Seks jest nieodłącznym elementem romantycznej relacji. Sypialnia to miejsce, w którym mogą dziać się naprawdę niezwykłe rzeczy. To przestrzeń do przeżywania wyjątkowych momentów, ale nie zawsze jest w niej tak kolorowo, jak byśmy tego chcieli. Czasami wkrada się tam rutyna. Czasami zmysłowe chwile właściwie przestają się pojawiać. Kiedy to może się zdarzyć, jakie są powody nudy w sypialni i jak sobie z tym radzić? O tym piszę w poniższym tekście – zapraszam!
Kiedy w związku pojawia się rutyna?
Kiedy zaczynamy się z kimś spotykać, każdego dnia nad naszymi głowami wybuchają fajerwerki. Codziennie dowiadujemy się czegoś nowego o naszej partnerce, a nasz popęd seksualny nie pozwala się sobą nasycić. Szczególnie gdy jeszcze nie mieszka się razem, trudno jest bez siebie wytrzymać. Jednak gdy związek trwa już jakiś czas, kilka lub kilkanaście lat, może wkraść się do niego rutyna. To znaczy – nie może, ale z pewnością się wkradnie. Kluczowa jest kwestia tego, w jakim stopniu i na jakich płaszczyznach. Rutyna w codziennym wykonywaniu obowiązków czy w schematycznych zachowaniach nie musi być zła. Negatywna rutyna to ta, która sprawia, że związek się osłabia.
Dochodzi do niej, tak jak wspomniałem, zwykle w związkach z wieloletnim doświadczeniem, ale niekiedy znacznie szybciej. Kiedy nuda w związku przeradza się w obojętność względem drugiej osoby i brak zaangażowania seksualnego czy bardzo schematyczne zbliżenia „z obowiązku” – trzeba reagować. Radzę bacznie obserwować swój związek i relację przez cały czas jej trwania. Analiza tego, jak traktujemy się z partnerką, pozwala wyłapać sporo nieprawidłowości, które pojawiają się prędzej czy później na przestrzeni lat.
Rutyna w łóżku – powody
Erotyczny aspekt związku jest bardzo ważny w utrzymaniu zdrowej i intensywnej relacji na długie lata. Choć najbardziej energią i chęciami tryskamy zwykle na początku, po latach także może być ciekawie. Niestety ogień w sypialni wypala się u bardzo wielu par. Intymność przestaje sprawiać im radość, a pieszczoty odchodzą w zapomnienie. Powodów braku pożądania może być sporo. Jednym z nich jest męcząca i rutynowa codzienność. Kiedy dużo pracujemy, od rana do wieczora wypełniamy tylko kolejne obowiązki – zajmujemy się dziećmi, domem, zwierzętami i wszystkim wokół – zapominamy o samych sobie.
Wieczorem padamy do łóżka, a naszym jedynym celem jest sen, a nie doznania intymne. Poza tym na namiętność wpływa też to, jak traktujemy się wzajemnie i czy dajemy znać drugiej osobie o tym, że jest dla nas atrakcyjna. Nigdy nie powinniśmy przestawać okazywać naszej partnerce zainteresowania, chwalić jej wyglądu i doceniać tego, jaka jest i co robi.
Często problemy z życiem intymnym mają swoje źródło w kompleksach i czuciu się nie do końca dobrze we własnym ciele, ze sobą samym. Dobrze wiemy, jak ludzie narzekają na swój wygląd, jak często zmagają się z kompleksami i nie mogą ich przepracować. Poczucie akceptacji ze strony innych i pokazywanie, że są wystarczający, jest ogromnie istotne. Jeśli nastrój w Twojej sypialni nie jest już tak pikantny, jak kiedyś, zastanów się nad tym, czy okazujecie sobie wzajemnie zainteresowanie na co dzień.
Libido może spadać także przez to, że zbliżenia są monotonne i zawsze takie same – od gry wstępnej aż po finał oboje wiecie, co się wydarzy. Udany seks to nie tylko powtarzanie znanych nam schematów i pozycji. A jeśli chodzi o finał – nierzadko kontakt fizyczny osób przeciwnej płci kończy się tym, że jedynie facetowi udaje się osiągnąć orgazm. Czemu tak jest? Cóż, ciała kobiet są nieco inaczej zbudowane i potrzebują nierzadko nieco więcej energii, aby bliskość przyniosła pożądany efekt. Jednak udane życie seksualne to nie tylko spełnienia, ale cały proces.
Czasami faceci, kiedy nie udaje im się doprowadzić partnerki do orgazmu, mają uczucie porażki. Nie zawsze jest to ich wina, jednak potrafi doprowadzić do zniechęcenia w podejmowaniu kolejnych prób. Bardzo często jest tak, że mimo miłości i udanego związku, kobieta nie ma ochoty na seks ze swoim mężczyzną lub przychodzi ona bardzo rzadko. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to spowodowane antykoncepcją hormonalną. Jeśli tak jest, warto wypróbować inne formy zabezpieczenia.
Rutyna w sypialni – jak ją przełamać?
Jeśli dopadła Was nuda w łóżku, nie załamuj rąk. Zawsze jest szansa na lepszy seks i naprawę nudy w związku. Pierwsze, od czego trzeba zacząć, to rozmowa. Musicie otworzyć się przed sobą i oboje opisać dokładnie to, co czujecie i jakie jest Wasze nastawienie do problemu. Jeśli oboje zaangażujecie się w rozmowę, to nawet ona może wiele zmienić. Nie zawsze jednak jest wystarczająca. Niekiedy warto udać się do psychoterapeuty, który pokaże Wam, jak ze sobą rozmawiać, jak lepiej się wyrażać i opowiadać o swoich odczuciach.
Wymiana zdań to podstawa do tworzenia udanej relacji. Bez rozmowy nie ma nic, uwierz mi. Poza tym możecie spróbować wprowadzać zmiany bezpośrednio do sypialni. Zadbajcie o romantyczny klimat, a także nowości łóżkowe – seks oralny, nowe pozycje, dłuższą grę wstępną, a może nawet kostiumy czy kajdanki z futerkiem? Cokolwiek przyniesie Wam na myśl wyobraźnia. Spróbujcie zrobić coś, co do tej pory było jedynie w Waszych fantazjach. Każdy nowy bodziec może okazać się kluczem do udanych uniesień.
Po tym, kiedy porozmawiacie już o swoich erotycznych kłopotach i spróbujecie nowych rozwiązań, warto zatroszczyć się o nowe doznania związkowe. Zadbajcie o codzienny dotyk i adorację partnera. Łapcie się za ręce, dawajcie sobie spontaniczne pocałunki, nie pozwólcie się znowu znudzić. Wysyłajcie sobie miłe SMS-y, komplementujcie się wzajemnie, a wieczorem, zamiast oglądać telewizor, porozmawiajcie o tym, jak minął Wam dzień. Zalotne spojrzenia rzucane mimochodem, randki czy kolacje przy świecach mogą być ekscytujące nie tylko na początku związku, ale i po latach.
Róbcie to! Żaden ze mnie psycholog, ale dobrze wiem, jak ważne jest podtrzymywanie płomienia w relacji nie tylko w łóżku, ale i poza nim. Mówcie otwarcie o swoich potrzebach i nie bójcie się bycia ocenianymi. Jeśli te wszystkie próby spełzną na niczym, może okazać się, że problem leży znacznie głębiej, niż mogłoby się wydawać. Czasami okazuje się, że niektórzy po prostu do siebie nie pasują. Niestety zdarza się, że różnice nie do pogodzenia wychodzą po latach.
Zawsze pamiętaj o tym, że rutyna w sypialni to nie koniec świata. Naprawdę można nad tym pracować, przełamywać się i odkrywać nowe drogi nawet po wielu latach związku. Zawsze jest coś, co można poprawiać i zawsze można dostarczyć sobie świeżych wrażeń. Ważne jest to, aby zarezerwować dla siebie czas, mieć w sobie pokłady zrozumienia i chęci do walki o lepsze jutro. Rozmowa potrafi otworzyć całe mnóstwo drzwi. Nawet tych, które do tej pory zawsze były zamknięte.