Czeluście Ziemi od niepamiętnych czasów fascynują ludzi. Dawniej opowiadano o nich legendy. Na szczęście później znaleźli się śmiałkowie, którzy sprawdzili, co naprawdę znajduje się w jaskiniach. Jesteś ciekaw, co takiego odkryli? Jeśli tak, wybierz się ze mną na wyprawę po najgłębszych i najdłuższych grotach w Polsce i innych krajach świata.
Jak daleko w głąb Ziemi sięgają najgłębsze jaskinie?
Wieki rozwoju nauki pozwoliły ludzkości niemal wszystko zmierzyć. Wiemy przecież, jak wysoki jest Mount Everest. Powszechnie wiadomo też, że Grenlandia to największa wyspa na świecie. Tych i wielu innych naukowych faktów nikt nie kwestionuje.
Świat podziemny diametralnie różni się od tego, co znajduje się na powierzchni. Najlepszymi przykładami, które potwierdzają to zdanie, są właśnie jaskinie. Wiesz, jak są głębokie lub rozległe? Nawet jeśli tak, nie możesz być pewny swojej wiedzy. Nikt nie może. Każda kolejna wyprawa speleologów przynosi nowe odkrycia.
Jaskinia Wieriowkina – najgłębsza grota na świecie
Potwierdzeniem moich słów jest wiedza na temat pieczary, która znajduje się w Abchazji. Obecnie uchodzi ona za najdłuższą na świecie. Najprawdopodobniej w tej kwestii nic się nie zmieni przez długi czas. Co kilka lat kolejne grupy grotołazów odkrywają nowe korytarze. Na dziś głębokość jaskini to 2212 m.
Kaukaska grota jest nie tylko bardzo głęboka, ale też rozległa. Długość wszystkich jej tuneli to 12 500 m. Tak imponujący wynik pomiarów dały przede wszystkim przejścia rozmieszczone na najniższych poziomach pieczary. Od wejścia do poziomu 2100 m ten twór przyrody niemal wszędzie jest pojedynczą ścieżką.
Zwiedzanie Jaskini Wieriowkina to niebezpieczne zajęcie. Przez lata speleolodzy znaleźli kilka miejsc, które nadają się do odpoczynku. Nawet w nich nie można jednak mieć pewności, czy za chwilę głazy nie zaczną się osuwać a woda wypływać spod skalnych ścian. Od czasu do czasu w grocie zdarzają się wypadki śmiertelne.
Jak głęboka jest Przepaść Hranicka?
W kategorii najgłębszych jaskiń na świecie mieści się także słodkowodna studnia z Czech. Do tej pory naukowcom udało się ustalić, że jej najniższy poziom to 473,5 m. Nie przywiązuj się jednak do tej liczby. Naukowcy mają powody przypuszczać, że grota sięga nawet 1200 m w głąb gruntu.
Rozbieżność między ostatnim wynikiem a hipotezami wzięła się z ograniczeń sprzętu, którym dysponowali badacze. Robot GRALmarine miał zbyt krótki kabel, żeby płynąć kabel. Długość przewodu tego urządzenia wynosi właśnie 473,5 m. Nikt nie spodziewał się, że potrzebne będzie o wiele dłuższe łącze.
Czescy uczeni znaleźli więc inne metody pomiaru. Głębokość jaskini oszacowali na podstawie zjawiska przewodnictwa prądu w skałach oraz rozchodzeniu się fal sejsmicznych wywołanych przez detonację miniaturowych ładunków wybuchowych. Na tej podstawie wysunięto tezę, że w niektórych miejscach tunele liczą ponad 1 km.
Podziemny świat potrafi zachwycić krystalicznie czystą wodą i fantazyjnymi formacjami skalnymi. Oprócz tego jest jednak bardzo niebezpieczny. Tym razem nie chodzi mi jednak o lawiny czy gwałtowne wzrosty poziomu wód. Ciecz w Przepaści Hranickiej zawiera mocno stężony kwas węglowy, który wywołuje poparzenia skóry.
Wielka Śnieżna, czyli najgłębsza jaskinia w Polsce
Żadna z polskich grot nie figuruje na listach najgłębszych lub najdłuższych. Nie mamy jednak czego żałować. W Polsce speleolodzy mają co eksplorować, zwłaszcza w Tatrach. Tam właśnie znajduje się Wielka Śnieżna, jaskinia o głębokości 824 m i długości korytarzy wynoszącej 23 753 m.
W praktyce na tak imponujący wynik składa się 5 pieczar – Śnieżna, Wilcza, Wielka Litworowa, Jasny Awen i Nad Kotlinami. Z tego powodu ten cud natury bardzo różni się od Jaskini Wieriowkina. Przejścia są rozłożone na dużym obszarze. Stąd właśnie większa długość korytarzy, ale mniejsza głębokość niż w odpowiedniku z Kaukazu.
Jeśli kiedyś zawitasz do tej jaskini, niech nie zdziwią Cię opady. Tak jak w większości jaskiń zdarzają się tam podziemne deszcze. Co ważne, nie zawsze kończy się na spadających od czasu do czasu kroplach wody. Niekiedy intensywność przesiąkania cieczy z powierzchni wywołuje prawdziwe ulewy.
Deszcz podziemny wywołują zjawiska atmosferyczne dziejące się nad grotami. Przyczyną zjawiska są na ogół po prostu opady z chmur. W takich momentach woda przenika do górnych partii jaskiń. Powodem kapania wody bywa też śnieg. Przesiąka on do szczelin w skałach, topnieje i spada z sufitów podziemnych jam.
Jaskinia Mamucia – najdłuższy system pieczar na świecie
Do największych grot na Ziemi zalicza się również twór z USA. Jaskinia ze stanu Kentucky nie jest zbyt głęboka. W najniższych partiach sięga 124 m. Wyróżnia ją za to długość korytarzy, którą ustalono na 651 km. W tym przypadku wyniki pomiarów też zapewne jeszcze trzeba będzie poprawić.
Jaskinia Mamucia istnieje od 10 mln lat. Natura miała więc dużo czasu na uformowanie wnętrza jamy. W środku można podziwiać stalaktyty, stalagmity i stalagnaty, czyli długie osady powstające z wody i soli. Wiele z nich zdążyło urosnąć na tyle, że zaczęły przypominać zamarznięte wodospady.
Nieprawdopodobna długość korytarzy daje szerokie pole manewru władzom miejscowego parku narodowego. Dla zwykłych turystów (w tym rodzin z dziećmi) przygotowano szerokie ścieżki z wysoko zawieszonymi sufitami. Szukający wrażeń grotołazi mogą się sprawdzić w czołganiu po tunelach i wspinaniu na ściany.
Eisriesenwelt – największa jaskinia lodowa na Ziemi
Wyjątkowym tworem przyrody mogą się szczycić również mieszkańcy Austrii. W tamtejszych Alpach Salzburskich znajduje się wielka grota, która przez cały rok jest pełna lodu. Głębokość najniższych poziomów pieczary sięga 407 m. Większe wrażenie robi długość jej korytarzy. Cały system tuneli liczy 42 000 m.
W jaskini Eisriesenwelt można podziwiać podobne struktury do tych znanych z innych pieczar. Tym razem jednak tworzy je sama woda. Co ważne, zwisających sopli nie trzeba się obawiać. W środku panuje stała, ujemna temperatura. Nie istnieje więc zagrożenie upadku kawałka lodu na głowę.
Alpejska jama to obiekt turystyczny. Każdego roku odwiedzają ją tysiące ludzi. Po wejściu do środka mają okazję zachwycić się nie tylko widokiem formacji z lodu, ale i lamp. Zamarznięta woda wyklucza używanie elektryczności. Ciepło żarówek przecież stopiłoby lód. Właśnie dlatego w grocie światło dają gazowe karbidówki.
Ze względu na materiał, który wypełnia jaskinię, Eisriesenwelt jest pozbawiona dzikich roślin i zwierząt. Do zobaczenia jest wyłącznie naturalna lodowa rzeźba. Co ciekawe, woda w tym miejscu zamarzła 1000 lat temu. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Dzięki temu można oglądać miejsce, w którym czas naprawdę stanął.
Flora i fauna wielkich jaskiń
Do grot schodzi się, żeby podziwiać formacje skalne. Wiele osób jeździ w takie miejsca także po to, aby się wspinać. Na tym kończą się atrakcje turystyczne. W głębokich pieczarach szata roślinna jest znikoma z powodu niedostatku słońca. Im niżej, tym mniej życia na skałach. W pewnym momencie znikają już nawet mchy.
Wilgotność sięgająca 100% oraz stałe, dodatnie temperatury zapewniają doskonałe warunki do rozwoju grzybów. Tym organizmom akurat brak światła nie przeszkadza. Oprócz nich w jaskiniach dobrze radzą sobie glony. Nawet one jednak potrzebują minimalnej ilości promieni słońca. Dlatego na dnach pieczar są już tylko grzyby.
Rośliny nie są w stanie w ciemnościach przeprowadzać procesu fotosyntezy. Stąd właśnie tak mało jest flory w pieczarach. Zupełnie inaczej wygląda podziemny świat zwierząt. Potrafi on być naprawdę bogaty. W grotach żyją różne gatunki nietoperzy, owadów, pajęczaków, jaszczurek i ryb.
Podziemna fauna jest perfekcyjnie przystosowana do wszechobecnych ciemności. Niektóre zwierzęta zachowały szczątkowy aparat wzroku, np. jaszczurka nazwana odmieńcem jaskiniowym. Inne gatunki w ogóle oczu nie mają. Do takich stworzeń należy ryba określana jako ślepczyk jaskiniowy.
Co mogą przynieść odkrycia w jaskiniach?
W grotach żyją również znacznie mniejsze stworzenia – drobnoustroje. Tak jak zwierzęta nie mają one kontaktu ze światem na powierzchni. W głębokich pieczarach istnieją ekosystemy, które są odizolowane od milionów lat. Z tego powodu fauna podziemnych jezior budzi duże zainteresowanie naukowców.
Jaskiniowe mikroorganizmy są przedmiotem badań na uczelniach medycznych. Akademicy wierzą, że dzięki odkryciom odciętych od świata stworzeń opracują nowe lekarstwa. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Dzięki temu przemierzanie wielkich jaskiń będzie czymś więcej niż gratką dla turystów, grotołazów i geologów.
Jaskinie skrywają przed ludźmi jeszcze wiele tajemnic. Ciekawe, co jeszcze uda się w nich znaleźć. Nie wątpię, że badania grot pozwolą jeszcze lepiej poznać historię Ziemi oraz pogłębić wiedzę na temat ewolucji zwierząt, roślin i mikroorganizmów. Oby udało się odkryć jeszcze więcej. Wierzę, że w głębinach Ziemi uda się znaleźć jakiś przełomowy lek. Życzę tego nam wszystkim.