniem kostki mydła do wszystkiego. Tak, wiem, jest to świetne rozwiązanie pozwalające oszczędzić mnóstwo czasu, zwłaszcza rano, kiedy łóżko ma potężne przyciąganie. Trzeba jednak sobie otwarcie powiedzieć, że czas najwyższy zainwestować w kosmetyki do oczyszczania twarzy dostosowane do potrzeb męskiej skóry. Nie przerażaj się – nie musisz zostawiać kupy kasy w sklepie, bo drogeryjne specyfiki wyróżniają się coraz lepszą jakością. A więc tak – żel do twarzy to absolutny „must have”, a nie zaszkodzi też gruboziarnisty peeling do twarzy, dzięki któremu pozbędziesz się martwego naskórka. Jak już będziesz w drogerii, to spójrz na maski do twarzy z aktywnym węglem – dzięki nim pozbędziesz się tych wkurzających czarnych kropek na facjacie, które powracają jak bumerang.
Kremy do twarzy dla mężczyzn to podstawa
Jeśli zastanawiasz się, jak kobiety radzą sobie z utrzymaniem młodzieńczego wyglądu przez wiele lat, to duży udział w hamowaniu procesów starzenia ma dogłębne nawilżane skóry. Wiadomo, coraz więcej pań pomaga sobie zabiegami medycyny estetycznej, ale to wciąż niewielki odsetek w porównaniu do tego, ile naszych partnerek używa kremów nawilżających do twarzy. Nie wierzysz? To otwórz pierwszą lepszą szufladę z jej kosmetykami pielęgnacyjnymi, a sam się przekonasz, że to, ile opcji jest dostępnych na rynku to jakieś szaleństwo.
No dobra, jeśli nie chcesz dać się podgryźć zębowi czasu, najwyższa pora ruszyć na beauty łowy. Na samym szczycie twojej listy zakupowej powinien znaleźć się krem nawilżający do twarzy na dzień. Dobry będzie taki, który w swoim składzie posiada takie „gagatki” jak kwas hialuronowy, antyoksydanty czy w końcu ceramidy, a do tego będzie minimalizował produkcję sebum, jeśli masz z nim problem. Z samego rana warto też sięgać po produkty zawierające ekstrakty z guarany czy innej kofeiny, dzięki którym pozbędziesz się opuchlizny i worów pod oczami.
Ok, pielęgnacja męskiej skóry to nie tylko krem na dzień, więc w swojej kolekcji będziesz potrzebował jeszcze co najmniej dwóch preparatów. Tak, zgadłeś, chodzi o krem na noc. Czemu nie powinieneś używać tego samego mazidła zarówno rano, jak i wieczorem? A no dlatego, że skóra w nocy traci więcej wody i przechodzi przez szereg procesów regeneracyjnych, więc nie możesz jej narazić na zbyt duże szkody i zaburzenie poziomu naturalnego pH. To jeszcze pomyśl o kremie pod oczy – skóra w tych okolicach jest niezwykle wrażliwa, dlatego nietrudno tam o pojawienie się zmarszczek, których możesz wypatrywać po skończeniu trzydziestki.
Męskie produkty do i po goleniu
Jeśli nie jesteś zwolennikiem bujnego zarostu, który w ostatnim czasie robi prawdziwą furorę, to w twojej szafce nie powinno zabraknąć specyfików przeznaczonych do golenia. Podrażniona skóra to chyba nasza największa zmora, dlatego nie ograniczaj się do jednego kosmetyku – pamiętaj, że jak coś jest do wszystkiego, to zazwyczaj jest do niczego. Dlatego też inwestycja w dobry produkt do wydaje się nieunikniona – postaw na piankę, żel lub krem, w zależności od tego, jaka formuła najbardziej Ci odpowiada i zaspokaja potrzeby twojej buźki. No dobra, jak już zapewniłeś swojej żyletce odpowiedni poślizg i pozbyłeś się tych kłujących włosków, teraz czas na postawienie „kropki nad i”. Dobry krem czy balsam po goleniu to złoto, bo niweluje zaczerwienienia i pozostawia skórę gładką, a to chyba najbardziej spodoba się twojej kobiecie spragnionej bliskości.
Zadbana broda? Nie ma problemu
Dobra, to teraz kilka wskazówek dla dumnych posiadaczy brody i wąsów. No niestety, żeby to owłosienie jako tako się prezentowało, powinieneś pomyśleć o inwestycji w kosmetyki dedykowane brodaczom – nie ma przebacz. Pożegnaj się oczywiście ze swoim mydełkiem do zdań specjalnych i zrób miejsce w swojej szufladzie na produkty do mycia i stylizacji brody. W drogeriach znajdziesz mnóstwo ciekawych preparatów, dzięki czemu z łatwością dobierz rozwiązania odpowiednie dla siebie. Pasty, żele, pomady – czego tylko dusza zapragnie. Pamiętaj bowiem, że zachowanie higieny włosów na twarzy jest kluczowe dla wyglądu całej twarzy – brud zalegający między woskami po prostu niekorzystnie wpływa na stan cery, a o estetyce to już nawet nie wspomnę, bo chyba nie muszę.
Szampon i żel pod prysznic w jednym? Zapomnij!
Jeśli do tej poty byłeś zwolennikiem stosowania uniwersalnych kosmetyków pod prysznic, to radzę szybko się z tego pomysłu wycofać. Specyfika włosów i męskiej skóry to dwie zupełnie inne rzeczy i nawet jeśli producent na opakowaniu zapewnia Cię, że po kąpieli będziesz niczym Zeus wyłaniający się z morskiej piany, to w żadnym wypadku mu nie wierz. Nie bez powodu na rynku znajdziesz zarówno szampony do włosów, jak i żele pod prysznic, bo oba mają do spełnienia inne zadania. Produkt z tej pierwszej kategorii dobierz pod względem rodzaju swoich kosmyków – do wyboru masz szampony wzmacniające, regenerujące, do włosów przetłuszczających się czy puszących. Co z żelami do kąpieli? Tutaj trzeba kierować się potrzebami własnej skóry – do przesuszonej używaj delikatnych emulsji myjących o działaniu głęboko nawilżającym, natomiast do popękanej – balsamów odbudowujących pomagających przywrócić skórze zdrowy wygląd.
Kosmetyki dla mężczyzn? Zainwestuj w balsam do ciała
Z pewnością kojarzysz widok, kiedy twoja druga połówka tuż po wzięciu prysznica niemal z nabożną czcią balsamuje swoje ciało i nie pomija żadnego skrawka skóry. Dobrze Ci radzę – bierz z niej przykład, bo jeszcze trochę, a twoja skóra będzie przypominać pomarszczoną rodzynkę zamiast pupci niemowlaka. A tak poważnie, to regularne stosowanie balsamów do ciała to klucz do zachowania zdrowego wyglądu skóry i skuteczny sposób na pozbycie się dyskomfortu spowodowanego jej ściągnięciem tuż po wytarciu się ręcznikiem. Kremy czy inne smarowidła najlepiej stosować na jeszcze lekko wilgotne ciało – kosmetyki będą zdecydowanie lepiej się wchłaniać i zapewnią bardziej spektakularne efekty działania, chociaż nie gwarantuję, że zauważysz je od razu. Co ciekawe, na rynku przybywa męskich balsamów, które mogą pochwalić się bardzo dobrymi składami, a ich ceny wcale nie muszą wyrywać z butów.
Podsumowując – męska pielęgnacja to żaden wstyd dla faceta. Ba! Moim zdaniem jest to nadrzędny obowiązek, który zaprocentuje w przyszłości. Nie musisz bowiem skazywać się na obecność zmarszczek czy innych worów pod oczami, które wcale nie dodają pewności siebie. Inwestycja we własny wygląd zawsze się zwraca i zobaczysz, że poczujesz niemałą satysfakcję gdy zobaczysz, jak zmiana codziennej toalety wpłynie na twoją aparycję.