Prawidłowy wybór oleju silnikowego nie jest taki trudny, jeśli znasz jego specyfikacje dotyczące jakości i lepkości, które zaleca dany producent. Na co jeszcze powinieneś zwrócić uwagę? Już tłumaczę.
Nie ma co bagatelizować roli oleju w jego znaczeniu dla silnika. Nie wystarczy jednak, że zadbasz o jego regularną wymianę, żeby mieć pewność, że zapewnisz mu żywotność. Kluczem do sukcesu jest prawidłowy wybór. Olej silnikowy składa się z w większości z bazy. Dziesiątki lat stosowano mineralne, w których były produkowane z uszlachetnionych destylatów ropy naftowej. Potem do łask wkradł się olej półsyntetyczny. Tam bazą była mieszanka destylatów, ropy naftowej i produktów syntezy chemicznej. Nowoczesność zawitała do olejów syntetycznych.
Baza olejowa stanowi w całości wynik chemicznej syntezy. Poza wspomnianą bazą do składu oleju silnikowego wlicza się regulatory lepkości. Wspomnę jeszcze o dodatkach uszlachetniających, które dodaje się w celu neutralizacji produktów spalania, a także po to, aby ograniczyć powstawanie osadów na ściankach cylindra. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że mają one chronić elementy silnika przed korozją.
Po pierwsze: zwróć uwagę na klasę lepkości oleju
Od 0 do 60 – tyle wynosi skala stworzona przez Society of Automotive Engineers, w której określa się lepkość oleju. Najmniejsza wartość określa najrzadsze typy, natomiast największa – najgęstsze. Czego w zasadzie dotyczy lepkość? A no tego, że określa zdolność i szybkość przepływu oleju w danej temperaturze. Czy lepkość w ogóle ma znaczenie? Oczywiście. Jeśli wybierzesz olej o zbyt wysokiej, to możesz doprowadzić do pojawienia się problemów z silnikiem, kiedy temperatura na zewnątrz jest niska. Jeśli postawisz też na zbyt niską, możesz spodziewać się tego, że w wysokich temperaturach olej szybko może stracić swoje właściwości. Konsekwencja? Możesz spodziewać się jego znacznie większego niż to powinno być z upływu miski. Spokojnie, bez problemu sprawdzisz klasę lepkościową danego oleju, bo jest ona oznaczona na każdym opakowaniu – to kombinacja cyfr z literą „W”.
Pierwsza z liczb będzie oznaczała to, jaka jest przydatność danego oleju w zestawieniu z niskimi temperaturami. Pamiętaj o tym, że im jest mniejsza, tym lepiej się on spisuje. Weźmy za przykład oznaczenie 0W. Jeśli na takie postawisz możesz się spodziewać, że dany olej będzie umożliwiał odpalenie silnika przy -35 st. Celsjusza. Każde kolejne wartości (zwiększone o 5), będą wskazywały na to, że uruchomisz go przy temperaturze o 5 stopni wyższej.
Co oznacza druga liczba? Druga po „W” to nic innego jak parametr, który jasno określa to, jaka jest lepkość danego oleju w zestawieniu z wysokimi temperaturami. Musisz wiedzieć to, że im będzie wyższa, tym możesz się spodziewać, że dany olej będzie po prostu gęstszy. Najczęściej spotykam się z tym, że producenci wskazują na dobre i wydajne oleje, które oznaczane są 40, czyli np. 10W-40. Jeśli jednak szukasz oleju do współczesnego, spasowanego silnika, możesz spokojnie postawić na niższą lepkość, dajmy na to 0W/30. Ponadto jeśli postawisz na niską lepkość, stawiasz na energooszczędność, ale pamiętaj, że nie możesz go stosować w sportowych modelach. One nie dźwigną w takim przypadku zadania pt. zapewnienie ochrony.
Musisz pamiętać o jednej ważnej kwestii – trzymaj się zaleceń producenta samochodu. W instrukcji masz jasno wskazane specyfikacje dotyczące tego, jaki olej powinien być stosowany i w którym momencie zalecana jest jego wymiana. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Otóż, jeśli w Twoim samochodzie jest filtr cząstek stałych, przypatrz się dokładnie ilości wydzielanej sadzy podczas spalania. I miej z tyłu głowy to, że jeśli zainwestujesz w olej, który wydziela jej wysoką ilość, to musisz liczyć się z tym, że filtr szybko może się zatkać. Wiesz, taka wymiana może dać Ci grubo po kieszeni, bo nawet ponad 10 tys. zł. Może wspomnę jeszcze trochę o bazie.
Rodzaje olejów
Masz do wyboru trzy rodzaje olejów: mineralne, półsyntetyczne i syntetyczne. I teraz tak. Mineralne w teorii dedykowane są starszym samochodom, ale nie kieruj się na ślepo tym przekonaniem. Co jest ich zaletą. No niewątpliwie to, że nie powodują obciążeń uszczelnień silnika, ale wiesz, zwróć też uwagę na mankamenty. Z racji tego, że w tym oleju obserwuje dość szybki spadek lepkości i wydajności sam wiesz, chyba nie muszę tłumaczyć co może się stać. No i jeszcze problemy z odpaleniem auta w zimie, to też duży minus. Jeśli chodzi o oleje półsyntetyczne, to można powiedzieć, że stanowią taki kompromis między olejami mineralnymi, a syntetycznymi. Tu znów warto wymienić auta starsze. Jeśli zależy Ci na najwyższej jakości, to porozmawiajmy o syntetykach. Znoszą duże obciążenie techniczne. Ważne jest też to, że lepkość ulega zmianie tylko w skrajnych temperaturach. Do tej grupy zalicza się też oleje sportowe czy specjalistyczne. Wiesz, zmniejszają moc, ale za to świetnie odnajdują się w ostrym tankowaniu silnika. Na rynku znajdziesz też oleje do oleje do diesli.
API i ACEA – kilka słów o specyfikacjach jakościowych
Musisz też zwrócić uwagę na specyfikacje jakościowe, a konkretnie dwie. Może to być API (Amerykański Instytut Naftowy) lub ACEA (Zrzeszenie Europejskich Producentów Pojazdów). Niektórzy producenci stawiają na inne, nieco bardziej rygorystyczne, ale skupię się na tych, które występują po prostu na większości z nich. I tak, w przypadku API masz do czynienia z określeniem kategorii olejów za pomocą symbolu, w zasadzie, chodzi o dwie litery z których pierwsza będzie Ci mówić do jakiego silnika olej jest dedykowany, a druga będzie Cię informować o jakości oleju. Tutaj musisz wiedzieć, że w drugim przypadku, im dalsza litera w kolejności alfabetycznej, tym lepsza jakość. Obecnie, współczesne oleje świetnie radzą sobie z wymaganiami API, więc jeśli sięgasz po te, które sprawdzają się w nowoczesnych silnikach, kieruj się specyfikacją ACEA. Tutaj też musisz wiedzieć, że ona określa oddzielnie parametry silników. Mowa o: A-benzyna, B- diesel, C- samochody osobowe z silnikami benzynowymi lub wysokoprężnymi wyposażone w dodatkowy system oczyszczający spalin.
Olej do starszych aut
O ile z wyborem oleju do nowego auta nie ma większych problemów (zwykle w instrukcji podaje specyfikację jaką powinniśmy się kierować), o tyle mogą się pojawić w przypadku starszych aut. Powiedzmy, że na liczniku widzisz 200 tysięcy przebiegu i co wtedy robisz? Wymieniasz olej na mineralny? Otóż nie, bo bardzo przyspieszysz proces zużywania się Twojego silnika. Z tego samego powodu unikaj jak ognia oleju, który będzie miał gorsze właściwości zimowe. W starych samochodach spokojnie możesz zastosować np. olej o większej lepkości letniej, ale wiesz co, najlepiej jest skonsultować to wszystko z mechanikiem, podejść do sprawy indywidualnie, bo wiesz, samochody są w różnym stanie technicznym.
Mam nadzieję, że nico rozjaśniłem Ci kwestię wyboru oleju silnikowego. Generalnie, jeśli weźmiesz pod uwagę wskazane przeze mnie kwestie, nie powinieneś mieć większego problemu zarówno z jego wyborem, jak i kwestią wymiany. Wiesz, w razie wszelkich wątpliwości, po prostu jedź do mechanika i podpytaj. Pamiętaj, że głupie pytania nie istnieją, a jedynie głupie odpowiedzi. Uważam, że naprawdę czasem lepiej jest dmuchać na zimne i po prostu dokonać dzięki temu właściwego wyboru, niż potem dostać ostro po kieszeni, jeśli na siłę będziesz chciał być mądry, albo pomyślisz „głupio pytać o taką przysłowiową pierdołę”.