Filmy z Jamesem Bondem w roli głównej należą do najpopularniejszych i najbardziej kasowych produkcji na całym świecie. Niesamowite przygody agenta Jej Królewskiej Mości to jednak niejedyna rzecz, która od lat przyciąga wzrok fanów kina akcji. Duże zainteresowanie wzbudzają też auta agenta 007. Samochody, w których zasiadał Bond, zyskały status kultowych modeli. Dzisiaj przedstawiam najbardziej rozpoznawalne bryki słynnego tajniaka.
Auta w filmach o agencie 007 – idealny product placement
James Bond to chyba najbardziej znany bohater kinowego świata. Filmy z agentem 007 są niekwestionowanym hitem, który przyciąga przed ekrany już od 60 lat! Dzięki temu produkcje z Bondem stanowią nie tylko jedną z najpopularniejszych, ale i najbardziej kasowych serii.
Na przestrzeni lat w słynnego agenta wcielało się sześciu aktorów. Byli to kolejno Sean Connery, George Lazenby, Roger Moore, Timothy Dalton, Pierce Brosnan oraz Daniel Craig. Chociaż to właśnie ci panowie odgrywali pierwsze skrzypce, to wśród fanów serii zrodził się również zachwyt dla drugoplanowych „bohaterów”, którymi są samochody filmowego tajniaka.
W każdej części James Bond mógł zaskoczyć widzów ciekawą bryką, która oprócz tradycyjnych funkcji miała też oryginalne udogodnienia. Samochody agenta Jej Królewskiej Mości posiadały wyrzutnie foteli, obrotowe tablice rejestracyjne, lasery, inteligentnie ukrytą broń i wiele innych gadżetów.
Jednym słowem – twórcy nigdy nie przestawali zaskakiwać widzów Bonda i fanów motoryzacji. Z czasem auta pojawiające się u boku agenta 007 zaczęły zyskiwać taką samą sławę, co sam Bond. Zainteresowanie wpłynęło więc na rozwój konkurencji pomiędzy producentami samochodów. Każda firma chciała zostać skojarzona z ikoną kinowego ekranu. Jednak debiutu w bondowskich filmach doczekały się tylko najbardziej prestiżowe bryki. W końcu królewski agent nie może jeździć byle jakim gratem!
Sunbeam Alpine Series II – pierwsze filmowe auto agenta 007
Chociaż praktycznie każdy zna bondowskie filmy, to mało kto pamięta, że są one ekranizacjami serii książek Iana Fleminga. W powieściach pisarza znakiem rozpoznawczym agenta specjalnego był brytyjski klasyk motoryzacyjny, czyli Bentley.
Jednak karty książek nie zawsze do końca pokrywają się z filmowymi klatkami. Dlatego też fani sensacyjnych historii o tajnym agencie mogli się zdziwić, kiedy podczas seansu pierwszego bondowskiego filmu (Doctor No) ujrzeli samochód Sunbeam Alpine Series II.
Oprócz tego, że bryka była kabrioletem i wyglądała całkiem fajnie, to jednak nie miała zbyt dużo do zaoferowania. Silnik o pojemności 1.6 l miał tylko 80 KM, a więc Sunbeam raczej nie rozpędzał się do szalonych prędkości. Zresztą warto pamiętać, że Doctor No był pierwszym bondowskim filmem, a na początku producenci nie przykładali aż takiej dużej wagi do samochodów agenta. Dopiero później okazało się, jaką furorę robią bryki pokazywane na ekranach.
Aston Martin, czyli najsłynniejsze auto Jamesa Bonda
Kiedy mówię auto Jamesa Bonda, to z dużym prawdopodobieństwem w Twojej głowie pojawia się Aston Martin. Nic dziwnego – auta tej marki są zdecydowanie najczęściej kojarzone z legendarnym brytyjskim agentem. Ekskluzywne, sportowe bryki spod znaku Astona występowały u boku Bonda w kilku różnych częściach.
Zdecydowanie najczęstszym towarzyszem agenta 007 był Aston Martin DB5. Ta niesamowita fura pojawiła się w produkcjach takich jak:
Goldfinger,
Operacja Piorun,
GoldenEye,
Jutro nie umiera nigdy,
Casino Royale,
Skyfall,
Spectre.
Po raz pierwszy za kierownicą tego auta zasiadł Sean Connery i dlatego też ten model zazwyczaj kojarzony jest właśnie z nim. Co więcej, słynny samochód uznawany jest za motoryzacyjny symbol sportowej elegancji.
Dzięki niemu Bond podczas ratowania świata mógł zarówno wyglądać dobrze, jak i bardzo szybko śmigać. Aston Martin DB5 wyposażony był w 6-cylindrowy silnik o mocy 286 KM. Parametry te dawały możliwość rozwinięcia prędkości sięgającej 230 km/h.
Chociaż model DB5 najbardziej kojarzy się z agentem 007, to warto pamiętać, że w bondowskich filmach swoje pięć minut miały też inne bryki Astona Martina. Na ekranach pojawił się również model 8 Vantage. Fura rozpędzała się do setki w nieco ponad 5 sekund i osiągała maksymalnie 270 km/h. Zagrała ona w filmie W obliczu śmierci, który ukazał się w 1987 roku.
Wśród samochodów Bonda znalazł się także Aston Martin DB10. Ten sportowy diabeł zabłysnął w części pt. Spectre. Na ekranach dwukrotnie pojawił się także Aston Martin DBS. Samochód można odnaleźć w scenach Casino Royale oraz Quantum of Solace. Bryka, którą śmigał Daniel Craig, miała aż 510 KM i rozpędzała się do 307 km/h. Nic więc dziwnego, że podczas kręcenia zdjęć pościgów auto zostało nieźle poturbowane.
Diamenty są wieczne i Ford Mustang Mach 1
Warto jednak zaznaczyć, że słynne samochody Jamesa Bonda to nie tylko Astony Martiny. Wśród aut agenta 007 można znaleźć też perełki ze stajni Forda. W filmie Diamenty są wieczne na ekranach gości wiecznie piękny Mustang Mach 1. Słynna fura z galopującym koniem na masce posiadała oznaczenie 1971, a więc została wyprodukowana w tym samym roku, w którym wyszedł Bond.
Mustang Mach 1 był produkowany w kilku wariantach. Najbardziej zaawansowana opcja miała siedmiolitrowy silnik o mocy 375 KM. Jednak dla wielu fanów bondowskich filmów to nie sama specyfikacja auta jest tutaj najciekawsza. Uwagę zawraca wpadka, w której Mach 1 miał okazje wziąć udział.
W Diamentach… miała miejsce dość oryginalna scena ucieczki. Podczas pościgu agent 007 przemieszczał się po wąskich uliczkach i w pewnym momencie przechylił Mustanga tak, że jechał on na dwóch bocznych kołach.
Twórcy Bonda przyzwyczaili widzów do takich oryginalnych trików i pewnie ta scena nie wyróżniłaby się jakoś specjalnie, gdyby nie mała wpadka reżyserska. Na czym ona polegała? Otóż na tym, że auto wjeżdżało w uliczkę na prawych kołach, a wyjeżdżało z niej na lewych. Taki tam mały fikołek.
Toyota 2000GT Roadster – cudo agenta z Żyje się tylko dwa razy
Wśród słynnych samochodów agenta 007 znajduje się także wynalazek z japońskim rodowodem. Jest nim Toyota 2000GT Roadster w formie kabrioletu. Fura z otwartym dachem występowała w filmie Żyje się tylko dwa razy, który kręcony był właśnie w kraju kwitnącej wiśni.
Za kierownicą sportowej Toyoty zasiadał Sean Connery. Aktor miał do dyspozycji silnik o 150 KM mocy. Dawał on możliwość rozpędzenia się do około 217 km/h. Ciekawostką jest fakt, że bezdachowy model Roadster powstał specjalnie na potrzeby filmu. Powodem był wzrost odtwórcy głównego bohatera. Connery przy swoich prawie 190 cm nie mieścił się w zamkniętej Toyocie.
Lotus Esprit – modele S1 oraz Turbo
Brytyjski agent specjalny miał też w swoim garażu samochody Lotus Esprit S1 oraz Lotus Esprit Turbo. Ten pierwszy pojawił się w Szpiegu, który mnie kochał. Model S1 mógł zapaść w pamięć, ponieważ oprócz doskonałego uzbrojenia, posiadał także system umożliwiający podwodne podróżowanie!
Na oryginalne wyposażenie samochodu składały się nadkola zmieniające się w płetwy oraz peryskop, który umożliwiał Bondowi obserwację terenu spod powierzchni wody. Auto miało także wbudowaną specjalną broń do walki pod wodą. Lotus Esprit S1 mógł zaskoczyć podwodnymi minami i torpedami czy też czarnym opryskiem, którego używano do oślepienia przeciwników pływających w toni.
Model Lotus Esprit Turbo nie został wyposażony w nurkowe gadżety, ale za to – jak sugeruje nazwa, miał ekstra silnik. Auto cechowała pojemność 2.2 litra i moc 218 KM. Oprócz tego samochód, który wystąpił w filmie Tylko dla twoich oczu, posiadał też oryginalny system bezpieczeństwa. Polegał on na tym, że w przypadku próby kradzieży auto automatycznie ulegało detonacji.
Jako że funkcja samozniszczenia została zaprezentowana już na początku filmu, to w całej produkcji wystąpiły dwa modele Turbo. W ten sposób zaprezentowano zarówno klasyczny, biały samochód, jak i bardziej wymyślne auto, w którym wykorzystano kolorystyczne połączenie czerwieni oraz złota.
BMW w roli auta Jamesa Bonda
Wśród aut agenta Jej Królewskiej Mości nie mogło zabraknąć również asa niemieckiej motoryzacji, czyli bryki spod znaku BMW. Fura tego producenta pojawiła się nawet w trzech filmach o Bondzie.
Jako pierwszy na ekranach zagościł model BMW Z3. Samochód typu roadster zadebiutował w filmie Golden Eye. Przy pojemności 1.9 l miał on moc 138 KM. Kabriolet na potrzeby filmu został wyposażony w spadochron, system radarowy czy też pociski stinger. Nie był więc jakoś niesamowicie rozbudowanym modelem.
Jednak stajnia Jamesa Bonda od zawsze była znana z pomysłowego wykończenia i setek gadżetów. Oryginalnych udogodnień nie mogło więc zabraknąć w kolejnym aucie, które niemiecki producent powierzył agentowi 007. W filmie Jutro nie umiera nigdy James Bond podróżował modelem BMW 750iL.
W produkcji został zaprezentowany samochód wyposażony w system, który umożliwiał prowadzenie pojazdu za pomocą telefonu. Teraz to może nie brzmi jakoś niesamowicie. W końcu na rynku dostępne są samochody, które potrafią jeździć samodzielnie. Weź jednak pod uwagę, że Jutro nie umiera nigdy miało premierę w 1997 roku. Jak na tamte czasy to był wynalazek wręcz fantastyczny!
Oprócz systemu sterowania ekranowe BMW 750iL posiadało także m.in. system rażący prądem intruzów, sejf odblokowywany odciskiem palców, wyrzutnię rakiet czy opony, które umiały samodzielnie uszczelniać się i napełniać z powrotem.
Jest jeszcze jeden czynnik wyróżniający BMW 750iL wśród innych aut agenta 007. Mam na myśli rodzaj konstrukcji. James Bond zazwyczaj jeździł sportowymi furami, a w części Jutro nie umiera nigdy po raz pierwszy zaprezentował się w limuzynie.
Poza tym warto też wspomnieć o specyfikacji silnika tej beemki. Samochód Bonda miał pojemność 5.4 l i moc 326 KM, dzięki czemu mógł osiągać około 250 km/h. Rozpędzenie się do setki zajmowało modelowi 750iL trochę mniej niż 7 sekund.
James Bond w swojej karierze jeździł także roadsterem BMW Z8. Ta bryka pojawiła się na ekranach w filmie Świat to za mało. Auto miało świetny silnik o pojemności 4.9 l oraz mocy 400 KM.
Dodatkowo samochód uzbrojony był w specjalne pociski ziemia-powietrze oraz zintegrowany z kierownicą celownik do ich wystrzeliwania. Oprócz tego beemka typu Z8 miała tytanowy pancerz, a także funkcję kierowania za pomocą pilota.