Grono entuzjastów zimnych kąpieli powiększa się w galopującym tempie. Morsowanie ostatnimi czasy przeżywa prawdziwy bum. Coraz bardziej dbamy o siebie, jesteśmy świadomi i potrzebujemy nowych wyzwań. Wchodzenie do zimnej wody, to przekraczanie własnych ograniczeń, moda, ciekawość oraz sport towarzyski, który pociąga za sobą coraz więcej ludzi. Prastara metoda na zachowanie ciała w zdrowiu powróciła do łask za sprawą celebrytów i fluencerów. Fotka z jeziora w stroju kąpielowym zimą, podbija zasięgi niejednego konta instagramowego. Czy rzeczywiście morsowanie coś nam daje?
Zimno uczy
Na samą myśl o zanurzeniu w lodowatej wodzie robi nam się słabo. Jako społeczeństwo przywiązaliśmy się do ciepła. Jesteśmy nawet od niego uzależnieni. A tymczasem zalet morsowania jest sporo. Warto wziąć pod uwagę fakt, że aby zacząć, trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Zaczerpnąć opinii lekarskiej i uczyć się pod okiem osoby odpowiednio to tego przeszkolonej.
1. Poprawia nastrój i reguluje odczucia
Naukowo udowodniono, że osoby, które regularnie morsowały, po czterech miesiącach wskazywały na redukcję stresu i napięcia. Adaptacja do zimna powiększa odporność na stres. Podobno już sześć zanurzeń, po pięć minut w lodowatej wodzie, zmniejsza aż o połowę intensywność doznań związanych z szokiem i reakcją na zimno. Stopniowa adaptacja do zimna powoduje, że coraz lepiej radzimy sobie na co dzień z sytuacjami stresującymi i poprawia stan naszej psychiki.
2. Uszczęśliwia
Takie kąpiele to niesamowite źródło motywacji i zwiększenia życiowego optymizmu. Wszystkie morsy to przecież osoby uśmiechnięte. Zarażają swoją energią. Szok związany z zimnem nastraja pozytywnie. Bardziej doceniamy to, co mamy. Czujemy się szczęśliwi. Takie kąpiele odprężają i pozwalają zapomnieć nam o trudach dnia codziennego.
3. Buduje relacje z innymi
Morsy to osoby towarzyskie. Dobrze czują się w otoczeniu innych ludzi, bo razem z nimi dokonują niemożliwego. Wspierają się, pomagają sobie i budują pozytywne relacje. Morsowanie to świetna okazja do spotkań i rozmów. Metoda na pokonanie nieśmiałości. Taki sport grupowy otwiera nas na nowe znajomości. Uczy, ponieważ zmusza do wymiany poglądów i doświadczeń.
4. Daje siłę
Wchodzenie do zimnej wody dodaje energii. Poza tym okazuje się, że łatwiej jest nam dostrzegać i sięgać po nowe możliwości i rozwiązania. Mamy więcej sił, ochoty do próbowania nowych rzeczy i wychodzenia ze starych schematów. Morsowanie odblokowuje nas na wielu płaszczyznach. Niejeden mors obdarzyłby swoją energią dziesięciu.
Zimno leczy
Osoby morsujące wykazują się doskonałym zdrowiem. Morsowanie nie tylko hartuje, ale ma cały szereg zalet i korzyści zdrowotnych.
5. Zwiększa ogólną odporność organizmu
Zimno stymuluje komórki układu immunologicznego. Morsowanie drenuje naczynia limfatyczne, usprawnia cały układ chłonnemu i dzięki temu organizm łatwiej i szybciej radzi sobie z wirusami i bakteriami.
6. Redukuje stany zapalne
Nasze stawy, kolana i kości tylko zyskują na morsowaniu. Zimno obniża poziom cytokinów, odpowiedzialnych za stany zapalne. Bóle mięśni i stawów maleją na skutek szybszej regeneracji. W tkankach mocno nadwyrężonych, na skutek zimna dochodzi do blokowania rozwoju tkanek zapalnych. Po ciężkim treningu siłowym odczuwamy ogromną ulgę, gdyż niska temperatura redukuje odczuwanie tzw. „zakwasów” oraz uszkodzeń wiązadeł. Morsowanie przynosi również ulgę w przypadku naciągniętych mięśni i ścięgnach. Oprócz tego zimno sprzyja usuwaniu obrzęków.
7. Wzmacnia układ krążeniowy
Zdecydowanie nasze serce staje się silniejsze. Zimno trenuje nasz układ krwionośny, na skutek czego jest on bardziej dotleniony. Poprawia się ogólna wydolność całego organizmu szybciej regenerują się tkanki. Kontakt z lodowatą wodą obniża poziom insuliny, a to z kolei wzmacnia nasze serce. Korzystnie wpływa na jego pracę.
8. Upiększa
Ze względu na lepsze ukrwienie tkanek poprawia się stan naszej skóry. Jest ona bardziej ujędrniona i elastyczna. To dzięki lepszemu działaniu układu limfatycznemu. Zimno oczyszcza z toksyn, usuwa zanieczyszczenia, dlatego nasza skóra robi się gładka. Morsowanie szczególnie polecane jest Paniom z cellulitem.
9. Odchudza
Nie do końca redukuje zbędną tkankę tłuszczową, ale na pewno mocno wspomaga jej usuwanie. Ciało poddane nagłemu ochłodzeniu potrzebuje dużo energii, by podgrzać krew i mięśnie. W ten sposób sięga po zapasy energetyczne zgromadzone w postaci tłuszczu. Osoby morsujące twierdzą, że w czasie jednego sezonu są w stanie zgubić od 1 do kilku kilogramów.
O niebezpieczeństwach wynikających z morsowania
W tym sezonie, w wyniku odcięcia społeczności od wszelkich rodzaju rozrywek i odskoczni od życia codziennego typu wypad do kina, kawiarni czy siłowni, morsowanie weszło w etap niemalże obsesji. Połowa moich znajomych na fejsie wstawiło foteczkę z morsowania. Entuzjaści tej metody rekreacji, zachwalają same dobroczynne właściwości mroźnych kąpieli. Właśnie. Dużo mówi się o pozytywnych aspektach morsowania. Niekiedy niestety zapominamy o tym, że może ono nam również zaszkodzić.
Przede wszystkim morsowanie nie jest dla każdego. Istnieje długa lista przeciwwskazań wykluczających z morsowania. Osoby walczące z problemami związanymi z niewydolnością krążeniowo-oddechową, zawałowcy, osoby zmagające się z niesprawnością zastawek czy z nieprawidłowym rytmem serca muszą się pogodzić się z myślą, że morsowanie może zagrozić ich zdrowiu. Kolejną grupą są osoby aktualnie przechodzące infekcje wirusowe i bakteryjne. Morsy uważają, iż kąpiele w zimnej wodzie wspierają pracę układu immunologicznego, ale tylko wtedy, gdy taka osoba jest zdrowa. W przypadku wystąpienia poważnych symptomów choroby, pobyt w lodowatej wodzie może wręcz zaszkodzić i osłabić układ odpornościowy, przez co trudniej będzie zwalczyć infekcję. Morsowania odradza się również kobietom w ciąży, epileptykom, osobom z niedoczynnością tarczycy a także osobom (według niektórych źródeł) powyżej 65 roku życia. Morsowanie odradza się także chorym na boreliozę.
Przy morsowaniu nie możemy od razu wejść do wody. Kąpiel należy poprzedzić rozgrzewką mającą na celu odpowiednie ukrwienie mięśni. Zapobiec to ma nadmiernemu wychłodzeniu organizmu. Niepoprawna rozgrzewka zwiększa ryzyko doznania szoku termicznego. Zbyt gwałtowne zanurzenie się w wodzie może spowodować trudności dla płuc i serca. Ich praca będzie obciążona, co z kolei może doprowadzić do częstoskurczu serca, hiperwentylacji (nieprawidłowy, przyspieszony oddech), problemów z pływaniem, w ostateczności nawet spowodować zgon.
Fani morsowania wspominają o poczuciu szczęścia, jakie im towarzyszy w trakcie jak i po kąpieli. To wynik wytworzenia endorfin przez organizm jako reakcji obronnej na ból spowodowany zimnem. Jeśli nagle wejdziemy do wody, zamiast hormonów szczęścia, w ciele wytworzy się kortyzol (hormon stresu). Mięśnie automatycznie zaczną drżeć, próbując ogrzać organizm. Osoba morsująca będzie tracić siły, może dojść do osłabienia. Dlatego morsowanie przeprowadza się na płytkich wodach. Nagłe opadnięcie sił na głębokiej wodzie może doprowadzić do utonięcia.
Trzeba przestrzegać czasu przebywania w wodzie. Morsowanie nie jest letnią kąpielą w jeziorze, podczas której przebywamy w wodzie tak długo jak chcemy. Maksymalny czas, przy jakim organizm jest w stanie sam się ogrzać to 30 minut. Po tym czasie zwiększa się ryzyko wystąpienia hipotermii, czyli wychłodzenia organizmu (groźnym spadku temperatury ciała).
Morsowanie – kilka słów na koniec
Morsowanie ma przynosić radość. Zasięgniecie opinii lekarza o braku przeciwwskazań do udziału w morsowaniu, przestrzeganie zaleceń osoby prowadzącej morsowanie, odpowiednia rozgrzewka, kąpanie się tylko w wyznaczonych miejscach i w ściśle określonych ramach czasu zniweluje realność wystąpienia zagrożeń. Dostosowanie się do podstawowych zasad powinno zapewnić całkowite bezpieczeństwo podczas tej wyjątkowej zimowej aktywności.
Morsowanie to sposób na zdrowie. Dlaczego więc nie skorzystać? Musisz sam spróbować, czy to dla ciebie. Czy znajdziesz w sobie odwagę, by pójść śladem morsów? Cały ogrom plusów może ci tylko pomóc podjąć decyzję na tak. Nic nie tracisz. Zaufaj sobie.