Kiedy mówimy o przyjaźni, zazdrość to zwykle ostatnie uczucie, jakie może przyjść nam na myśl. Koleżeństwo kojarzone jest przede wszystkim z życzliwością, wsparciem, bliskością czy bezinteresownością. Skąd więc bierze się zazdrość w przyjaźni? Czy nawet najbliższe relacje mogą być przez nią zagrożone? Przekonajmy się.
Czym jest zazdrość i skąd się bierze?
Zazdrość, jaka jest, każdy widzi. Chyba wszyscy choć raz w życiu ją odczuli lub słyszeli o niej opowieści. Media często podpierają się nią przy tworzeniu treści – zazdrosny partner, przyjaciel, czy przyjaciółka to jedni z najczęściej powoływanych do życia bohaterów. Jednak czym tak naprawdę jest to uczucie? Słownikowa definicja tego stanu nie jest zbyt skomplikowana. Zazdrosny człowiek może odczuwać silną obawę przed utratą kogoś lub czegoś, do czego przywiązuje dużą wagę. Mowa tutaj zarówno o relacjach z innymi ludźmi, jak i np. posadzie czy dobrach materialnych. Uczucie opiera się przede wszystkim na strachu, który często jest kompletnie irracjonalny. Przykładowo może to być zazdrość o przyjaciela, który ostatnio spędzał z nami mniej czasu z powodów kompletnie niezależnych od nas. Ze względu na to, nie można mylić jej z zawiścią, czyli pragnieniem przywłaszczenia sobie czyjejś własności lub odbicia znajomych.
Skąd więc biorą się takie emocje? Najczęstszym powodem, przez który można czuć ukłucia zazdrości jest niska samoocena. Odczucie to wzrasta adekwatnie z bliskością znajomości i naszego przywiązania do drugiej osoby. Oczywiście, zdarzają się przypadki (nawet mógłbym przywołać kilka z własnego doświadczenia), w których zazdrość potrafi zrywać dalsze więzi. Dobrym przykładem jest choćby często omawiana w tabloidach przyjaźń damsko-męska. Dawno niewidziana koleżanka czy były partner mogą być punktem zapalnym w niejednej znajomości.
Jak objawia się zazdrość?
Objawy zazdrości to przede wszystkim frustracja, skrywana uraza, a nawet agresja. Przejawy tego stanu w zasadzie nie różnią się niczym u żadnej z płci – kobiety tak samo mogą bać się o swoje mniej chętne do spotkań koleżanki, co mężczyźni o kumpla pijącego piwo z innymi kolegami. Zazdrość, choć występuje wśród wszystkich, przejawia się u każdego w inny sposób. U jednych może to być zwykły niepokój, który łatwo jest przezwyciężyć racjonalnymi argumentami czy też poradą bliskich. U innych jednak występują odczucia i zachowania graniczące z obsesją, takie jak np. manipulacja czy skrajna zaborczość.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zachowania tego typu są uwarunkowane społecznie. Ile razy słyszeliśmy dziecięce kłótnie w stylu „jeśli nie oddasz mi łopatki, to już nie jesteśmy przyjaciółmi”. Te przekomarzania przenoszą się później na dorosłe życie, jednak w miejsce łopatki pojawiają się niemożliwe do spełnienia oczekiwania lub skrajnie restrykcyjne wymagania. Walki z zazdrością powinno uczyć się już od najmłodszych lat, a nie przyzwalać na nią, patrząc przez pryzmat dziecięcej naiwności.
Co zrobić, gdy w przyjaźni pojawi się zazdrość?
Jeśli odczuwasz nieracjonalny strach o swojego przyjaciela lub przyjaciółkę i nie chcesz ich stracić, to przede wszystkim bądź z nimi szczery. Prawda i otwartość na drugą osobę jest najskuteczniejszym lekarstwem obaw. Nawet kiedy czujesz, że strach przed stratą kolegi/ koleżanki wpływa choćby w minimalnym stopniu na twoje decyzje czy opinie, daj im o tym znać. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa – to najprostsze i jednocześnie najlepsze rozwiązanie. Oczywiście działa to w dwie strony. Jeśli czujesz, że twojej przyjaźni zagraża zazdrość przyjaciela, powiedz mu o tym. Musisz się jednak liczyć z tym, że taki dialog może prowadzić do nieprzyjemnych spięć – nikt przecież nie lubi przyznawać się do swoich słabości czy nawet zwyczajnych, ludzkich uczuć.
Kolejnym sposobem na skuteczną walkę z zazdrością jest dokładne zbadanie jej powodów. Czy winna temu, co czujesz, jest Twoja samoocena? Czyjeś zachowanie? A może strach pojawił się zupełnie znikąd? Dojście do prawdy nigdy nie jest łatwe, ale przy odpowiednim podejściu na pewno uda Ci się zdiagnozować przyczyny tego stanu. Pamiętaj także, że przyjaźń nie jest transakcją wiązaną. Nikt nie powinien bezwarunkowo oczekiwać czegoś w zamian. Oczywiście bliższe więzi opierają się w głównej mierze na wzajemnym, bezinteresownym wsparciu i zaufaniu. W przypadku, w którym czujesz się wykorzystywany lub zmuszany do działania wbrew sobie, zastanów się, czy nie tkwisz w toksycznej relacji.
Dobra strona zazdrości
No cóż… prawda jest taka, że nie ma ich zbyt wiele. Ponoć, ten kto zazdrości, kocha więcej, jednak kto kocha bez zazdrości, ten robi to po prostu lepiej. To słowa Moliera, nie moje, ale sam podpisuję się pod nimi obiema rękami, nogami i całą resztą ciała. W zasadzie jedynym plusem jest możliwe umocnienie relacji. Jeśli jesteś szczery ze swoimi obawami oraz na bieżąco mówisz o nich drugiej osobie, to okazujesz w ten sposób swoje zainteresowanie znajomością i zaangażowanie. Widać to choćby na przykładzie wieloletnich związków. Niektóre pary próbują ponownie wzniecić iskrę miłości przez celowe działania mające na celu wywołanie zazdrości. Taki zabieg często się w pokrętny sposób sprawdza, jednak jak wiadomo, co za dużo to niezdrowo. Ciągłe próby pobudzenia partnera/partnerki do działania czy reakcji mogą spowodować coraz więcej nieprzyjemnych sytuacji i w konsekwencji rozpad związku. Osobiście bym nie polecał akurat tego planu działań. Jest przecież tyle lepszych sposobów na ponowne rozpalenie ognia zwanego miłością.
Wróćmy jednak do zazdrości w przyjaźni. Czy oprócz ewentualnego wzmocnienia znajomości, to uczucie może się na coś przydać? Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nie. Obawa przed utratą kogoś bliskiego potrafi w krótkim czasie przerodzić się w chorobliwe i restrykcyjne zachowania wobec danej osoby. Poza tym najczęstszymi powodami braku zaufania czy zwykłego lęku przed końcem przyjaźni są nasze własne odrealnione przekonania i przeczucia. Przecież naprawdę rzadko zdarza się, żeby najczarniejsze scenariusze (o których zwykle myślimy w takich sytuacjach) rzeczywiście miały miejsce. Dlatego tak ważne jest, żeby mówić o nich wprost. Dobry przyjaciel rozwieje Twoje wątpliwości, jeśli tylko sam je zwerbalizujesz.