Stanowisko gamingowe, które świeci się jak choinka ozdobna późnym grudniem – widziałeś już kiedyś takie? Pulsujące światła LED RGB wbudowane w myszki i klawiatury wyglądają dobrze, ale prawdziwą wisienką na torcie są… komputery osobiste. To one stanowią centrum zabaw, a także pracy, bo takiego PC można używać np. do tworzenia skomplikowanych animacji i grafik. Budowanie własnej strefy gracza nie jest wcale takie proste, dlatego stworzyłem poradnik!

 

Granie w gry przez osoby dorosłe – czy wypada?

Tak, jestem dorosły i lubię grać w gry komputerowe. Uważam też, że wbrew powszechnemu przekonaniu, hobby to nie jest sposobem na marnowanie czasu. Jeżeli bawię się dobrze, wykonując daną czynność, to nie są to dla mnie minuty i godziny stracone – w innym przypadku to samo mógłbym powiedzieć o np. graniu w szachy lub wędkowaniu. Oczywiście zachowuję przy tym umiar, bo nie siedzę przed ekranem 8 godzin dziennie, lecz raczej 2 lub 3 w ciągu całego weekendu.

Czasy, w których mogłem być prawdziwym graczem, minęły bezpowrotnie. Brakuje godzin w ciągu doby, które mógłbym przeznaczyć na praktykowanie swojej pasji. Obecne tytuły są wymagające zarówno pod względem umiejętności, jak i czasu, który trzeba spędzić na poznawaniu wszystkich mechanik rozgrywki. Nie pomaga w tym wszystkim fakt, że obecnie producenci skupiają się na tworzeniu gier dla wielu graczy, bo to właśnie one przynoszą największy zysk finansowy. Ja jestem już starszy – nie chce mi się kłócić z dziećmi przez mikrofon, przesiadując w internetowej poczekalni pomiędzy kolejnymi rozgrywkami.

Interesują mnie głównie gry dla jednego gracza, takie jak np.:

  • Uncharted,
  • God of War,
  • Red Dead Redemption 2,
  • Cyberpunk 2077,
  • Wiedźmin 3,
  • The Legend of Zelda: Breath of the Wild.

To pozycje, które są połączeniem dobrego scenariusza, świetnej mechaniki rozgrywki i imponującej oprawy graficznej. Grając w nie, odnosiłem wrażenie, że oglądam interaktywny film, w którym mam wpływ na to, jak potoczy się przedstawiona historia. Jeżeli masz ochotę spróbować swoich sił w grach komputerowych, ale uważasz, że jesteś za stary, to polecam Ci, abyś koniecznie zaczął swoją przygodę od nich. To produkcje dojrzałe, w których odnalazłby się nawet mój ojciec.

Konsola do gier – sensowna alternatywa dla gotowych komputerów gamingowych?

Na początek musisz się zastanowić nad dwiema sprawami:

  • ile godzin tygodniowo będziesz przeznaczać na granie;
  • ile osób będzie korzystać z urządzenia?

Istotne będzie również to, czy masz już jakiś komputer w domu, ale jest on np. za słaby i uważasz, że najwyższa pora zaliczyć upgrade.

Mam dla Ciebie dobrą wiadomość, która pomoże zaoszczędzić Ci pieniądze: jeżeli masz już w domu komputer, który pozwala na przeglądanie internetu oraz wykonywanie pracy, a nie zamierzasz grać więcej niż 2-3 godziny w tygodniu… to kup konsolę. Są tańsze, ich wsparcie techniczne trwa dłużej, a korzystanie z nich jest bajecznie proste – wystarczy wsunąć płytę CD z grą do napędu lub poczekać aż pobiorą się aktualizacje do tytułów kupionych online i gotowe. Pozostaje jedynie rozsiąść się w fotelu z zimnym piwem i ciepłymi nachosami.

Tańsze, prostsze w obsłudze i sprawniejsze dłużej niż komputery – w czym tkwi więc haczyk? Tak naprawdę to go nie ma, ale złośliwi czepiają się takich szczegół jak:

  • brak możliwości wgrywania fanowskich modyfikacji do gier (tzn. jest to możliwe, ale zdecydowanie trudniejsze dla zwykłego śmiertelnika);
  • wymóg korzystania z legalnego oprogramowania (piracenie jest niemożliwe zazwyczaj przez kilka pierwszych lat istnienia konsoli, dopóki ktoś nie złamie zabezpieczeń);
  • korzystanie z padów, które nie zapewniają takiej samej precyzji jak mysz i klawiatura (ten podpunkt tyczy się głównie strzelanek).

Uważam, że nie ma lepszego sposobu na budżetowe, sensowne granie niż posiadanie konsoli. Co więcej, takie urządzenie będziesz mógł wykorzystać jako domowe centrum rozrywki. Po podłączeniu urządzenia do telewizora będziesz mieć wszystko, czego tylko dusza zapragnie: dostęp do platform streamingowych, wyświetlacz multimediów, a nawet przeglądarkę internetową. Taki zestaw nie nada się tylko do oglądania telewizji, ale bądźmy szczerzy – kto ogląda ją w 2023 roku?

Laptop gamingowy – czy ma to sens?

Istnieje kolejny scenariusz: konsole obrzydzili Ci Twoi grający znajomi. Powiedzieli, że lepiej zainwestować w komputer gamingowy. Cenisz sobie ich rady, ale jednocześnie… chciałbyś kupić komputer przenośny, bo często zdarza Ci się podróżować. Przeglądając różne oferty, zauważyłeś, że niektórzy producenci oferują laptopy gamingowe, więc zaczynasz rozważać tę opcję.

Jeżeli mam rację, to przestań: odpuść sobie kupno laptopa do grania. Chyba że jesteś w stanie wydać co najmniej 10 tysięcy złotych. Oczywiście możesz spróbować kupna modelu z niższej półki cenowej, jeżeli faktycznie częściej sypiasz w hotelach niż we własnym domu. Wtedy mobilność sprzętu naprawdę się przydaje i lepiej pograć jakkolwiek niż w ogóle. Jeżeli jednak Twoje wyjazdy są sporadyczne, a nawet rzadsze niż raz w miesiącu, to lepszym pomysłem wydaje się nabycie komputera stacjonarnego.

Laptopy gamingowe są:

  • często przestarzałe technologicznie już w dniu swojej premiery;
  • podatne na przegrzania ze względu na swoją małą budowę;
  • wyposażone w gorsze ekrany, na których widać mniej (przekątna 19 cali to nadal mało);
  • grube i ciężkie, przez co nie są aż tak mobilne.

Po kupieniu laptopa istnieje duże prawdopodobieństwo, że prędzej czy później będziesz zmuszony dokupić: nowy ekran, klawiaturę, myszkę i głośniki. Konfiguracja twojego komputera do gier będzie gorsza niż w przypadku urządzenia stacjonarnego, a zapłacisz więcej.

Jeżeli doszedłeś do wniosku, że i tak kupisz laptopa do grania, to szukaj takich, które mają porządny procesor i kartę graficzną. Pamięć RAM będziesz w stanie dokupić, podobnie dysk SSD (wystarczy, że dopłacisz w przyszłości więcej za zewnętrzny). Napęd optyczny nie będzie Ci potrzebny, bo prawie wszystkie gry dostępne są w platformach dystrybucji cyfrowej.

Jak samodzielnie złożyć komputer stacjonarny do gier?

Opcja najtrudniejsza, ale też najoszczędniejsza i dająca przy tym dużo satysfakcji: budowa komputera gamingowego samemu. Kompletowanie poszczególnych podzespołów nie jest umiejętnością łatwą – jeżeli jesteś kompletnie zielony w temacie elektroniki, to lepiej, żebyś nie podejmował się tego zadania samemu. Wystarczy, że pomylisz dwa rodzaje wejść i okaże się, że Twoje komponenty nie pasują do siebie, a tego lepiej uniknąć.

Jeżeli odróżniasz AMD od Intel, wiesz czym różni się Radeon od GeForce i potrafisz sprawdzić częstotliwość taktowania procesora bez zaglądania w instrukcję od producenta, to jesteś gotowy, możesz podjąć się zadania budowy zestawu gamingowego! Zacznij od odwiedzenia konfiguratorów internetowych. Są one darmowe i pomagają zrozumieć które części są ze sobą kompatybilne. Przy okazji znajdziesz różne okazje cenowe – jeżeli jakaś zrobi na Tobie większe wrażenie, to poczytaj opinie o danym podzespole. Może okazać się, że jest regularnie przeceniany, bo jest beznadziejny.

Przeczytaj też kilka internetowych poradników, pomagają one wyczulić nowych nabywców na to, na co warto zwracać uwagę. Następnie, gdy sporządzisz już wstępną listę produktów, a potem upewnisz się, że wszystkie części znajdujące się na niej będą ze sobą współgrać – zamów produkty!

Pozostaje ostatnia kwestia: skręcać komputer samemu, czy pozwolić zająć się tym profesjonalistom? Odpowiedź brzmi znowu: to zależy. Jeżeli masz zdolności manualne i odrobinę wiedzy, to możesz zaryzykować i zrobić to samemu. Jeżeli Twoja wiedza na temat programowania kończy się na programowaniu pralki, masz marchwiane łapy i nie trzymałeś w nich śrubokrętu od 10 lat, to nie ryzykuj. Taki np. procesor łatwo uszkodzić – wystarczy połamać przypadkiem kilka pinów.

Gotowe zestawy gamingowe – czy warto kupić taki komputer do gier?

Kupowanie gotowych zestawów komputerowych jest szybkie i wygodne, ale niestety nie jest pozbawione wad. Zdarza się, że producenci tworzący komplety montują w nich coś kosztem czegoś. Dlatego przeglądając różne oferty, możesz napotkać komputery posiadające dobrą kartę graficzną, ale np. słaby procesor. Duże firmy robią to po to, aby nadal sprzedawać podzespoły, które nie cieszą się zbyt dużą popularnością w środowisku gamingowym.

Sytuacja ma się podobnie jak w przypadku laptopów gamingowych – trzeba uważać i być dociekliwym, żeby zorientować się, na czym producent próbował zaoszczędzić, tworząc zestaw. Co najlepsze, takie „okazje” są poukrywane wśród solidnych propozycji. Sklepy liczą zazwyczaj na to, że np. ktoś nieznający się, kto sprzęt kupuje na prezent dla swojego dziecka, będzie chciał odrobinę zaoszczędzić i nie zwróci uwagi na różnice pomiędzy poszczególnymi modelami.

Na co powinieneś uważać, jeżeli zdecydujesz się na kupno gotowego zestawu? Między innymi na:

  • Dysk SSD – często są one ogłaszane w opisach produktowych jako cudowne, nowoczesne rozwiązanie. To prawda, przyśpieszają pracę komputera, ale posiadanie ich nie jest warte zamontowania gorszej karty graficznej lub procesora. Dysk zawsze można dokupić, nawet zewnętrzny.
  • Procesor – producenci lubią przechwalać się możliwością jego overclockingu. Jeżeli nie znasz się na komputerach, to nie będziesz umieć zrobić tego w bezpieczny sposób. Lepiej skup się na takich, które mają zapewniony sensowny poziom stałej mocy obliczeniowej.
  • Brak napędów, wejść USB i innych – to prawda, płyty CD i DVD są już przeszłością, ale często zdarza się tak, że producenci rezygnują z tych udogodnień, nie dając nic w zamian. Upewnij się, że braki są odpowiednio wynagrodzone.
  • Za duża ilość akcesoriów – ekrany, myszki, klawiatury, podkładki i tak dalej… Jestem prawie pewien, że wybrane przez firmy urządzenia są niskiej jakości, a skutecznie podbijają cenę zestawu co najmniej o kilkaset złotych. Pozostałe wyposażenie kupisz osobno, zestaw komputerowy powinien zawierać przede wszystkim komputer.

Płyta główna, dobry procesor, zaawansowana karta graficzna i dysk SSD – co będzie konieczne?

Do samodzielnego złożenia komputera stacjonarnego potrzebne będą następujące produkty:

  • karta główna;
  • karta graficzna;
  • karta dźwiękowa;
  • dysk SSD lub HDD;
  • pamięć RAM;
  • zasilacz;
  • obudowa;
  • elementy chłodzące.

Nie jestem specjalistą, więc kilka następnych akapitów powinieneś porównać z innymi poradnikami, które uda Ci się znaleźć w internecie lub skonfrontować z opinią specjalistów.

Dowiedziałem się następujących rzeczy:

  • Lepszym wyborem będą procesory AMD niż Intel. W szczególności warto nabyć AMD Ryzen 7 – są one polecane przez specjalistów do konfiguracji typowo gamingowych. Najwięcej pozytywnych opinii można znaleźć odnośnie do AMD Ryzen 7 5800X 3D.
  • Dysk SSD jest naprawdę przydatny. Znacząco skraca długość czasu wczytywania się gry między poszczególnymi fragmentami rozgrywki, a dodatkowym plusem jest to, że przyśpiesza działanie systemu operacyjnego (włączenie komputera trwa tylko kilka sekund!)
  • Karta graficzna powinna mieć co najmniej 3-4 GB pamięci VRAM. Dobra budżetowa opcja to Radeon RX 6500 XT Eagle 4G, zapłacisz za nią około 1000 zł. Najlepsze będą jednak GeForce RTX (zwłaszcza RTX 3080 Ti OC) i GTX.
  • Im więcej pamięci RAM, tym lepiej. Naprawdę, tutaj nie ma co oszczędzać. Kiedyś wrażenie robiły maszyny dysponujące 8 GB, a obecnie standardem jest 16 lub 32 GB. Ciekawe ile będzie wystarczające dla przeglądarki Chrome?

Nie ma co się oszukiwać: żeby wiedzieć, które podzespoły są najlepsze, trzeba przeznaczyć sporo czasu na naukę. Na szczęście w internecie można znaleźć wiele darmowych materiałów, które pozwalają w krótkim czasie zorientować się, które produkty są warte pieniędzy. Musisz koniecznie zwrócić uwagę na datę ich publikacji, bo nawet te dwuletnie mogą być już nieaktualne (zwłaszcza jeżeli chcesz zbudować najlepszy możliwy komputer).

Ekran – nie warto iść na kompromisy!

Ekran, czyli poniekąd punkt główny całej rozrywki. To w końcu na to urządzenie skierowane będą cały czas Twoje oczy. Zastanów się: po co wydawać krocie na kartę graficzną, jeżeli ekran nie będzie w stanie wyświetlić poprawnie grafiki? Uwierz mi, znajdują się osoby, które zapominają o tym fakcie.

Dobrej jakości monitor powinien:

  • być duży;
  • oferować wysoką częstotliwość odświeżania;
  • zapewniać niski czas reakcji;
  • wyświetlać obraz w sposób wyraźny.

Osobiście kocham grać w co najmniej 60 FPS (wyświetlane klatki na sekundę), dlatego mój ekran cechuje się częstotliwością odświeżania 120 Hz – to pozwala osiągnąć płynną i responsywną rozgrywkę. Monitory o szybkim czasie reakcji 1 ms (lub krótszym) zmniejszają rozmycie ruchu i tzw. smużenie się, ułatwiając śledzenie obiektów na ekranie. Będą więc one kluczowe podczas grania w tytuły kompetytywne.

Aby móc podziwiać właściwie zaawansowaną grafikę, Twój wyświetlacz powinien być rozdzielczości co najmniej 1920 × 1080. Rozważ kupno monitora z szerokimi kątami widzenia – ułatwi to rozgrywkę podczas jednoczesnego podziwiania widoków. Jeżeli Twój budżet jest nieograniczony, to pokusiłbym się na Twoim miejscu o ekran zakrzywiony. Naprawdę pomagają one zanurzyć się w wirtualnym świecie.

Chłodzenie – które będzie najlepsze?

Chłodzenie komputera to dosyć ciekawy temat. Nie musisz przejmować się nim w przypadku laptopów, konsol i gotowych zestawów – producenci pomyśleli za Ciebie i zainstalowali w swoich produktach odpowiednie podzespoły (najczęściej wiatraki). Inaczej jest w przypadku, w którym wybrałeś samodzielne składanie. Wydajność Twojej konfiguracji będzie uzależniona w dużej mierze od chłodzenia, więc lepiej się do tego przyłożyć!

Dostępnych jest kilka rodzajów chłodzenia, z których każdy ma swoje zalety i wady:

  • Chłodzenie powietrzem – wykorzystuje wentylatory do cyrkulacji powietrza wewnątrz obudowy komputera, w celu odprowadzania ciepła z najważniejszych elementów. Działa, ale jest głośne i wymaga regularnego czyszczenia.
  • Chłodzenie wodne – wykorzystuje płyn chłodzący do pochłaniania ciepła. Są wydajniejsze od wiatraków, wyglądają interesująco, ale wymagają więcej prac konserwacyjnych i są droższe.
  • Chłodzenie heat-pipe – wykorzystuje miedziane rurki wypełnione specjalnym gazem. Skuteczne, właściwie bezkonkurencyjne, ale zdecydowanie najdroższe.

Do tego dochodzą rozwiązania pasywnego chłodzenia, takie jak radiatory lub duże wentylatory, które pozwalają zmniejszać temperaturę wewnątrz komputera bez konieczności korzystania z energii elektrycznej.

Komputer, który się za bardzo grzeje, przede wszystkim szybciej się zużyje. Gdyby tego było mało, to podczas grania zauważysz liczne błędy i zacinanie się obrazu.

Akcesoria gamingowe – klawiatura, myszka, kierownica

Wisienka na torcie, czyli akcesoria gamingowe. Zwieńczenie całego zestawu, które może przy okazji wpadać w oko – zwłaszcza gdy zadbasz o kompatybilność kolorystyczną wszystkich produktów.

Powinieneś kupić:

  • klawiaturę mechaniczną;
  • myszkę przewodową (większość bezprzewodowych ma gorszy czas reakcji);
  • słuchawki 5.1 (dają przewagę podczas grania);
  • wygodny fotel;
  • pad (jeżeli lubisz grać w bijatyki lub po prostu komfortowo);
  • kierownicę (jeżeli lubisz symulatory wyścigów samochodowych).

Do tego możesz dorzucić okulary blokujące światło niebieskie. Kosztują mało, a zadbasz tym o swoje oczy. Obstawiam, że grać będziesz głównie wieczorem lub nocą, a wtedy światło to przeszkadza organizmowi najbardziej.

Teraz już znasz wszystkie wady i zalety zarówno zestawu gotowego, jak i samodzielnie stworzonego komputera gamingowego. Nie pozostaje Ci nic innego jak wziąć się do roboty i zacząć kompletować potrzebne podzespoły. A uwierz mi, warto – zresztą zobaczysz sam, jak będziesz już mógł rozsiąść się w fotelu i zacząć grać w piątkowy wieczór!

10 / 100

Dodaj komentarz