Seks w czasach pandemii COVID-19 – no właśnie, co z tym seksem? Kolejne obostrzenia zostają znoszone, widok ludzi w maseczkach znika z ulic. A jak to jest z łóżkiem – czy powinny się w ogóle w nim pojawić? New York City Health Department ma w tej kwestii wiele do powiedzenia. Chcesz wiedzieć co? Już tłumaczę.
Wytycznym Departamentu Zdrowia w Nowym Jorku przyjrzało się ostatnio CNN. Okazuje się, że dość mocno prześwietlili kwestie łóżkowe, bo przecież nie oszukujmy się – seks był, jest i będzie. Natury nie oszukasz, nawet jeśli byś próbował zachować największą wstrzemięźliwość – koniec końców prawdopodobnie przegrasz walkę z kretesem. Ba! Departament nawet zachęca do jego uprawiania – wytyczne jasno mówią: podczas pandemii ludzie „będą i powinni uprawiać seks”. Idąc krok naprzód, zachęcają też do bycia kreatywnym, co koniec końców ma doprowadzić do tego, że łóżkowe ekscesy będą bezpieczne, w myśl powiedzenia:”jesteś najbezpieczniejszym partnerem seksualnym”. Departament na bieżąco aktualizuje swoje wytyczne, a wszystko przez to, aby zminimalizować ryzyko przenoszenia i rozprzestrzeniania COVID-19. Im więcej o nim wiedzą, tym siłą rzeczy wiele pytań nie pozostaje bez odpowiedzi.
Czy COVID-19 przenosi się przez seks?
No właśnie, mówiłem o pytaniach. To jednak jest jedno z tych, które jak się okazuje nie zostało do końca zbadane. Zdania naukowców są w tym temacie podzielone. Co prawda znaleziono koronawirusa zarówno w nasieniu, jak i kale zarażonych nim mężczyzn, nawet w momencie, kiedy zaczęli wracać do zdrowia. Na tym w sumie jednak kończy się zakres prowadzonych w tym zakresie badań. Stąd też wielu badaczy dość sceptycznie podchodzi do tematu przenoszenia go przez seks.
New York City Health Department jasno wskazuje na to, że inne koronawirusy nie mają szans na tak łatwe rozprzestrzenianie się podczas seksu. Niemniej, nawet jeśli jest to mało prawdopodobne, ostrożności nigdy za wiele i jest też druga strona medalu. Chodzi o górne drogi oddechowe i w tej kwestii tak wiele wątpliwości już nie ma. Ba! Jest niemal pewne to, że między innymi właśnie COVID-19 jest wysoce zarażalny właśnie tą drogą. W czasie seksu w grę wchodzi więc zarówno oddychanie, jak i ślina. No i tu właśnie kłania się w pas kwestia maseczki. „Spraw, by było trochę perwersyjne” – mówią wytyczne. No właśnie. Maseczka może być taką wiesz, nutką urozmaicenia w trakcie łóżkowych zabaw. Tajemnicza nieznajoma/-y i tego typu rzeczy. Zobacz, już abstrahując od tego, jakie masz podejście w kwestii zasłaniania nosa i ust, przyznaj, że punk widzenia zależy od punktu siedzenia. Jakby tak się zastanowić, to z maseczką może być dość ciekawie.
Wiesz, zawsze zostaje też wstrzemięźliwość, która jest najskuteczniejszą metodą na zmniejszenie ryzyka zakażenia. Ale nawet badacze myśląc o niej kręcą nosem. Wielu z nich uważa, że ta opcja jest zwyczajnie nierealna. W maju opublikowali badania w których jasno wskazują na to, że nawet jeśli seks miałby okazać się niebezpieczny, jego brak może mieć dość poważne skutki związane z psychiką. Wiesz, nie oszukujmy się, w obecnych czasach naprawdę nie jest o nie trudno. Składa się na to wiele czynników – od zwykłego ludzkiego strachu, po ewentualne problemy związane z pieniędzmi, pracą – mogę tak wyliczać. Świat stanął na głowie i nie ma co się oszukiwać. Trzeba jeszcze dać mu trochę czasu na to, aż wróci do „normalności” – o ile w ogóle takie pojęcie istnieje. Niemniej wracając do spraw seksu – jak to mówią, nie ma sytuacji bez wyjścia. Tak też w kwestiach łóżkowych, również można przekuć obecny stan zagrożenia w dość ekscytującą przygodę pełną wrażeń.
Bądź kreatywny dzięki pozycjom seksualnym
Departament jasno wskazuje na to, że wytyczne związane z bezpieczeństwem seksualnym mogą, a nawet powinny wprowadzić nas na wyżyny kreatywności, ale też przy zachowaniu pewnej dozy rozsądku. Przykład? Ot, taka ściana, stół, no sam wiesz, jest wiele możliwości, które mają potencjał na dodanie seksualnego smaczku w kwestii wymyślania pozycji i niekoniecznie tych, w których wymagany jest kontakt face to face. Wytyczne jasno wskazują też na przykład na wzajemną masturbację etc., która bądź co bądź, sprzyja zachowaniu pewnego rodzaju fizycznego dystansu.
W kwestii bezpieczeństwa wytyczne kierują nas w stronę myślenia pt. uprawiaj seks z partnerem z którym mieszkasz, albo po prostu jesteś w związku. Unikaj przygód, a jeśli już, to stawiaj na zaufane osoby. Staraj się z nimi rozmawiać i wybadać ryzyko zarażenia się COVID-19. Wiesz, chodzi o to, czy istnieje ryzyko, że dana osoba mogła się nim zarazić. Tu chodzi o Twoje zdrowie, nie bój się zadawać często dość „niewygodnych pytań”.
Jeśli posłuchać naukowców, czasy COVID-19 nie sprzyjają też seksowi grupowemu. Tu jasno wskazują raczej na skupienie się na jednej osobie. Gdyby jednak taka opcja w ogóle nie wchodziła w grę, jest też na to rada. Naukowcy wskazują na wybór większego pomieszczenia, które jest dobrze wentylowane. Nie zapomnij o osłonie twarzy i dezynfekcji rąk. A co z seksem online z przypadkowymi osobami? Na niego też jest rada. Seks online jest jak najbardziej ok pod warunkiem, że nie przeniesie się na grunt w realu. Randki wideo, seksualne imprezy przez Zoom – proszę bardzo! Możesz częstować się do woli.
Seks poza bliskim kręgiem kontaktów
Jak świat światem – podejście do seksu jest różne i żadnemu z Was do łóżka z moimi morałami nie mam zamiaru wchodzić. Każdy ma swoje preferencje, tak samo każdy swoje podejście do tematu COVID-19. Naukowcy z NY przewidzieli to dokładnie, więc mają też swoje rady dla tych, którzy ze wstrzemięźliwością nie mają nic wspólnego, a tym bardziej z seksem tylko z partnerem. Jeśli więc zdecydujesz się na niego z osobą wiesz, spoza bliskiego kręgu powinieneś obserwować objawy i zrobić test co miesiąc, albo od 5 do 7 po stosunku. Zdaniem badaczy powinieneś też ograniczyć kontakty z osobami, które są narażone na ciężki przebieg choroby, czyli tymi, które mają więcej niż 65 lat, albo też chorują na cukrzycę etc. Dużo się o tym teraz mówi, więc pewnie masz jako takie pojecie.
A jeśli chorowałeś na koronawirusa?
No właśnie. Co, jeśli masz już za sobą COVID-19, albo też wykazujesz przeciwciała przeciwko wirusowi? Czy to zwalnia Cię od „obowiązku” ostrożności? Okazuje się, że badacze kręcą w tym temacie nosem. Do tej pory nie potwierdzono tego, czy zawsze już będziesz odporny na tę chorobę. Resztę, pozostawiam już Twoim przemyśleniom.
Wieści na temat bezpiecznego seksu w czasach pandemii płyną jednak nie tylko z Nowego Jorku. Jak podaje CNN Waszyngton jasno wskazuje na uprawianie go tylko i wyłącznie wtedy, kiedy oboje naprawdę macie na siebie ochotę. Jest jedno „ale” – ważna jest dezynfekcja seksualnych zabawek i odpowiednia higiena rąk. W stanie Oregon też wiele mówi się o „stałych partnerach z jednego gospodarstwa domowego”. No cóż. Tak Cię z tym tematem zostawię. Mogę tylko powiedzieć – wszystko w Twoich rękach…