Przypomnij sobie najbardziej odjechane filmy science-fiction, jakie widziałeś w życiu, a następnie dodaj im jeszcze więcej futuryzmu i przenieś się myślami na pustynne tereny Arabii Saudyjskiej. To właśnie tam powstaje ogromna inwestycja Neom. W ramach niej ma stanąć The Line – miasto, o jakim nawet Ci się nie śniło. Przekonaj się, dlaczego pomysł wzbudza tak wielkie kontrowersje i jakie założenia za nim stoją!
Neom – co to jest?
Neom to miasto, które aktualnie powstaje na terenie Arabii Saudyjskiej. Projekt zakłada budowę meganowoczesnego kompleksu działającego jedynie z wytworzonej przez siebie energii odnawialnej. To miejsce niczym z filmów sci-fi, pozbawione samochodów i składające się z czterech różnych obszarów. Dziś na tapet biorę najciekawszy z nich, czyli The Line. Będzie to miasto zbudowane na planie, jak sama nazwa wskazuje, linii. Jego długość będzie wynosić 170 kilometrów, a szerokość 200 metrów. Pomysłodawcą inwestycji jest następca tronu Arabii Saudyjskiej, czyli Muhammad ibn Salman. Koniecznie obejrzyj projekty i wizualizacje The Line, bo wygląda to wręcz nierealnie.
Jakie są założenia The Line?
Głównym założeniem The Line jest bezemisyjność. W podłużnym mieście nie będzie żadnych dróg ani samochodów. Projekt powstaje w taki sposób, aby mieszkańcy mogli załatwić wszystkie niezbędne sprawy w maksymalnie kilka minut spacerem od swojego domu. Co ważne – przemieszczać będzie można się nie tylko wzdłuż i wszerz, ale również w górę i w dół. The Line ma mieć pół kilometra wysokości. W mieście ma działać ekspresowy pociąg, który 170 km długości będzie pokonywał w 20 minut.
Przestrzenie mają zawisnąć na różnych poziomach. Bazę The Line będą stanowiły dwie boczne ściany od zewnątrz pokryte lustrem. Pomiędzy nimi będzie funkcjonować całe miasto z maksymalnie czystym powietrzem. Ma to być odpowiedzią na współczesne miasta walczące o to, by zmniejszać swój negatywny wpływ na środowisko naturalne. Mieszkańcy The Line mają być bogatsi, bo nie będą wydawać pieniędzy na parkingi czy utrzymanie swoich samochodów.
Mówi się, że w The Line zamieszka aż 9 milionów ludzi. Koncepcja zakłada brzmiące wręcz absurdalnie pomysły jak np. zamontowanie sztucznego księżyca czy hologramowych nauczycieli w szkołach. W szklanym pasie na środku pustyni będzie wiele roślinności, aby mieszkańcy mieli dostęp do zieleni mimo tego, że tak naprawdę będą zamknięci w klatce. W tym smart city dużą rolę będzie odgrywać sztuczna inteligencja, a specjalne systemy bezpieczeństwa będą kontrolować wszystkich znajdujących się wewnątrz.
W The Line będzie można wykupić abonament na jedzenie, a owoce tamtejszych upraw znajdą się we wspólnych jadłodzielniach. To wszystko naprawdę brzmi i wygląda jak abstrakcja, ale po części ma być gotowe do użytku maksymalnie do 2030 roku, więc jesteśmy już blisko. W ramach projektu Neom oprócz podłużnej, futurystycznej konstrukcji powstanie jeszcze Oxagon, czyli miasto na planie ośmiokąta z milionami drzew i górzysta Trojena, w której w 2029 roku mają mieć miejsce igrzyska olimpijskie. Jakby tego było mało, to nie zabraknie luksusowej wyspy Sindalah przeznaczonej dla turystów.
Kiedy The Line będzie gotowe i czy będzie można je odwiedzić?
Choć Neom ma działać już w 2030 roku, to z pewnością tak gładko nie pójdzie z samym The Line. Budowa wertykalnego miasta ma trwać około 50 lat, a póki co wiadomo tyle, że jesienią 2022 roku ruszyły dopiero wykopy. Moje pokolenie najprawdopodobniej nie odwiedzi The Line, ale w dalekiej przyszłości ludzie będą mogli zajrzeć do szokującego miasta.
Kontrowersje wokół Neom
Twórcy koncepcji Neom uważają, że to przyszłość urbanistyki, a na oficjalnej stronie internetowej można nawet obejrzeć film, który obrazuje, jak wyglądałby Nowy Jork w wersji wertykalnej. The Line ma być rewolucją i pierwszym miastem, które wyznaczy tory przyszłości. Muszę przyznać, że takie rzeczy widywałem dotychczas jedynie w filmach.
Wokół całego Neom oraz miasta The Line narosło wiele kontrowersji. Założenia projektu mają na celu jak najmniejszy wpływ konstrukcji na środowisko i korzystanie jedynie z odnawialnych źródeł energii. Jak jednak wybudować takie miasto, które będzie miało prawie 200 km długości i będzie chyba najbardziej zaawansowanym projektem architektonicznym na kuli ziemskiej? Lata prac nad The Line wyślą całą masę gazów cieplarnianych do atmosfery.
Nie wszystkie założenia smart city są wystarczająco wyjaśnione. Nie wiadomo do końca, jak ma działać tam transport przy tak gęstym zaludnieniu. Niektórzy ludzie mogą mieszkać w miejscach, do których w ogóle nie będzie docierało zewnętrzne światło, co nie wydaje się zdrowe szczególnie dla ich psychiki. Ogromną burzę wzbudza zamiar stałego monitorowania mieszkańców, co nadaje znamiona ciągłej kontroli. Jak można swobodnie żyć, gdy się wie, że cały czas jest się obserwowanym?
The Line będzie miało prawie pół kilometra wysokości i niespełna 200 km długości. Trafi na pustynię, na której znacznie ograniczy możliwości mieszkających tam zwierząt. Nie wiadomo, jakie warunki pracy będą mieć budowlańcy tworzący The Line, ale jak wiele osób przypuszcza, nie będą one luksusowe, ani nawet godne. Myślisz, że to już wszystkie zastrzeżenia? Otóż nie.
Skandale zaczęły się jeszcze przed rozpoczęciem realnych prac nad miastem Neom. Aby zbudować wszystkie te nowoczesne konstrukcje, potrzeba ogromnej powierzchni. Okazuje się, że niektórzy członkowie arabskiego plemienia Howeitat nie chcieli odstąpić Arabii swoich ziem na tworzenie futurystycznego miasta. Rząd skazał ich zatem na śmierć i w ten sposób pozyskał miejsce na budowę.
Neom i The Line mają pozornie dobre założenia, ale stoją pod ogromnym etycznym znakiem zapytania. Nie jestem pewny, czy jest to kierunek, w jakim chciałbym, aby zmierzał świat. A Ty co o tym myślisz? Daj mi znać w komentarzu i napisz, czy zamieszkałbyś w takim miejscu.