Świat online jest pełen oszustów, którzy tylko czyhają na nasze dane osobowe i finansowe. Na szczęście jesteśmy w stanie się przed nimi bronić. Jak? Poznaj 7 sposobów na zabezpieczenie informacji o sobie i nie daj się nabrać cyberprzestępcom!
Twórz silne i różnorodne hasła
Trudne do złamania hasła to podstawowa linia obrony przed zakusami hakerów. Komu jednak chce się tworzyć długie sekwencje znaków, do tego odmienne dla każdego portalu czy usługi? Nie namawiam Cię do tego, ponieważ wiem, że zapamiętanie ich byłoby niemożliwe.
Na szczęście nie musisz ręcznie zapisywać swoich haseł. Silne i różnorodne ciągi znaków wygeneruje dla Ciebie program komputerowy. Po stworzeniu sekwencji wystarczy, że ją zapiszesz. Będziesz musiał zapamiętać tylko jedno hasło – to, którym zabezpieczysz samego menedżera.
W internecie znajdziesz wiele programów, które do tego służą. Jako że nie chcę reklamować żadnego menedżera haseł, przykładowe narzędzia uszeregowałem w kolejności alfabetycznej. Popularne są m.in. 1Password, BitWarden, Keeper, LastPass i PureKeep.
Część z powyższych menedżerów haseł możesz pobrać za darmo. Co ważne, w przypadku niektórych programów dostaniesz tylko podstawową funkcjonalność. Zaawansowane opcje bywają dostępne dopiero po wykupieniu wersji premium. Wśród wymienionych są też programy wymagające opłacania subskrypcji po zakończeniu darmowego okresu próbnego.
Regularnie aktualizuj oprogramowanie
Ta kwestia wydaje się oczywista, ale nie mogę o niej nie wspomnieć. Jeśli korzystasz wyłącznie z oprogramowania, które jeszcze wspiera jego producent, to w zasadzie nie musisz nic robić. Wystarczy, że przy konfigurowaniu nowego urządzenia ustawisz opcję automatycznego pobierania nowych wersji aplikacji i systemu. Często jest włączona domyślnie.
Dlaczego więc poruszam ten temat? W 2025 roku Microsoft zakończy wsparcie dla systemu Windows 10. Nie mam wątpliwości, że powtórzy się sytuacja sprzed lat. Wstrzymanie aktualizacji dla Windows 7 nie zniechęciło wielu osób do dalszego korzystania z tego oprogramowania. Z tego powodu narażały się na kradzież danych, np. w trakcie logowania do serwisu transakcyjnego banku.
Jeżeli Twój komputer jest jednym z tych, które nie spełniają wymogów aktualizacji do Windows 11, masz dwa wyjścia. Droższe rozwiązanie to zakup nowego urządzenia. Najpierw jednak sprawdź tańsze, czyli zmień system operacyjny. Warto przetestować m.in. Chrome OS. Ten desktopowy Android ma minimalne wymagania sprzętowe. Alternatywą dla niego może być Linux.
Zawsze wpisuj nazwę strony internetowej banku
Skoro już wspomniałem o logowaniu się do banku, nie mogę nie wspomnieć o związaną z nią popularną metodą kradzieży danych. Cyberprzestępcom zdarza się podmieniać linki w wynikach wyszukiwania. Dzięki temu odnośnik do ich fałszywej strony widnieje zamiast tego prawdziwego.
Jak pewnie się domyślasz, po wejściu na taką witrynę, ofiara nie zauważa niczego dziwnego. Fałszywa strona jest łudząco podobna do oryginalnej. Nie inaczej jest z adresem. Dodatkowa kropka, myślnik czy ukośnik są trudne do zauważenia na pierwszy rzut oka.
Właśnie dlatego właściwy adres serwisu bankowego należy wpisywać ręcznie. Co więcej, tylko po połączeniu z prywatną siecią Wi-Fi, którą opatrzyłeś hasłem. Do serwisów bankowych i urzędowych nigdy nie loguj się, gdy znajdujesz się w zasięgu publicznej sieci.
Korzystaj z weryfikacji dwuetapowej
Ręczne wpisywanie adresu portalu, na którym są Twoje dane osobowe i finansowe, w dużej mierze ochroni Cię przed hakerami. Jeszcze lepszy odpór ich działaniom dasz, gdy dołożysz do tego 2FA – weryfikację dwuetapową, zwaną też uwierzytelnieniem dwuskładnikowym.
Zasada działania tej metody jest bardzo prosta. Po wejściu na stronę użytkownik przechodzi do logowania. Po prawidłowym wpisaniu loginu i hasła system wymaga jeszcze dodatkowego potwierdzenia. Na ogół trzeba wpisać kod przysłany SMS-em na numer telefonu podany do uwierzytelniania. Czasem zamiast tego konieczne jest potwierdzenie logowania w aplikacji mobilnej.
Weryfikacja dwuetapowa niemal do zera eliminuje ryzyko kradzieży danych przez przestępcę. Nawet jeśli taka osoba ukradnie login i hasło, nie zaloguje się do serwisu. Właśnie dlatego coraz więcej dostawców usług online wymaga takiego uwierzytelnienia. Inni dają możliwość wyboru tej opcji w ustawieniach konta.
Nie daj się nabrać telefonicznym oszustom
Podejrzane telefony stały się prawdziwą plagą. Niestety, oszuści potrafią doskonale manipulować osobami, do których dzwonią. Nie zgadzaj się na instalację żadnego oprogramowania służącego do zdalnej obsługi komputera. Nie pobieraj na dysk też niczego innego, co zaleci Ci rzekomy pracownik banku, urzędu czy jakiejś firmy.
Osoby pracujące w instytucjach finansowych i państwowych nigdy nie proszą o instalację oprogramowania. Prawdziwi przedstawiciele takich organizacji nie będą też od Ciebie wymagać podania loginu, hasła, kodu z uwierzytelnienia 2FA czy numeru wygenerowanego w usłudze BLIK. W takiej sytuacji rozłącz się i zgłoś próbę oszustwa podmiotowi, pod który podszywa się przestępca.
Uważaj też na wiadomości. Popularnym oszustwem jest przysyłanie komunikatów SMS o konieczności niewielkiej dopłaty do paczki. W innym przypadku nie zostanie ona Ci przesłana. Co trzeba zrobić? Wystarczy „tylko” kliknąć link prowadzący do strony, na której można zrobić przelew. Do swoich celów przestępcy wykorzystują również komunikatory takie jak Messenger i WhatsApp oraz adresy e-mail.
Pobieraj programy tylko z wiarygodnych źródeł
Przestępcy podrabiają nie tylko strony i komunikaty, ale także programy. Właśnie dlatego zalecam Ci pobieranie ich wyłącznie z oficjalnych stron ich twórców. Ta zasada dotyczy też mobilnego oprogramowania. Jeśli korzystasz ze smartfona z Androidem, instaluj aplikacje wyłącznie ze sklepu Google Play.
Instalacja oprogramowania z innego źródła niż oficjalne zwiększa ryzyko pobrania wirusa na dysk twardy. Schowany głęboko w plikach systemowych zapewne przed dłuższy czas się nie ujawni. W końcu jednak przekonasz się o efektach jego działania. Malware może zablokować Ci dostęp do plików bądź komputera. Złośliwy program jest też w stanie ukraść dane logowania np. do konta bankowego.
Pilnuj się w mediach społecznościowych
W tym miejscu nie mam zamiaru Cię moralizować. Publikuj, co chcesz. W końcu sam wiesz najlepiej, czy dane zdjęcie jest odpowiednie, czy nie. Chciałbym Cię tylko przestrzec przed umieszczaniem w social media fotografii i filmów, na których znajdują się Twoje prywatne dane.
Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, po czym można nas zidentyfikować. Właśnie dlatego przed opublikowaniem materiału sprawdź, czy w tle nie leży np. karta płatnicza lub dowód osobisty. Uważaj też na wszelkie ślady, które mogłyby pomóc w ustaleniu Twojego adresu przez osoby postronne.
Zabezpieczanie swoich danych nie jest trudne
Menedżer haseł, dwuskładnikowe uwierzytelnienie i czujność – oto przepis na zabezpieczenie swoich danych w erze cyfrowej. Jak widzisz, nie trzeba wiele, żeby nie dać się przestępcom. Oprócz tego warto czytać komunikaty przysyłane przez m.in. przez banki. Dzięki nim co jakiś czas poznasz nowe metody oszustw.
Mam nadzieję, że moje rady uchronią Cię przed kradzieżą danych i pieniędzy. Teraz pora na Twój ruch. Przekaż te informacje innym ludziom. Im więcej osób będzie wiedziało, jak uchronić się przed internetowymi przestępstwami, tym mniej korzyści osiągną oszuści. Być może wielu uda się też złapać. W ten sposób razem jesteśmy w stanie uczynić świat online bezpieczniejszym.