E-sport to fenomen ostatnich lat. Sławni gracze walczący przy użyciu myszek i klawiatur zyskali miliony fanów na całym świecie. Wielkie hale, w których toczą wirtualne boje, wypełniają się po brzegi. Kolejne rzesze ludzi zasiadają przed telewizorami lub streamami komputerowymi, by ich oglądać. Zastanawia Cię, o co w tym wszystkim chodzi? Jeśli tak, spieszę z wyjaśnieniem. Przyjrzałem się sprawie, a z zebranych informacji stworzyłem tekst, w którym wszystko Ci wyjaśnię.
Czym jest e-sport?
E-sport to pojęcie powstałe od angielskich słów electronic sport, czyli sport elektroniczny. Nazwa ta odnosi się do turniejów, w których zawodnicy, czyli e-sportowcy grają ze sobą w gry w trybie multiplayer (wieloosobowym). Choć wydawać się może, że branie udziału w tego typu zawodach polega na okazyjnym pykaniu w jakąś strzelankę, w rzeczywistości jest zajęciem wymagającym zaangażowania i regularnych, wielogodzinnych treningów. Niezbędne jest też zgranie zawodników. W przeciwieństwie do zwykłych graczy e-sportowcy nie spotykają się na serwerze danej gry ad hoc. Tak jak ludzie uprawiający zawodowo inne dyscypliny, gamerzy zrzeszają się w klubach.
Współczesne kluby e-sportowe niewiele różnią się od tych znanych z piłki nożnej, koszykówki czy siatkówki. Tak jak w innych dyscyplinach na dany sezon ustalany jest skład zespołu. Zawodnicy podpisują profesjonalne kontrakty, na mocy których za swoją grę dostają wynagrodzenie. Jest to więc ich praca, na której zarabiają tak jak inni ludzie. Profesjonalne kluby mają ponadto rezerwowych. Dobra postawa na treningach może zaowocować awansem do pierwszej drużyny. A to z kolei otwiera drzwi do pieniędzy, które gracz może otrzymać, gdy wraz z zespołem wygra turniej e-sportowy. Ustalaniem taktyki na mecz z innymi gamerami zajmuje się trener. Coraz częściej z zawodnikami pracują też psycholodzy sportu.
Czego nie ma w klubie e-sportowym? W zasadzie tylko tego, co mają do dyspozycji osoby uprawiające dyscypliny ruchowe. Nie ma tu więc masażysty, klubowego lekarza czy dietetyka. Chciałbym napisać, że nie ma ich, bo nie są potrzebni. Sam się jednak zastanawiam, czy w przyszłości się to nie zmieni. Masażysta może się przydać. Wielogodzinne sesje przed komputerem mogą przecież doprowadzić do bólu pleców. Tak samo lekarz ortopeda, który będzie dbał o stan rąk zawodników. Długotrwałe trzymanie dłoni na myszce nie jest naturalne dla człowieka, co skutkuje niekiedy zespołem cieśni nadgarstka. Niewykluczone więc, że kluby e-sportowe w przyszłości rozbudują swoje ekipy o kolejnych pracowników.
Czy sport elektroniczny to naprawdę sport?
Przed przejściem do kolejnych podpunktów wpisu chciałbym się jeszcze zatrzymać na zagadnieniu, które być może Cię interesuje. Czy e-sport w ogóle można nazwać sportem? I tak i nie. Jeśli przyjmiemy, że sportem są tylko te dyscypliny, w których wymagana jest aktywność ruchowa (np. w piłce nożnej), to rzeczywiście granie w gry jest czymś innym. Z drugiej strony jest sporo innych aktywności, które dorobiły się rangi sportu pomimo tego, że zawodnik się nie rusza. Najlepszym przykładem są szachy i gry karciane, takie jak poker i brydż. Co do samej aktywności fizycznej, to ją też można różnie pojmować. Dla przykładu kierowca Formuły 1 nie przemieszcza się tak jak np. piłkarz, bo siedzi w kokpicie. Czy jednak można powiedzieć, że się nie męczy? Przy przeciążeniach, jakie na niego oddziałują, zmachany jest na pewno.
Jak więc widzisz, sport niejedno ma imię. Ja sam mam na ten temat jeszcze inną opinię. Moim zdaniem problem ze zdefiniowaniem e-sportu, brydża czy szachów polega na tym, że w chyba w żadnym języku nie ma słowa, które dokładnie określałoby, czym są tego typu aktywności. Kto wie, być może w przyszłości ktoś stworzy odpowiednie słowo lub pojawi się ono spontanicznie. Na razie, niezależnie od opinii na temat tego, czym jest siedzenie przed komputerem, przyjmijmy, że jest to rodzaj sportu. Pod wieloma względami komputerowe zmagania nie różnią się przecież niczym od tego, co robią inni sportowcy.
Historia e-sportu
Wydawać się może, że sport elektroniczny to zupełnie nowe zjawisko. Nic bardziej mylnego. Z oczywistych przyczyn (czyli poziomu rozwoju technologii) nie może pochwalić się długą historią. Jego początki sięgają lat 80. Mało kto wówczas miał w domu komputer osobisty, ponieważ były one bardzo drogie. Nie było też internetu, który w znanej nam wersji, czyli World Wide Web pojawił się dopiero w 1989 roku. Jak więc uprawiać e-sport bez komputera i internetu? Można grać na automacie.
Lata 80. to czas, kiedy cieszyły się one ogromną popularnością. Nim wyparły je domowe komputery, dzieci i młodzież przesiadywały w salonach gier, tocząc potyczki w proste produkcje takie jak Pong. Z czasem zaczęto organizować zawody, w których chętni mogli sprawdzić, czy godziny spędzone przy automacie (i wydane kieszonkowe) mogą przydać się do czegoś więcej. Były to turnieje wyłącznie amatorskie. Nie było ani profesjonalnych graczy, ani sponsorów, ani nawet żadnych spisanych reguł. Zmieniło się to w latach 90. Komputery zawitały pod strzechy, co pozwoliło wielu ludziom grać bez konieczności bezustannego wydawania pieniędzy w salonie gier.
Rosnąca popularność komputerów i gier oraz upowszechnianie się internetu nie uszła uwadze sprawcom tego zamieszania. W 1995 roku firma Microsoft postanowiła zorganizować Deathmatch’95. Był to prawdziwy turniej, w którym chętni zmagali się w grze Doom. Najlepszy w tę kultową dziś produkcję okazał Dennis Fong, ps. Thresh. W nagrodę za zwycięstwo dostał komputer. W kolejnych latach także organizowano turnieje. Grano m.in. w Quake, czyli kolejny symbol gamingu lat 90. Gwałtowny rozwój i profesjonalizacja przyszły jednak dopiero po 2010 roku. Niemały wpływ na to miały gry takie jak Counter Strike i League of Legends, które do dziś są jednymi z najważniejszych gier e-sportowych. W popularyzacji pomogły też media społecznościowe. Streamy z gier, transmitowane na portalach Twitch i YouTube przez znanych gamerów cieszą się wzięciem na całym świecie.
E-sport – najpopularniejsze gry
W poprzednim akapicie niejako wywołałem temat, o którym chcę teraz trochę więcej napisać. Tak jak w wielu innych sportach, także i w jego elektronicznej odmianie jest wiele pomniejszych dyscyplin. Aby to prosto wyjaśnić, porównam to do piłki nożnej. Najbardziej znana jest wersja trawiasta na dużym boisku. Oprócz niej istnieje też piłka nożna halowa (futsal) i rozgrywki plażowe. W świecie e-sportu jest podobnie. Gracze toczą pojedynki w różne tytuły.
Jedną z najpopularniejszych gier e-sportowych jest wspomniane League of Legends (LoL). Jest to gra z gatunku MOBA, czyli Multiplayer Online Battle Arena. Zawodnicy zorganizowani są w 5-osobowe zespoły, których celem jest zniszczenie Nexusa będącego centralną częścią bazy obu zespołów. LoL można bez wątpienia określić kamieniem milowym w rozwoju e-sportu. Premiera tej gry w 2009 roku w dużym stopniu przyczyniła się do spopularyzowania profesjonalnych rozgrywek. Nie jest to oczywiście jedyna gra MOBA, która ma swoje zawody. Innym takim tytułem jest Dota 2.
Wielkim zainteresowanie od lat cieszy się też Counter-Strike: Global Offensive. Jest to produkcja z gatunku First Person Shooter (FPS). W przeciwieństwie do League of Legends nie ma tu rzutu izometrycznego mapy. Gracze widzą arenę zmagań z perspektywy kierowanej postaci. Zawodnicy łączą się w drużyny terrorystów i antyterrorystów. Pierwsi mają za zadanie dokonać zamachu, np. poprzez podłożenie bomby, a drudzy muszą im w tym przeszkodzić. Wśród innych gier FPS, które doczekały się swoich turniejów, jest Call of Duty.
Wirtualna rywalizacja występuje także w piłce nożnej. W odróżnieniu jednak od gier MOBA czy FPS zmagania w grze FIFA są indywidualne. Organizowane są też zawody karcianej gry online Hearthstone i StarCraft 2. Ta ostatnia produkcja to RTS (real-time strategy), czyli strategia czasu rzeczywistego. Rozwój technologii sprawił, że profesjonalny gaming to obecnie już nie tylko gry komputerowe. Organizuje się też zawody w gry mobilne. Przykładem jest PUBG, czyli Playerunknown’s Battlegrounds. Rozgrywka w tym tytule polega na przeżyciu po wylądowaniu na wyspie. Naturalnie wszyscy gracze chcą się nawzajem pozabijać. Wygrywa osoba, której postać zostanie na mapie ostatnia. Podobną produkcją jest Fortnite.
Wymienione przeze mnie gry to tylko kilka najpopularniejszych tytułów. Oprócz nich przytoczę jeszcze takie produkcje jak Overwatch, Rocket League, Rainbow Six Siege i Team Fortress. Wśród gier mobilnych wyróżnić można jeszcze m.in. Clash Royale, Brawl Stars, Arena of Valor i Mobile: Legends Bang Bang. Jako ciekawostkę mogę podać fakt, że ten ostatni tytuł jest bardzo mocno inspirowany League of Legends. Co ciekawe, mobilną grę stworzyło zupełnie inne studio – Moonton. Należąca do właściciela TikToka, ByteDance, firma zainspirowała się tak mocno, że otrzymała nawet pozew od Riot Games, twórców prawdziwego LoL-a. Mimo wypłaty odszkodowania wzorowanie się na League of Legends trwa w najlepsze.
Najważniejsze turnieje e-sportowe
Każda z wymienionych przeze mnie gier ma swoje turnieje. Niektóre z nich szczycą się ogromnym prestiżem, a zwycięstwo w nich porównać można do wygrania mundialu przez piłkarzy lub medalu olimpijskiego przez np. lekkoatletę. Wiele z nich ma miliony widzów, a rozgrywki są transmitowane na żywo przez kanały telewizyjne oraz jako streamy w internecie. Wraz z zainteresowaniem pojawiają się sponsorzy. Dzięki temu najlepsi gracze są w stanie zarabiać miliony dolarów.
Jednym z najważniejszych zawodów są League of Legends World Championship, zwane też Worldsami. Pierwsza edycja turnieju odbyła się w 2011 roku. Fundatorami turnieju jest studio, które grę tę stworzyło, czyli Riot Games. Pula nagród stale wzrasta, obecnie przekraczając 2 mln dolarów. Co roku gospodarzem jest inne miasto. W roku 2021 była nim stolica Islandii – Reykjavik.
Równie dużym prestiżem cieszy się Counter-Strike: Global Offensive Major Championships. Także i w tym wypadku zawody zapoczątkowali twórcy gry, czyli Valve. Również i tu za zwycięstwo można zarobić ponad 2 mln dolarów. Po raz pierwszy rozgrywki te zorganizowano w 2013 roku. Tak jak Worldsy, Major w CS: GO nie ma stałego miasta gospodarza. Jedna z edycji odbyła się w Polsce. W 2015 roku gospodarzem były Katowice.
Katowice to z resztą dom dla innego prestiżowego turnieju. Co roku w Spodku odbywa się Intel Extreme Masters. Mistrzostwa te są starsze od wielu innych zawodów. Pierwsza edycja odbyła się już w 2006 roku. W przeciwieństwie do Worldsów i Majora nie są to zawody jednej gry. Największym wzięciem cieszy się oczywiście CS: GO i LoL. Oprócz nich na kolejnych edycjach zagrać można było m.in. w gry komputerowe Heroes of the Storm i Tom Clancy’s Rainbow Six Siege. Dla mistrzów smartfonowych potyczek odbywały się też zawody w PUBG i Fortnite.
Gdzie oglądać e-sport?
Popularność turniejów e-sportowych sprawiła, że pojawiło się wiele platform, które je transmitują. Jedną z nich jest kanał telewizyjny E-SPORT TV. Stacja ta transmituje wiele programów o tematyce gamingowej. Jednym z nich jest Polish Dota 2 League. Dla fanów sportu elektronicznego ciekawa będzie także „Historia organizacji e-sportowych”. Oprócz samych zawodów i informacji na temat zespołów jest też np. program pt. „Luźny tuning”. Można z niego dowiedzieć się, jak tuningować samochody w Forza Horizon 3. Inny przykładowa audycja z ramówki E-SPORT TV to „Okiem Kaat’a”. W niej zobaczyć można najlepsze bitwy w World of Tanks wraz z komentarzami na temat taktyki. Gracze czekający na nowe produkcje obejrzą je w godzinnej audycji pt. „Trailery gier”.
Kolejnym kanałem telewizyjnym o tej tematyce jest Polsat Games. Jednym z filarów jego ramówki są transmisje z Polskiej Ligi E-sportowej. Polsat prowadzi też transmisje z Ultraligi Mistrzostw Polski. Zawody te są przeznaczone dla graczy League of Legends. Na tym kanale zobaczyć można też najlepszych na świecie. Stacja transmituje bowiem Worldsy. Nie samymi turniejami człowiek jednak żyje. W „Faux Pas” prowadzone są wywiady ze znamymi postaciami z gamingowego światka. Oprócz rozmów pokazywane są też najważniejsze wydarzenia z nim związane. O nadchodzących produkcjach widzowie dowiedzieć mogą się z „Nowa Gra +”. Dla fanów gier bez prądu stworzono „PoGraMy”. W tym programie omawiane są planszówki i karcianki.
Od czasu do czasu zawody gamingowe transmitują także inne stacje telewizyjne. Są nimi TVP Sport i Polsat Sport. E-sport jest obecny nie tylko w telewizji, ale też w swoim mateczniku – internecie. Transmisje z turniejów obejrzeć można na wielu kanałach na Twitchu i YouTube. Swój kanał ma też firma bukmaherska STS.
Obstawianie meczów e-sportowych
Wywołałem temat bukmacherów, więc przez chwilę się na nim skupię. Kolejna aspekt łączący sport elektroniczny z tradycyjnym to właśnie możliwość obstawiania meczów. Jeśli chcesz podkręcić emocje podczas oglądania transmisji z turnieju, możesz obstawiać mecze u większości polskich bukmacherów. I tak samo, jak w przypadku innych dyscyplin możliwe jest obstawianie meczów przed ich rozpoczęciem, w ich trakcie i długoterminowo. Ten ostatni sposób dotyczy turniejów. Polega on na obstawieniu zwycięskiej drużyny jeszcze przed rozpoczęciem zawodów. Oprócz tego firmy bukmacherskie oferują wiele innych typów zakładów.
Obstawianie zakładów dotyczy wszystkich popularnych gier. Emocje można więc podkręcić podczas oglądania m.in. CS: GO, LoL, Dota 2. Niezależnie od tego, co i jak można typować, z góry mówię, że nie zachęcam do hazardu. Jeśli chcesz, to obstawiaj. W końcu jesteś dorosły, a zakłady bukmacherskie są legalne. Ważne, żeby robić to z umiarem. Od zwiększenia dawki adrenaliny do uzależnienia od bukmacherki nie jest wcale tak daleko.
Kluby i zarobki e-sportowców
Świat e-sportu śledzą miliony ludzi, dzięki czemu udaje mu się przyciągnąć do siebie znane marki. Jedne z nich ograniczają się do sponsoringu zawodów i zespołów, inne zaś same tworzą drużyny. Jednym z najbardziej znanych klubów jest FaZe Clan. Zespół ten założyli gracze amerykańscy. Od lat występują w nim również zawodnicy z innych krajów. Klub ma wiele sekcji, w których są gracze specjalizujący się w różnych tytułach. Przykładami są teamy rywalizujące w CS: GO, Call of Duty i PUBG.
Inne znane drużyny e-sportowe często też mają więcej niż jedną sekcję. Nazwy klubów, które warto zapamiętać to przede wszystkim Ninjas in Pyjamas, Astralis, 100Thieves, Fnatic, ENCE, Cloud9, Team Spirit, Virtus.pro, Sprout i Team Liquid. Znane polskie marki to np. x-com AGO Team i Wisła All In! Games Kraków. Siłę poszczególnych zespołów można sprawdzić w rankingach HLTV. Jest to serwis z wiadmościami ze świata e-sportu powstały już w 2002 roku. Klasyfikacje drużyn są przygotowywane dla każdej z gier osobno.
W Team Spirit i Cloud9 grał m.in. Johan „N0tail” Sundstein. Ten duński e-sportowiec znany jest z grania w Dota 2. Jego kariera pokazuje, jak wiele można zarobić na wirtualnych rozgrywkach. Zarobił on już ponad 7 mln dolarów. Podobne pieniądze wygrał w karierze Jesse „JerAx” Vainikka. On także zbił fortunę na graniu w Dotę 2. Graczy, którzy zarobili miliony na e-sporcie, jest całkiem sporo. Wśród nich są też Polacy. Jednym z najbardziej znanych zawodników jest Wiktor „TaZ” Wojtas. Występował on m.in. w Virtus.pro. Za swojej występy zgarnął niemal 3 mln złotych. Podobny majątek ma Filip „NEO” Kubski. Dawniej grał choćby w FaZe Clan. Obecnie jest zawodnikiem Honoris.
Reprezentacja Polski w e-sporcie
Sport elektroniczny to nie tylko kluby, ale i reprezentacje narodowe. Polską kadrę stworzono w 2019 roku. Jest to jedna z pierwszych w Europie drużyn zrzeszających najlepszych krajowych zawodników. Jednym z turniejów, w których wzięła ona udział były Mistrzostwa Grupy Wyszehradzkiej. Odbyły się one w 2021 roku. Reprezentanci Polski rywalizowali w nich z drużynami z Węgier, Czech i Słowacji. Miastem gospodarzem turnieju był Budapeszt.
Narodowa Drużyna E-sportu funkcjonuje nieco inaczej niż reprezentacje znane z innych dyscyplin. W innych sportach powołuje się zawodników z różnych klubów. W e-sporcie szansę na zostanie reprezentantami mają drużyny. W tym celu organizowane są turnieje kwalifikacyjne. Zespół, który wygra zawody, w całości jedzie reprezentować Polskę na międzynarodowych mistrzostwach. Polacy rywalizują w grze piłkarskiej eFootbal PES 2021, bijatyce Tekken 7, CS: GO i PUBG.
Czy każdy może zostać e-sportowcem?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta – tak. Do zostania e-sportowcem trzeba mieć jednak autentyczny zapał. Gracze spędzają długie godziny na treningach. Regularne ćwiczenia w ich przypadku są tak samo ważne, jak u innych sportowców. Poziom zawodów jest po prostu zbyt wysoki, by zawodnicy mogli odnosić sukcesy, jeśli tylko okazjonalnie grają na komputerze, konsoli lub smartfonie.
Jak zacząć karierę e-sportowca? W pierwszej kolejności trzeba mierzyć się z innymi ludźmi w zupełnie amatorskim graniu na serwerach. Porównać to można do kopania piłki przez dzieci na szkolnym boisku. Ktoś, kto uzna, że pora na coś więcej, może spróbować swoich sił w lokalnych turniejach. Ten szczebel kariery jest mniej więcej tym, czym granie w piłkę w okręgówce.
Dobrzy zawodnicy mogą pokazać się w lokalnych zawodach łowcom talentów. Jeśli któryś gracz wpadnie im w oko, może trafić do gamingowej ekstraklasy i zacząć zarabiać na graniu pieniądze. Stamtąd do wirtualnej Ligi Mistrzów jest jeszcze długa droga. Najlepsi w kraju nie od razu występują na Worldsach czy Majorach. Jeśli jednak im się uda, mogą stać się prawdziwymi gwiazdami z milionowymi kontraktami i rzeszami fanów.
Przyszłość e-sportu
Na koniec chcę napisać jeszcze swoje przemyślenia na temat tego, co czeka e-sport. Myślę, że będzie to wspaniała przyszłość. Narodziły się już pokolenia, które nie wyobrażają sobie świata bez gier. Oglądalność wirtualnych meczów będzie wzrastać. Dzięki temu nie zabraknie sponsorów, którzy dadzą fundusze na organizacje turniejów. Z czasem będzie ich pewnie coraz więcej. Pojawić się przecież mogą nowe gry, które staną się popularne tak jak właśnie CS: GO czy LoL. Nie zabraknie też świeżego narybku. Wielu kibiców będzie chciało być takimi jak ich idole.
Przed e-sportem rysuje się świetlana przyszłość także dlatego, że ludzie potrzebują rozrywki. Tradycyjne dyscypliny sportu nie trzymają się już tak mocno, jak dawniej. Przykładem jest choćby piłka nożna, która od lat traci fanów. Szczególnie młodsze pokolenia nie mają ochoty jej oglądać. Ten sam problem trapi też igrzyska olimpijskie. W przeciwieństwie do wielu dyscyplin e-sport nie jest trawiony przez korupcję, oszustwa i bratanie się z szemranymi dyktaturami. I dopóki nie będzie, to nimb niewinności pomoże w jego dalszej popularyzacji.
Moim zdaniem e-sport to fascynujące zjawisko. Pasja milionów ludzi stała się dla nich rozrywką w zupełnie nowym wymiarze. Dzięki niemu mają też szansę stać się gwiazdami. Dalszy rozwój sportu elektronicznego będzie pewnie jeszcze bardziej dynamiczny. Czy zabierze on widzów innym dyscyplinom? W całości nie. Już jednak stał się dla nich poważną konkurencją. Kto wie, może i ja i Ty też złapiemy e-sportowego bakcyla?