Jak wygląda udany związek? Pojęcie względne, ale musi się na niego złożyć kilka czynników, w tym mocna więź emocjonalna i fizyczna. Nie jest tajemnicą, że najbardziej intymnym elementem relacji damsko-męskiej jest seks, który jednocześnie stanowi jeden z jej fundamentów. Jednak im dalej w las, tym często mniejsza ochota na zbliżenie. Wiadomo, nikt nie każe ci przesiadywać w łóżku od rana do nocy, jak to się dzieje na samym początku znajomości albo podczas miesiąca miodowego. Jednak jeśli już powoli zapominasz co to namiętność – czas zacząć działać – ale zanim to zrobisz, powinieneś poznać przyczyny swojej niedoli.
Seks w związku – dlaczego jest tak istotny?
Natury nie oszukasz – każdy człowiek odczuwa potrzebę uprawiania seksu, nawet jeśli głośno o tym nie mówi. Współżycie to całkiem inny wymiar intymności, który zarezerwowany jest wyłącznie dla ciebie i twojej partnerki (no chyba, że umówiliście się na otwarty związek). Nie sprowadzaj go tylko jedynie do prozaicznego sposobu na rozładowanie napięcia seksualnego, choć to też jest ważne. Jednak zdecydowanie ważniejsze w kontekście trwałości małżeństwa jest budowanie wyjątkowej więzi emocjonalnej i bliskości. Łóżkowe igraszki mają niesamowitą siłą rażenia i szkoda, żeby ten potencjał się zmarnował.
Jak często uprawiać seks? To kwestia czysto indywidualna i nie mam zamiaru narzucać ci jakiegoś harmonogramu. Sprawiaj przyjemność sobie i jej wtedy, kiedy oboje macie na to ochotę. Raz dziennie? Raz w tygodniu? Nie ma znaczenia. Grunt to słuchać swojego ciała i zaspokajać się w odpowiednim momencie. Nie każdy odczuwa potrzebę częstych zbliżeń, co wcale nie robi z ciebie impotenta. Problem pojawia się wtedy, kiedy zbliżeń zaczyna cię poważnie uwierać i nic nie możesz z tym zrobić. Dlaczego? Przyczyn może być wiele. Jeśli ty albo twoja kobieta nie macie ochoty na zbliżenie to wcale nie musi być oznaka, że miłość się skończyła albo przestaliście się sobie podobać. Nie ma innego wyjścia – trzeba poważnie porozmawiać. Wiem, mega wrażliwy temat, ale co zrobisz.
Co może oznaczać brak seksu w związku?
Czy przedłużający się post od seksu jest jednoznaczny z wypaleniem się waszego uczucia? Może, ale wcale nie musi. Problemy w życiu erotycznym paradoksalnie są dość powszechne, ale wiele osób boi się o tym mówić. Trudno się dziwić, skoro zawsze znajdzie się ktoś, kto zmiesza cię z błotem i stwierdzi, że nie jesteś wystarczająco męski. Nie rób drugiemu facetowi co tobie niemiłe. Taka moja rada.
No dobra, co z tym seksem? Jednym z największych zabójców łóżkowej namiętności okazuje się rutyna. Pierwsza fascynacja przeminęła z wiatrem i znacie się jak łyse konie. Trudno wtedy o element zaskoczenia, zwłaszcza jeśli na głowie macie milion obowiązków. Najgorzej jeśli masz poczucie, że stałeś się głównym bohaterem „Dnia świstaka”. Wstajesz rano, śniadanko, odwozisz dzieci do szkoły, idziesz do pracy, odbierasz dzieciaki, zawozisz je na zajęcia dodatkowe, ogarniacie mieszkanie i tak w kółko. Gdzie tu miejsce na miłosny żar?
Ochota na współżycie często wyparowuje w trakcie poważnych konfliktów. Wiadomo, nie da się uniknąć kłótni, bo przecież życie byłoby bez nich nudne. A tak na serio to trudno tryskać erotycznym entuzjazmem kiedy z tyłu głowy siedzi ci moment, w którym pojechała po tobie jak po starej szmacie. No cóż, nie zawsze jest niedziela, ale gorzej, jeśli ten stan wojenny trwa już dobrych kilka miesięcy. Może wciąż darzycie się miłością, ale gorzej, jeśli zaczyna przypominać układ brat-siostra.
Jakie są przyczyny braku seksu w związku i małżeństwie?
Gdzie leży problem? Dlaczego nie potrafisz się do niej zbliżyć? Dlaczego to ona ciągle odmawia? Niestety – na to pytanie nie znam jednoznacznej odpowiedzi. Jedyne co mogę zrobić to przybliżyć kilka najbardziej prawdopodobnych scenariuszy.
Odmienne potrzeby
Patykiem między szprychami w machinie zwanej namiętnością często okazują się odrębne preferencje seksualne. Co was kręci i podnieca? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym czy jesteś erotycznym egoistą? Pamiętaj, że do tanga trzeba dwojga, a to, że ona doprowadziła cię do ekstazy nie znaczy, że ona poczuła równie ogromną przyjemność. No bo ile razy można wyjść z łóżka bez osiągnięcia orgazmu? No właśnie. Generalnie powinna ci opowiedzieć o swoich fantazjach i co ją rajcuje, ale kobiety nie zawsze potrafią mówić o tym swobodnie. Bez tego jednak daleko nie zajedziecie.
Brak pewności siebie
W ostatnim czasie pozwoliłeś sobie na małe obżarstwo i dorobiłeś się oponki? A może ona już nie jest tak skora do zrzucania z siebie fatałaszków i nie chce odsłaniać swoich największych atutów? Brak pewności siebie to częsta przyczyna wstrzemięźliwości seksualnej i dotyczy to obu stron. Trudno utrzymać erekcję, gdy cały czas zastanawiasz się nad tym, czy przypadkiem nie straciłeś w jej oczach dzięki brzuszkowi piwnemu. Nie użalaj się nad sobą tylko coś ze sobą zrób – zapisz się na siłownię, biegaj, idź do barbera. Każdy sposób jest dobry żeby znowu wskoczyć w buty maczo.
Zmęczenie i stres
„Dzisiaj seksu nie będzie – boli mnie głowa, nie mam siły” – powiedziały miliony osób na całym świecie w tym samym czasie. Czasem trudno wyczuć czy to po prostu wymówka, za którą stoi jakiś głębszy problem, czy to sama prawa. Nie da się jednak dyskutować z faktami. Intensywne tempo życia, stres, napięcie nerwowe towarzyszą nam każdego dnia i obniżają libido do minimum. Jak tu mieć ochotę na seks kiedy w robocie czeka na ciebie ważny projekt do zrealizowania, a na koncie potężny debet? Męskość po prostu opada.
Pojawienie się dziecka
Narodziny potomka to ogromne wydarzenie, które zmienia życie o 180 stopni. Nie chodzi tylko i wyłącznie o kwestie organizacyjne – wielu rodziców świetnie radzi sobie w łączeniu wychowywania dziecka z karierą zawodową i prowadzeniem domu. W tym całym zamieszaniu często zapominamy jednak o swoich potrzebach seksualnych. Najpierw z powodów medycznych – kobieta po porodzie jakiś czas musi zachować wstrzemięźliwość. Później najczęściej wstydzi się swojego ciała – nie tylko brzucha, ale także miejsc intymnych. Dochodzi też kwestia obecności małego człowieka za ścianą, co nie pomaga w zatopieniu się w otchłani wirującego seksu.
Zdrada
Niewierność to chyba jedna z najczęstszych przyczyn braku ochoty na seks w związku. Po co szukać bliskości ze swoją partnerką czy partnerem, kiedy ktoś zdążył nas już zaspokoić? Jak dla mnie zdrada jest nie do przyjęcia. Koniec, kropka. Wiadomo, nikt nie jest idealny, jednak świadomość, że moja kobieta mogłaby migdalić się z jakimś frajerem na boku pozbawia mnie ochoty na cokolwiek, nie mówiąc już o poczuciu winy, które zżerałoby mnie od środka gdybym to ja był tym złym.
Problemy natury medycznej
Brak zainteresowania współżyciem wcale nie musi być kwestią psychiki. Czasem to matka natura skutecznie odwodzi cię od zaspokojenia potrzeb twoich i twojej drugiej połówki. Problemy natury fizjologicznej w postaci stulejki nikomu nie życzę – boli jak diabli i to nie tylko podczas kochania się, ale też podczas oddawania moczu. W wielu przypadkach nie może obejść się bez zabiegu chirurgicznego – od bólu raczej nie umrzesz, chyba że jesteś mega wrażliwy, ale przynajmniej twoja wstrzemięźliwość nie będzie musiała trwać Bóg wie ile.
No dobra, częściowo niesprawny sprzęt to jednak nie jedyne kłody jakie twoje ciało może rzucać ci pod nogi. Obniżony popęd seksualny może być wynikiem zaburzeń hormonalnych albo stosowania antydepresantów, bez których przetrwanie w miejskiej dżungli graniczy z cudem i nie ma się czego wstydzić. Kobiety też miewają swoje gorsze okresy, kiedy przyjmują źle dobrane środki antykoncepcyjne. W takich sytuacjach problem z brakiem seksu stosunkowo łatwo rozwiązać – wystarczy wizyta u lekarza i po sprawie. Ale czy na pewno?
Nie masz ochoty na seks w związku? Sprawdź, co robić!
Problem sam się nie rozwiąże, więc zacznij działać zanim dojdzie do rozpadu związku, a w końcu do rozwodu. Brak seksu w małżeństwie bardzo często do niego prowadzi, ale wiadomo że to tylko wierzchołek góry lodowej. Problemy często zaczynają się jeszcze na długo przed wejściem do łóżka – szkopuł pewnie tkwi w komunikacji, a w zasadzie w jej braku. Musisz nauczyć się rozmawiać na tematy tabu, bo inaczej ani się nie obejrzysz, a będziesz pakować walizki. Rozmawiajcie o swoich potrzebach, co wam przeszkadza, co byście zmienili, a co jest jak najbardziej okej. Nie bój się, że zrobisz jej przykrość – jeszcze większy zawód czeka was przy rozstaniu, kiedy będzie za późno na jakiekolwiek wyjaśnienia. Może też chodzić o libido – tego już nie przeskoczysz. Jeśli jej wystarczają igraszki raz w tygodniu, a tobie marzy się codzienne spuszczanie pary, to może czas pomyśleć o masturbacji?
Brak pożądania może też wynikać z długiego stażu związku. Żyjecie wspólnie i nawet nie macie kiedy za sobą zatęsknić. Atrakcyjność fizyczna nie ma tutaj nawet większego znaczenia – bardziej chodzi o przesyt niż to, że nagle zacząłeś łysieć albo ona ma problem z kontrolowaniem swojego wieczornego podjadania. Może czas na krótką rozłąkę? Nie chodzi mi o żadne radykalne środki, czytaj separację. Wyjedź z kumplami na męski weekend albo zafunduj jej babski wypad do SPA. Każdy sposób jest dobry, żeby na nowo odkryć w sobie seksualne zwierzę.
Czy wizyta u seksuologa może pomóc?
Wychodzę z założenia, że prosić o pomoc z zewnątrz to nie wstyd. Edukacja seksualna w tym kraju kuleje, ale nigdy nie jest za późno żeby zasięgnąć porady specjalisty. Seksuolog zna się na rzeczy i wie, gdzie może leżeć problem. Umówcie się na wizytę, zwłaszcza jeśli samodzielne próby reaktywacji waszego życia erotycznego to droga przez mękę. Przecież jeśli stwierdzicie, że terapia nie jest dla was, zawsze możecie zrezygnować. Moim zdaniem jednak warto spróbować, bo współpraca ze odpowiednim człowiekiem na odpowiednim stanowisku zaprocentuje w przyszłości. On na pewno da wam wiele cennych wskazówek, żebyście już nigdy więcej nie musieli oglądać jego twarzy.