Smartwatche, choć są dość częstym widokiem na ludzkich rękach, nie zdobyły popularności takiej jak smartfony. Może jednak niesłusznie? Jeśli i Ty zadajesz sobie to pytanie, sprawdź, kiedy inteligenty zegarek może Ci się przydać. A może jesteś już zdecydowany na zakup, ale nie wiesz, jaki model wybrać? To dobrze się składa, bo przygotowałem dla Ciebie kilka propozycji smartwatchów na różne okazje.
Kiedy smartwatch warto kupić?
O tym, jak ważny w życiu współczesnego człowieka jest smartfon, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Nieco inaczej jest jednak z inteligentnymi zegarkami. Owszem, zdobyły pewną popularność. Mimo to nietrudno zauważyć, że wiele osób nie interesuje zakup takiego urządzenia. Nic dziwnego, ponieważ nie każdemu się przyda. Zależy to od trzech czynników. Pierwszym są codzienne obowiązki i aktywności pozazawodowe. Drugim – stan zdrowia. Trzecia kwestia to podejście do kwestii tzw. cyfrowej higieny.
Kiedy więc przyda Ci się smartwatch? Sprzęt taki będzie użyteczny m.in. gdy musisz być w ciągłym kontakcie. Stale połączony z telefonem zegarek wyeliminuje ryzyko przegapienia ważnego połączenia od podwładnego, współpracownika czy klienta. Ze smartwatcha będziesz zadowolony również wtedy, gdy uprawiasz sport. Nie ma tu znaczenia, czy Twoja aktywność to bieganie po parku w wielkim mieście, czy ekstremalne wspinaczki w Himalajach.
Smartwatch daje ponadto możliwość monitorowania funkcji swojego organizmu. Jeśli więc borykasz się z jakąś przypadłością lub przynajmniej podejrzewasz, że coś jest nie tak, warto kupić takie urządzenie. Przestrzegam jednak przed traktowaniem go jako urządzenie medyczne. Rzeczywiście, testy wykonywane przez recenzentów elektroniki potwierdzają, że pomiary w wielu urządzeniach (zwłaszcza tych z górnej półki) są zgodne z profesjonalną aparaturą. Niemniej jednak trzeba się zbadać u lekarza, a nie kurować na własną rękę. Wyniki pokazywane przez zegarek mogą być jedynie wskazówką, że pora zapisać się do przychodni, ale o niczym nie przesądzają.
Nie uważam jednak, że każdy człowiek potrzebuje smart zegarka. Jeśli nie musisz być ciągle pod telefonem, nie uprawiasz sportu lub nie zależy Ci na dokładnych pomiarach, a z Twoim zdrowiem wszystko jest w porządku, warto sobie odpuścić ten gadżet. Jestem zwolennikiem cyfrowej higieny. Czasem naprawdę lepiej nie dać się bombardować powiadomieniami z aplikacji. Istnieje też rozwiązanie pośrednie. Możesz używać smartwatcha np. podczas uprawiania sportu lub w pracy, a później go odłączać od smartfona i cieszyć się spokojem. Godzinę i tak będzie pokazywał.
Smartwatche codzienne
Pierwsza kategoria jest tą najbardziej ogólną. Znajdziesz w niej moje propozycje zegarków uniwersalnych. Innymi słowy, nie wyróżniają się one specjalnie wyglądem. Nie zostały też zaprojektowane do konkretnych zastosowań. Sprawdzają się przede wszystkim jako użyteczne dodatki do smartfonów, odbierając powiadomienia i dając przyzwoity wgląd w statystyki dotyczące zdrowia czy odbytej aktywności fizycznej.
Samsung Galaxy Watch 5 Pro
Na początek mój faworyt, czyli seria Samsung Galaxy Watch. Tak jak w przypadku elektroniki innych producentów, tak i tu jest wiele wariantów. A skoro chcę polecić towar z najwyższej półki, stawiam na model 5 Pro. Zaletą najnowszych dzieł firmy jest współpraca z drugim gigantem, czyli Google. Samsung porzucił autorski system Tizen (ostał się tylko na telewizorach) na rzecz Androida w wersji Wear OS. Co to daje? Między innymi możliwość płacenia zbliżeniowo dzięki Google Wallet (do niedawna Google Pay).
Android to też gwarancja dostępu do największej bazy aplikacji mobilnych. Dzięki temu będziesz mógł pobrać np. Spotify, Deezer czy Tidal, a następnie ulubione piosenki. Dzięki modułowi Bluetooth w najnowszym standardzie 5.2 sparujesz z czasomierzem słuchawki i nie będziesz musiał nosić ze sobą telefonu. Przydatna rzecz, choćby na siłowni.
Samsung Galaxy Watch 5 Pro to też solidny hardware. Wrażenie robi spory ekran o przekątnej 1,36 cala. Co ważne, jest to AMOLED. W takich wyświetlaczach czarne piksele się nie świecą, co korzystnie wpływa na czas pracy akumulatora. Nawiasem mówiąc, ma on dobrą pojemność 590 mAh (miliamperogodzin). Inne przykładowe elementy wyposażenia to GPS, mikrofon do rozmów telefonicznych, krokomierz oraz szereg czujników: bicia serca, ciśnienia krwi, temperatury ciała, snu, nasycenia krwi tlenem i tętna.
Apple Watch Ultra
Był Samsung, więc nie mogę pominąć największego konkurenta. Co może bardziej pasować do wyższej półki niż Apple Watch? Tylko jedno – Apple Watch w wersji Ultra. Szczyt możliwości amerykańskiego koncernu wyposażony jest z grubsza w te same sensory pomiaru, co koreański konkurent. Ma przy tym coś wyjątkowego, czyli funkcję komputera nurkowego.
Początkowo nie był on zbyt funkcjonalny, ale w końcu producent wydał aplikację Oceanic+. Jeśli interesuje Cię amatorskie eksplorowanie głębin, to z części funkcji będziesz mógł korzystać za darmo. Gratis są choćby dane o głębokości, czasie przebywania pod wodą i dziennik nurkowań. Jednak gdy sport ten uprawiasz bardziej profesjonalnie, nie obejdzie się bez sięgnięcia do kieszeni. W zamian za opłatę miesięcznej lub od razu rocznej subskrypcji odblokujesz m.in. pomiar nasycenia tkanek, monitoring limitów dekompresji i tempo wynurzania.
Jednocześnie największą siłą i słabością zegarków Apple jest system operacyjny WatchOS. Nieustannie próbujący zamknąć klientów w złotej klatce koncern uniemożliwia parowanie swoich smartwatchy ze smartfonami działającymi na Androidzie. Co poniektórzy do wad mogą zaliczyć też duży rozmiar wariantu Ultra. Mnie to nie przeszkadza, bo lubię duże zegarki. Zresztą ocenianie wyglądu nie ma sensu. To zawsze tylko kwestia gustu.
Fitbit by Google Versa 4
Ceny najlepszych inteligentnych zegarków od Samsunga i Apple sprawiają, że z wrażenia można wypaść z tych płetw do nurkowania. Dlatego właśnie moja kolejna propozycja nie kosztuje już 4 – 5 tys. złotych, lecz około pięć razy mniej. Co ważne, jest owocem połączonych sił cenionego producenta urządzeń ubieralnych i technologicznego giganta, który wykupił go w 2021 roku.
Fitbit by Google Versa 4 sprawdzi się zarówno na siłowni, jak i pływalni czy podczas wycieczek rowerowych. Zaletą tego smartwatcha jest też rozbudowana analiza snu. Czwartą wersją warto się zainteresować także dlatego, że ma przycisk funkcyjny z boku. Wydaje się to być oczywistością, ale wcale tak nie było. Przy projektowaniu trzeciej odsłony zegarka Fitbit (jeszcze nie „by Google”) trochę przesadził i dał dotykowy panel. Nie działał on dobrze ani pod wodą, ani nawet w deszczu.
Przejęcie firmy przez koncern od wyszukiwarki daje nadzieję na rozbudowę funkcjonalności smartwatchy. Niewykluczone, że wkrótce nieprzydatne w Polsce płatności Fitbit Pay zastąpi Wallet. Dobrze by było, gdyby zmienił się też asystent głosowy. Na razie dostępna jest jedynie Alexa od Amazona, tymczasem jedynym znającym język polski pozostaje ten od Google. Versa 4, tak pozostałe sprzęty tej firmy (i nie tylko tej) pełnię możliwości odkrywa oczywiście po wykupieniu subskrypcji odblokowującej bardziej zaawansowane funkcje.
Smartwatche sportowe
Wydzielenie osobnej kategorii sportowej może wydawać się zbędne. Przecież zwykłe smartwatche do noszenia na co dzień potrafią być wystarczająco dobre dla osób uprawiających aktywność fizyczną. W szczególności najwyższej klasy modele pod wieloma względami nie odbiegają od możliwości specjalistycznych konstrukcji. Tej kategorii nie stworzyłem jednak, by opisywać zegarki do biegania w parku. Znajdziesz tu absolutnie wyjątkowe sprzęty. Zaawansowana technologia jednak kosztuje. Dlatego też w tym przypadku nie sugerowałem się już ceną, a wyłącznie możliwościami.
Dla pilotów – Garmin D2 Air X10
Renomowany amerykański producent stworzył urządzenie, z którego zadowoleni będą zwolennicy przemierzania przestworzy. Zegarek ten wyposażono choćby w mapę lotnisk z całego świata. Dzięki niej można nawigować do punktu docelowego. Co więcej, dzięki temu czasomierzowi pilot sprawdzi orientację pasa startowego, częstotliwości radiowe wykorzystywane przez wieżę kontroli lotów oraz pogodę z radaru NEXRAD. Smartwatch poinformuje też o konieczności korekty kursu, gdy zajdzie taka potrzeba.
Pozostałe funkcje przydatne pilotom to alert dający znać o osiągnięciu pułapu, na którym może być konieczne podanie dodatkowego tlenu, funkcja wyświetlania kilku stref czasowych i możliwość zapisywania lotów. Oprócz tego nie brakuje w nim standardowych czujników pomiaru działania organizmu, w tym np. tempa oddychania, nawodnienia i natlenienia krwi. W tym przypadku Garmin D2 Air X10 uwzględnia też wysokość, na której znajduje się człowiek.
Smartwatch wyposażony jest 1,3-calowy wyświetlacz AMOLED. Współpracuje i ze smartfonami z Androidem i iOS. Jego rozdzielczość to bardzo dobre 416 × 416 pikseli. Ekran pokryto go wzmacnianym, choć już dość leciwym szkłem Corning Gorilla Glass 3.
Dla golfistów – Garmin Approach S62
Jeśli nie jesteś pilotem, ale za to uwielbiasz grać w golfa, możesz kupić zegarek idealnie przystosowany do tej właśnie aktywności. W tym urządzeniu producent zapisał dane ponad 42 tys. pól golfowych z całego świata. Już samo to pomaga w tym, by przygotować się do niezobowiązującej gierki lub zawodów. Sprzęt ten monitoruje ponadto prędkość i kierunek wiatru.
Dzięki temu wszystkiemu smartwatch jest w stanie wykorzystać potencjał kolejnej funkcji – Virtual Caddie. Na podstawie danych pogodowych i odległości od dołka sugeruje, jakiego kija najlepiej użyć. Projektanci dodali także Green View. Ta opcja pozwala podejrzeć wygląd każdego greenu oraz przybliżanie i oddalanie jego widoku.
Na wyposażeniu znalazł się ponadto licznik odległości, opcja PinPointer informująca o kierunku chorągiewki i Dystans Playslike do obliczania trajektorii lotu piłki z uwzględnieniem wzniesień i spadków. Wszystko to można podejrzeć na ekranie o podwyższonej czytelności w słońcu. Ma on niezłą rozdzielczość 260 × 260 pikseli oraz 1,3 cala przekątnej. Tak jak wcześniejszy model, pokrywa go szkło Corning Gorilla Glass 3.
Dla żeglarzy, wędkarzy i narciarzy – Garmin aquatix 6
Proponowanie kolejnego produktu Garmina wyglądać może na kryptoreklamę. Nic jednak nie poradzę na to, że Amerykanie mają najbardziej zróżnicowane portfolio. Przy pomocy aquatixa dowiesz się, jaka jest głębokość wody, prędkość obrotowa silnika i siła wiatru. Ten smartwatch przyda się również osobom, które biorą udział w zawodach surfingowych lub regatach. Sprzęt wyświetla bowiem dane na temat położenia linii startu i sugeruje najlepszą pozycję początkową.
Co ciekawe, Garmin aquatix 6 przyda się nie tylko żeglarzom. Zadowoleni z zakupu będą też rybacy i wędkarze. Zegarek wyposażony jest w funkcję pozwalającą zaznaczyć miejsce udanego połowu. Potem można ją wykorzystać, by je zlokalizować i tam wrócić.
W Garmin aquatix 6 znajdziesz ponadto mapy każdego zakątka globu. Oprócz stref przybrzeżnych ma też narciarskie. I nie jest to mało ważny dodatek. Ten smartwatch to kopalnia informacji o 2 tysiącach kurortów górskich z kilku kontynentów. Dostał niemal ten sam ekran, co model dla golfistów. Różnica sprowadza się tylko do rodzaju wzmacnianego szkła. W tym smart zegarku wnętrze chroni nowsze Corning Gorilla Glass DX.
Smartwatche biznesowe
Czego od zegarka może wymagać człowiek, który spotyka się z kontrahentami? Przede wszystkim świetnego wyglądu. O ten niestety nie jest łatwo. Dostosowanie smartwatchy do aktywności sportowych sprawiło, że zwykle mają one silikonowe paski i plastikowo wyglądające koperty. W towarzystwie garnituru prezentują się kiepsko. Jeszcze gorzej, czasami wręcz odpustowo, wyglądają tanie modele.
Na szczęście istnieją inteligentne zegarki, które bez zakłopotania założysz i na spotkanie biznesowe i na uroczystość taką jak np. ślub. Zachwycające modele z bransoletą lub skórzanym paskiem wypuszczają choćby Samsung, Apple i Fossil (np. model Gen 6). Moją propozycją dla Ciebie jest jednak Huawei Watch GT 3 Elite. Zakłada się go na rękę, zapinając klasyczną stalową bransoletę (złotą lub srebrną) lub skórzany pasek.
Do wyboru są wersje z kopertami o wielkości 42 mm lub 46 mm. Przekłada się to odpowiednio na przekątną ekranu 1,43 cala lub 1,32 cala. Wyświetlacz wykonano w technologii AMOLED. Dzięki funkcji Always on informacje takie jak aktualna godzina, nieodebrane powiadomienia i inne wybrane przez użytkownika funkcje są widoczne cały czas bez większych strat czasu pracy akumulatora. Zegarek współpracuje zarówno z autorskim systemem operacyjnym Huawei, czyli HarmonyOS, jak i z iOS oraz Androidem. Jak przystało na urządzenie z górnej półki, pozwala prowadzić rozmowy głosowe.
Huawei Watch GT 3 Elite można ładować bezprzewodowo. Ma także GPS i dziesiątki trybów sportowych dla biegaczy, rowerzystów, miłośników pływania na basenie itd. Do kompletu są również czujniki monitorujące m.in. natlenienie krwi, jakość snu i puls. Jeśli to mało, to powiem Ci jeszcze, że w tym modelu paski można zmieniać. Nie jest jakoś bardzo proste, ale z pomocą strony supportu producenta da się to zrobić.
Właśnie dlatego wybrałem ten smartwatch. Połączenie możliwości zmiany wyglądu z taką funkcjonalnością czyni z niego sprzęt uniwersalny. Poza tym to moim zdaniem jeden z najlepszych eleganckich inteligentnych zegarków. Szkoda, że ma tak niewielu konkurentów. Czy koncerny technologiczne naprawdę uważają, że w segmencie czasomierzy do garnituru nie są w stanie wygrać konkurencji firmami takimi jak Rolex, Atlantic czy Tissot? Moim zdaniem znaleźliby się chętni na smartwatche premium.
Jakich smartwatchy nie warto kupować?
Być może zastanawiasz się, czemu proponuję Ci tylko drogie urządzenia. Niestety, ale dotychczasowe doświadczenie zniechęciło mnie do kupowania tańszych zegarków. Z jakiejś niezrozumiałej przyczyny działają one kiepsko i krótko. Jest to o tyle dziwne, że w segmencie smartfonów ci sami producenci (i inni też) jakoś są w stanie tworzyć naprawdę dobry sprzęt w niewielkiej cenie. Telefony za kilkaset złotych, nawet około trzystu, potrafią spełnić oczekiwania wielu użytkowników.
Z tanimi smartwatchami jest inaczej. Niedopracowane aplikacje, rozłączający się moduł Bluetooth, przesadnie niskiej jakości paski i często tandetny wygląd to największe grzechy takich urządzeń. Szczerze mówiąc, jeśli masz wolne kilka stów i chcesz je wydać akurat na zegarek, wybierz klasyczną, mechaniczną konstrukcję. W tej cenie dostaniesz bardzo ładny, a przy tym niezawodny czasomierz. W przeciwieństwie do smartwatcha w podobnej cenie posłuży Ci wiele lat. Naprawdę, milion razy lepszy będzie analogowy zegarek od np. Casio niż kosztujący tyle samo „inteligentny” badziew.
Smartwatch to doskonałe uzupełnienie smartfona. Producenci prześcigają się w zapewnieniu im jak największej funkcjonalności, dzięki czemu na pewno wybierzesz zegarek odpowiadający Twoim oczekiwaniom. Pamiętaj jednak, że to jednak nie telefon. Bez inteligentnego czasomierza da się żyć. Czasem może nawet lepiej wiedzieć mniej niż być bez przerwy podłączonym do globalnej Sieci.