Liczba wypadków drogowych, które każdego roku mają miejsce na drogach, jest przerażająca. Dzięki dostępności nowych technologii giganci motoryzacyjni pracują cały czas nad idealnym rozwiązaniem, które mogłoby pomóc w pozbyciu się tego problemu. Idealna wizja zakłada bezwypadkowe, samojeżdżące auta, które nie potrzebują w ogóle człowieka. Jak aktualnie wygląda sytuacja z tymi samochodami i czy serio są bezpieczne?
Czym są autonomiczne samochody?
Autonomiczne samochody to ultranowoczesne maszyny, które do jazdy w ogóle nie potrzebują ręki człowieka. Jeżdżą zupełnie same, a podczas pokonywania trasy samodzielnie rejestrują to, co pojawia się na ich drodze. Potrafią omijać elementy, z którymi zderzenie mogłoby spowodować kolizję. Na auta autonomiczne mówi się także bezzałogowe, ponieważ, jak łatwo się domyślić, mogą jeździć zupełnie same, bez załogi.
Aby samochód mógł jeździć automatycznie bez kolizji, musi mieć bardzo nowoczesne wyposażenie. To tak naprawdę jeden wielki komputer wyposażony w GPS, całą masę czujników, a nawet laser. Zamiast oczu kierowcy w samochodach tych działa widzenie komputerowe. Czasami auta te powstają ze zwykłych samochodów, a czasami producenci tworzą je zupełnie od zera.
Samochody autonomiczne dzieli się na sześć grup oznaczonych kolejno cyframi 0, 1, 2, 3, 4 i 5. Samochody oznaczone jako 0 muszą być sterowane przez kierowcę, ale mogą odczytywać zagrożenia drogowe. Auta poziomu 1 mogą delikatnie wpływać na kierowanie pojazdem i np. regulować prędkość, z jaką ten się porusza. Im wyższe oznaczenie liczbowe, tym bardziej samodzielne jest auto. Te z piątką jeżdżą całkowicie same, bez żadnej ingerencji człowieka.
Bezpieczeństwo w autonomicznym samochodzie
Jednym z najczęstszych pytań, jakie zadają sobie ludzie, jest to, czy automatyczne samochody są bezpieczne. A czy ktoś zastanawia się, jak bezpieczni są prawdziwi kierowcy? Co może być bezpieczniejsze – samochód naszpikowany nowymi technologiami czy człowiek nafaszerowany narkotykami i używający telefonu w trakcie jazdy?
Oczywiście, nie każdy kierowca jeździ pod wpływem środków psychotropowych czy nie uważa na innych uczestników ruchu. Gdy spojrzy się jednak na statystyki, to nieubłaganie nasuwa się wniosek, że to właśnie czynnik ludzki najczęściej zawodzi i prowadzi do poważnych, nierzadko śmiertelnych, wypadków na drogach.
Bezpieczeństwo samochodów automatycznych to ciekawa kwestia, ponieważ nie można jej dokładnie porównać z prowadzeniem aut przez ludzi. Warto zauważyć, że auta wspomagające realnego kierowcę znacznie podnoszą bezpieczeństwo na drogach i niekiedy pozwalają uniknąć np. zderzenia. Samochody w pełni automatyczne za pomocą systemów komputerowych i GPS mogłyby się ze sobą komunikować i wyczuwać wzajemnie. Dzięki temu łatwiej byłoby im obierać bardziej zoptymalizowane trasy.
Niestety w przypadku automatycznych pojazdów pojawia się inny czynnik zagrożenia, czyli np. ataki hakerskie. Każdy komputer może ulec zarówno takim atakom, jak i złośliwym oprogramowaniom. Zawładnięcie pojazdami przez ludzi o złych zamiarach mogłoby mieć tragiczne skutki. Nie oszukujmy się jednak – nie byłby to raczej chleb powszedni. Największym problemem na początku wdrażania samochodów automatycznych do ogólnego obiegu byłby zapewne strach ludzi, ale myślę, że z czasem doceniliby oni komfort i bezpieczeństwo, jakie mogą dać te maszyny.
Czy kiedyś wszyscy będziemy nimi jeździć?
Aktualnie przepisy dotyczące znajdujących się w użytku samochodów poziomu trzeciego są dość problematyczne i tak naprawdę mało kto korzysta z ich funkcjonalności. Mówi się, że około 2030 roku mają wejść do użytku samochody poziomu piątego, więc te całkowicie zautomatyzowane.
Na początku będą z nich korzystać zapewne jedynie najbogatsi, ale małymi krokami auta te w przyszłości na pewno zagoszczą na dobre na ulicach całego świata. Nie sądzę, abym doczekał takich czasów, ale za kilka pokoleń pewnie auta będą śmigać bez żadnej ingerencji człowieka.
Mówi się, że samochody autonomiczne będą tak dobrze optymalizować swoje trasy i tak komunikować się ze sobą wzajemnie, że na ulicach nie będzie nawet sygnalizacji świetlnych. To oczywiście wizja dalekiej przyszłości, ale pozwala sobie wyobrazić, jak inny będzie kiedyś świat od tego, który znamy teraz.
Autonomiczne samochody – co jeszcze warto wiedzieć?
Nad samochodami autonomicznymi pracuje wielu znanych producentów. Swoje modele mają m.in. Google, Mercedes czy Nissan. W Stanach Zjednoczonych można niekiedy spotkać testowe modele nawet na zwykłych drogach. Ciekawą kwestią, nad którą zastanawia się wiele osób, jest ubezpieczenie takich pojazdów.
Przypuszcza się, że gdy autonomiczne samochody wejdą do powszechnego użytku, to za ewentualne wyrządzone szkody płacić będą ich właściciele. Co prawda to nie oni będą winni zdarzeniom, ale kto inny mógłby zostać obarczony kosztem pokrycia szkód? W przyszłości czeka nas wiele zmian w prawie w związku z wprowadzaniem coraz samodzielniejszych pojazdów.