Złoty medal Aleksandry Mirosław – zdobyty w specyficznym speed climbingu – przyczynił się do okresowego wzrostu zainteresowania wspinaczką w Polsce. To cieszy! Ten sport ekstremalny powinien zaistnieć również w gronie gentlemanów. Z chęcią dołożę do tego własną cegiełkę. Sprawdź przygotowany przeze mnie poradnik.
Czy warto nauczyć się wspinaczki?
Lubisz sport i szukasz dla siebie nowych form aktywności? Wolisz dyscypliny indywidualne od zespołowych? W takim razie powinieneś spróbować wspinaczki. Zwłaszcza w przypadku, gdy uwielbiasz spędzać czas na świeżym powietrzu, z dala od hałaśliwych ludzi i śmierdzącego smogu. Uwierz mi na słowo, że warto.
Wspinaczka to świetna zabawa. I to żadne stwierdzenie na wyrost. Chodzenie po gałęziach wysokich drzew często umilało mi czas w dzieciństwie nie bez powodu – bywało ekscytujące ze względu na ryzyko bolesnego upadku oraz szansę pokonania własnych lęków. A przy tym pozwalało skosztować pysznych owoców w ogrodach sąsiadów.
Wiem, że kradzież cudzego mienia stanowi w obecnych czasach słabą zachętę (zwłaszcza dla dorosłych). Dlatego powrócę do wątku sprawdzania własnych granic, a przede wszystkim przesuwania ich. Wspinaczkę należy uznać w tym zakresie za świetne narzędzie pomocnicze. Przekonasz się, o czym mówię po zdobyciu pierwszego szczytu.
Ale na tym nie koniec zalet tego sportu. Wspinaczka rzeźbi ciało i gwarantuje niesamowitą siłę. Zawodowcy są w stanie utrzymywać własny ciężar na samych opuszkach palców. To zawsze robi duże wrażenie. Zależy Ci na takiej sylwetce, jaką miał Brad Pitt w „Fight Club”? W takim razie marsz na ściankę! Nie żartuję.
Podczas wspinania się będziesz używać całego ciała w praktyczny sposób. To doskonały wysiłek dla wszystkich mięśni. W trakcie treningu boulderingowego mocno poczujesz w szczególności:
- plecy;
- ramiona;
- brzuch;
- pośladki;
- przedramiona.
Szybko uświadomisz sobie, że nie miałeś świadomości istnienia, a przede wszystkim słabości, wielu Twoich mięśni. Ale to nic złego. Zaliczysz szybki progres i zobaczysz istotną poprawę sprawności w ciągu kilku tygodni.
Sprzęt do wspinaczki – czego będzie Ci trzeba?
Zdecydowałeś się odwiedzić pobliską ścianę wspinaczkową? I bardzo dobrze. Nie będziesz potrzebować wiele. Na początek zakup magnezję w kostce. Zwiększa ona tarcie pomiędzy skórą dłoni a chwytaną nawierzchnią oraz świetnie wchłania wilgoć, w tym również śliski pot. To absolutnie podstawowy produkt. I nie kosztuje on wiele, bo ok. 10-20 zł.
Możesz rozważyć nabycie butów wspinaczkowych. Zwykłe sneakersy się nie nadadzą. Obuwie na ściankę cechuje się zwiększoną sztywnością podeszwy oraz małym rozmiarem cholewki. Wpływa to na zwiększenie stabilności ruchów wykonywanych nogami. Musisz przygotować się na wydatek rzędu 200-500 zł. Wiem, to dużo, ale czasem warto zainwestować.
Nie masz pieniędzy na obuwie wspinaczkowe? Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Większość lokali treningowych oferuje możliwość ich wypożyczenia. Zapłacisz za nie od 10 do 20 zł. To idealne rozwiązanie na pierwszą wizytę. Odpłatnie pożyczysz również uprząż i linę. Ale ich nie będziesz potrzebować do boulderingu, od którego zaczniesz.
Bouldering – idealna odmiana wspinaczki dla początkujących
Na wspinanie się na kilkuset metrowe góry przyjdzie czas. Nie od razu Rzym zbudowano. Musisz zacząć od czegoś w miarę prostego, czyli boulderingu. Polega on na wchodzeniu na niskie ścianki – bez potrzeby asekurowania się czymkolwiek prócz miękkiego materaca układanego w strefach możliwego upadku.
W ramach boulderingu nauczysz się podstawowych chwytów i techniki ruchu, a także wzmocnisz mięśnie pleców i przedramion. Zaczniesz brać pod uwagę wektory siły ciężkości podczas pokonywania tras. Zobaczysz, że aktywne przenoszenie masy ciała blisko ściany – np. za pomocą przemyślanego zbliżania bioder do powierzchni pionowych – wpływa pozytywnie na poziom odczuwanego zmęczenia. Istotne podstawy załapiesz szybko, bo prawdopodobnie w ciągu 3-4 miesięcy.
Po kwartale będziesz gotowy na inne wyzwania. Otworem staną przed Tobą bardziej wymagające trasy w ramach boulderingu (zwróć uwagę na oznaczenia poszczególnych tzw. problemów, ich skala sięga zwykle od V1 aż do V8). Możesz też udać się po raz pierwszy na wspinaczkę z wykorzystaniem uprzęży i liny. Wszystko zależy od Ciebie.
Technika – kluczowe porady i wskazówki
Pierwsze momenty na ściankach boulderingu bywają trudne prawie dla każdego. Z reguły ludzie nie są przyzwyczajeni do poruszania się przy użyciu wszystkich czterech kończyn. Łatwo o popełnienie błędu podczas próby aktywnego koordynowania kilku ruchów naraz. Technika poprawnego wchodzenia na wysokości nie należy do prostych.
Przygotowałem dla Ciebie kilka istotnych porad i wskazówek. Mianowicie:
- używaj nóg – są bardzo silne i mogą pomóc w odpowiednim ustabilizowaniu ciała;
- unikaj nadmiernego zginania rąk – powinieneś wisieć na szkielecie, a nie mięśniach;
- odpoczywaj na chwytach – rób sobie przerwy w dogodnych do tego momentach;
- zacznij trenować podciąganie i wiszenie na samych palcach – ćwicz 2-3 razy w tygodniu;
- rozciągaj całe ciało – większa elastyczność przyda się podczas pokonywania trudnych tras;
- nie bój się upadków – szansa na zrobienie sobie krzywdy jest minimalna.
Pamiętaj również o tym, żeby dbać o skórę dłoni. Codziennie smaruj ją kremem nawilżającym i ścieraj pumeksem wszystkie twarde odciski. Nie chcesz doprowadzić do ich bolesnego zerwania na ściance.
Wspinaczka – co po boulderingu?
Przyjdzie moment w Twoim życiu, w którym zacznie nudzić Ci się sam bouldering. Nic w tym złego! Całe szczęście, wspinaczka dzieli się na wiele różnych dyscyplin pobocznych, więc zawsze będziesz w stanie wypróbować coś nowego.
Ostatnio dużą popularnością w Polsce cieszy się speed climbing, czyli wchodzenie na ściankę na czas, ale powinieneś zainteresować się również:
- free solo;
- boulder campusingiem;
- boulder flashingiem;
- wspinaczką z asekuracją (indoor i outdoor);
- wspinaczką zimową (zwłaszcza lodową).
Do wyboru, do koloru. Wspinaczka to hobby na długie lata, które możesz realizować we wszystkich sezonach.
Kurs wspinaczkowy – czy warto?
Niektórzy nie lubią uczyć się samodzielnie. Wolą korzystać z pomocy innych. To sensowne. Instruktorzy są w stanie wyłapać wszystkie błędy, a do tego zidentyfikować słabe i mocne strony kursantów, a potem ułożyć uczniom indywidualne plany treningowe.
Duży minus kursów wspinaczkowych pod okiem instruktorów stanowi ich wysoka cena. Wśród wad należy uwzględnić również to, że często są one organizowane w godzinach, w których nie mogą w nich uczestniczyć ludzie pracujący, bo wykonują oni wtedy swoje obowiązki zawodowe.
Wielu rzeczy da się nauczyć samodzielnie. Chcesz wyciągać wnioski z własnych błędów? Rozważ nagrywanie się telefonem podczas każdego Twojego wejścia na ściankę. Filmiki obejrzysz potem na spokojnie w domu i sam przeanalizujesz swoje przejścia pod kątem tego, co mogłeś zrobić lepiej podczas minionego treningu.
Przeczytanie mojego poradnika powinno wystarczyć Ci na samym początku przygody. Oprócz niego możesz sprawdzić też tzw. tutoriale wspinaczkowe na serwisie YouTube. Warte uwagi są te tworzone przez sławnego Norwega Magnusa Midtbø – to prawdziwy ekspert, który tłumaczy wszystko w przystępny sposób. Do zobaczenia w górach!