Jak spędzać czas z dzieckiem – pomysły na aktywne i kreatywne zabawy

Spis treści

zabawa z dzieckiem

Zabawa ze swoim dzieckiem to najlepsza okazja do zbudowania z nim relacji i nauczenia wielu pożytecznych umiejętności. Nie zawsze jednak przychodzi do głowy pomysł, co i jak z dzieckiem robić. Jeśli i Ty się nad tym zastanawiasz, mogę Ci pomóc. Wybrałem kilkanaście zabaw dla rodziców pociech w różnym wieku. Zobacz, jak angażujące i mądre mogą być zabawy z dzieckiem. Wszak bajki na tablecie to nie wszystko.

Dlaczego warto spędzać czas z dziećmi?

We współczesnym świecie coraz trudniej o dużą ilość wolnego czasu. Zajęci pracą i obowiązkami domowymi dorośli często nie mają czasu na coś więcej niż konieczne do życia minimum. Odwrotnie jest z ich dziećmi. Po powrocie z przedszkola lub szkoły mają zwykle sporo wolnego czasu. Warto go więc wykorzystać, pokazując dziecku swoje zaangażowanie. Zabawy z dzieckiem to też szansa na nauczenie pociechy nowych umiejętności. Często banalne z punktu widzenia dorosłych aktywności uczą młodego człowieka rzeczy, które przydadzą mu się w dalszym życiu.

Na samym początku wspomniałem o zaangażowaniu. Ono jest bowiem najważniejsze. Rodzic często bawiący się z dzieckiem pokazuje mu, że jest dla niego ważne. Dzięki temu czuje się ono szczęśliwe i kochane. A nie ma nic ważniejszego niż właściwe relacje rodzica z dzieckiem. To właśnie w pierwszych latach życia człowiek uczy się pozytywnych (negatywnych też) wzorców postępowania. Dobre samopoczucie psychiczne od najmłodszych lat właściwie kształtuje też psychikę. To ma przełożenie na własną samoocenę i relacje z innymi ludźmi, które są kluczowe. Zaryzykuję tezę, że to ważniejsze niż umiejętności twarde. Nawet najzdolniejszy człowiek może zaprzepaścić swój życiowy sukces, jeśli psychika będzie w złym stanie.

Kształtowanie relacji międzyludzkich można świetnie połączyć z wyrabianiem konkretnych umiejętności. Dobrze dobrane zabawy zwiększają kreatywność, poprawiają pamięć i pozwalają dziecku poznać świat. Oprócz aktywności intelektualnych warto zadbać też o rozwój fizyczny dziecka. Interesowanie go sportem poprawi jego zdrowie. Istnieje duża szansa, że nawyk ćwiczenia w nim pozostanie już na zawsze. A to tylko dobrze. Jak to się mówi – w zdrowym ciele zdrowy duch!

Czego nie uczyć swojego dziecka?

Nie przypadkiem wspomniałem o tym, że dziecko od początku uczy się nie tylko pozytywnych zachowań. Dzieci obserwują dorosłych i starają się ich naśladować. Są one niczym gąbka chłonąca wszystko, co je otacza. Złe nawyki rodziców też podchwytują. Jeśli rodzice spędzają zdecydowaną większość czasu przed telewizorem, komputerem lub z nosem w smartfonie, dziecko będzie robić to samo. Tak samo jest z aktywnością fizyczną. Rodzice, którzy nie uprawiają sportu, raczej nie wychowają miłośnika gry w piłkę czy jazdy na rowerze.

Zostawię jednak sport i skupię się na korzystaniu z elektroniki. Nie mówię, żeby dziecku tego zabraniać. Żyjemy w cyfrowym świecie, a w związku z tym cyfrowe kompetencje są dziecku niezbędne. Mały człowiek musi wchodzić w świat komputerów i smartfonów, by poradzić sobie w świecie, w którym są one codziennością. Ważne jest jednak, żeby była to inicjacja odpowiedzialna i umiarkowana.

Co to znaczy „odpowiedzialna”? Mam na myśli prezentowanie dziecku pozytywnych, edukacyjnych treści. W internecie nietrudno bowiem o materiały, których czasem i dorosły nie powinien oglądać. Oprócz tego warto pilnować wchodzenia dziecka w świat mediów społecznościowych. Psychologiczne mechanizmy mające na celu jak najdłuższe zatrzymanie użytkownika przed ekranem to nie mit, lecz powszechnie znana prawda.

Społecznościówki nie mają też dobrego wpływu na ocenę własną i otaczającego świata. To wykreowana rzeczywistość, której wykrzywione oblicze może prowadzić do niewłaściwego pojmowania ludzi i zjawisk. Ponadto social media, jak mało co, uczą przesadnej konsumpcji. Przeładowane reklamami walle, relacje itp. mogą niepotrzebnie wzmagać potrzebę posiadania. Wisienką na torcie jest wszechobecny hejt, na który Twojej pociechy nie warto narażać.

Przerwa od internetu przydałaby się niejednemu dorosłemu. Tym bardziej warto zadbać o nią w przypadku własnego dziecka. To właśnie miałem na myśli, pisząc, że cyfrowa inicjacja powinna być umiarkowana. Najlepszym pomysłem, żeby zrobić ją z głową, jest zakup tabletu z wbudowaną blokadą rodzicielską. W ustawieniach urządzenia będziesz mógł ustalić, z jakich aplikacji dziecko może korzystać. Ustawisz też limit czasu korzystania dla każdej z nich lub używania tabletu w ogóle.

Zbyt długie spędzanie czasu przed ekranem smartfona lub tabletu jest też niekorzystne dla wzroku dziecka. Świecące bez przerwy wyświetlacze obciążają wzrok. Patrzenie się zbyt długo w dwuwymiarową przestrzeń ekranu jest też nienaturalne dla człowieka. Rezultatem może być nabawienie się przez malucha wady wzroku i konieczność noszenia okularów.

Ile czasu bawić się z dzieckiem?

Najprostsza odpowiedź na to pytanie to: ile chce i ile się da. Wiadomo, że nie da się bawić z dzieckiem nie wiadomo jak długo. Po pracy trzeba zrobić zakupy, coś ugotować i odpocząć. Czas pary dla samej siebie też jest ważny. Na szczęście z pomocą przychodzą tu same dzieci. One szybko nudzą się kolejnymi zabawami. Taka już jest dziecięca psychika i nic na to nie można poradzić. Jeśli więc masz zamiar spędzić z dzieckiem więcej czasu, musisz przygotować się na częste zmiany zabaw.

Sztuką jest znalezienie aktywności, która dziecko naprawdę zainteresuje. Jeśli pociecha lubi np. rysować, możliwe, że zajmie się tym na dłuższy czas. Jeśli jednak za tym nie przepada (mało prawdopodobne, ale może tak być), szybko porzuci kredki. Tobie pozostanie wymyślanie kolejnej aktywności. Cierpliwsze dzieci może zainteresować choćby gra planszowa, przy której spędzicie kilkadziesiąt minut. O długie spędzenie czasu z dzieckiem na pewno łatwiej na wycieczce. Nowe rzeczy i miejsca będą interesować pociechę przez cały czas, co pozwoli na zaangażowanie go na kilka godzin. Dla dzieci już sama podróż do celu eskapady bywa angażująca.

Ważne jest, by poświęcić dziecku w miarę dużo czasu. Bez ważnego powodu nie powinno się porzucać zabawy z pociechą. Popędzanie jej też nie wchodzi w grę. Zabawy nie można tak po prostu odhaczyć. Lepiej, żeby dziecko samo zechciało skończyć zabawę z rodzicem. Jeśli wyczuje, że dorosły wcale ochoty na spędzanie czasu nie ma, będzie czuło się rozczarowane. A jeśli taka sytuacja będzie się powtarzała, może stracić ochotę na spędzanie czasu z rodzicem. Rezultatem będzie oczywiście osłabienie więzi emocjonalnej między nim a mamą lub tatą.

Zabawy dla dzieci pogłębiające wiedzę

Po części, której tematem przewodnim była psychologia, pora na konkretne propozycje zabaw. Jednymi z najlepszych są te, które zwiększają zasób wiedzy. Dzięki nim można nie tylko pokazać dziecku, jak wygląda świat, ale też pomóc mu w pierwszych klasach szkoły podstawowej. Dobrym przykładem są gry planszowe, takie jak Wsiąść do pociągu: Europa. Polega ona na budowaniu tras kolejowych z klocków. Dzięki niej dziecko może nauczyć się nazw państw i ich stolic, co przyda mu się później m.in. na lekcjach geografii i historii. W ćwiczeniu języka sprawdzą się Kalambury. Zadbać możesz też o naukę liczenia. Przykładem jest gra Math Scramble – Math Game, która uczy dodawania i odejmowania.

Oprócz gier dobrą zabawą dla dziecka będą też książeczki. Wiele z nich jest drukowanych w interesujących formach. Istnieją np. książki, które po rozłożeniu pokazują różne rzeczy w trójwymiarze. W ten sposób pociecha może np. poznać wygląd i nazwy zwierząt. Ciekawymi pomysłami są też książeczki wykonane z różnych materiałów, np. filcu. Dzięki nim dziecko może nie tylko czegoś się dowiedzieć, ale też tego dotknąć. Taki sposób prezentacji wiedzy będzie dla malucha na pewno dużo atrakcyjniejszy niż tradycyjna książka, nawet z najpiękniejszymi ilustracjami lub zdjęciami.

Wiedzę można zdobywać nie tylko we własnych czterech ścianach. Pora więc na garść pomysłów do zrealizowania poza domem. Dziecko może być zadowolone, jeśli pójdziesz z nim do któregoś z miejsc, w których będzie mogło zdobyć wiedzę poprzez zabawę. Wiele placówek naukowych, takich jak warszawskie Centrum Nauki Kopernik czy wrocławskie Hydropolis w ciekawej formie prezentują współczesną wiedzę. Maluch zobaczy interesujące wizualizacje, instalacje i filmy. Nie byłoby to tak wyjątkowe, gdyby nie to, że tu i ówdzie można coś dotknąć, kliknąć, coś się świeci itd. A przy okazji dziecko się czegoś uczy.

Kreatywne zabawy dla dzieci

Nie samą wiedzą człowiek żyje, a w dzisiejszym świecie kreatywność i umiejętność pracy w grupie są nie mniej ważne niż informacje z encyklopedii. Ważne jest więc to, by aktywności pozwalające przyswajać informacje, łączyć z takimi, które rozwijają zdolności manualne, umiejętność rozwiązywania problemów i kompetencje socjalne. Najlepszym przykładem są klasyczne puzzle. Dla najmłodszych mogą być to układanki złożone z małej liczby elementów, np. trzydziestu. Starsze dzieci mogą spróbować sprostać większemu wyzwaniu i ułożyć obrazek złożony ze stu czy dwustu elementów. Po jego stworzeniu możesz dziecku opowiedzieć, co na nim się znajduje. Jeśli jest to np. wieża Eiffla, to możesz powiedzieć, że to wysoka budowla znajdująca się w Paryżu, który jest stolicą Francji itp.

Wyobraźnię dziecka rozwinie też malowanie. Mam tu na myśli nie tylko klasyczne malowanie kredkami, flamastrami lub farbkami na papierze. Malucha zainteresować mogą nietypowe sposoby malowania, np. na szkle. Dobrym pomysłem jest też kupienie małej sztalugi. Dzięki temu pociecha będzie mogła poczuć się jak prawdziwy malarz. Niezależnie od tego, czy w dziecku ujawni się talent plastyczny, czy nie, stworzenie czegoś z niczego to doskonały trening kreatywności.

Podobnym ćwiczeniem umysłu i świetną zabawą jest lepienie z plasteliny lub modeliny. Warto zachęcać dziecko też do budowania z klocków. Oprócz ćwiczenia nieszablonowego myślenia mały człowiek rozwinie w ten sposób też zdolności manualne. Kolejne przykłady takich zabaw to tworzenie wycinanek z papieru, składanie origami, przygotowanie stroju na bal przebierańców (np. maski) i układanie bukietu z kwiatów. Świetnym sposobem na spędzenie czasu z dzieckiem jest też tworzenie ludzików z żołędzi, kasztanów i zapałek. Dzięki temu można spędzić czas nie tylko w domu, ale też na dworze.

Zabawy dla najmłodszych dzieci

Opisane przeze mnie przykładowe zabawy nie sprawdzą się u dziecka w każdym wieku. Są dobre raczej dla dzieci starszych, czyli takich, które już chodzą do przedszkola lub pierwszych klas podstawówki. W przypadku najmłodszych pociech trzeba zastosować inną taktykę. Aby wiedzieć, co robić, trzeba pamiętać o dwóch rzeczach. Pierwszą jest etap rozwoju dziecka. Dla przykładu dwulatek zaczyna już chodzić i siadać. Próbuje też mówić. A skoro zaczyna chodzić, to znaczy, że chce poznać świat. Wszystkiego chce dotknąć, czasem też niestety ustami. Trzeba mieć to na uwadze i oferować maluchowi zabawki, których nie będzie w stanie połknąć.

W zabawie sprawdzą się więc duże, plastikowe klocki. Są one wystarczająco lekkie, żeby dziecko mogło je swobodnie wziąć w ręce i próbować ustawiać na różne sposoby. W przypadku tak małych dzieci ważne jest też, żeby zabawki były bardzo kolorowe. Maluchy dużo bardziej interesują wyraźne, różnorodne barwy niż stonowane kolory. Początkowo budowle z klocków nie będą zbyt skomplikowane. Maluch będzie powoli ćwiczył. Najpierw być może ułoży raptem jeden element na drugim. Z czasem będzie szło mu coraz lepiej. No i nie dziw się, że na początku większą frajdę sprawi dziecku burzenie niż budowanie. To normalne. Tak samo nie trzeba przejmować się rzucaniem klocków np. w ścianę.

Budowanie z klocków wzmacnia koordynację ruchową i wzrokową małego człowieka. Możesz ją też u niego ćwiczyć w inny sposób. Wykorzystaj to, że pociecha chce chodzić. Dobrym pomysłem jest stworzenie labiryntu np. z poduszek. Niech przechodzi między nimi. O poduszkach piszę celowo. Lepiej nie próbować wykorzystywać twardych elementów. Dziecko dopiero uczy się chodzić i może upaść. Ostra krawędź krzesła czy twardy blat stołu mogą mu zrobić krzywdę. Inną zabawą ruchową jest podawanie dziecku małej piłeczki, którą ono odrzuca z powrotem do rodzica.

Małe dzieci mogą poznać świat również poprzez szukanie schowanych przedmiotów. Tu masz duże pole do popisu. Możesz swoją pociechę nauczyć w ten sposób m.in. kolorów. Najpierw pokaż dziecku np. żółte obiekty, a potem schowaj różne rzeczy w pokoju. Następnie poproś dziecko o znalezienie żółtego przedmiotu. To samo możesz zrobić z rzeczami w danym kształcie lub o konkretnym przeznaczeniu. Dziecko zaangażuje z resztą nie tylko chowanie, ale i wyjmowanie. Prostą zabawą jest np. wysypywanie zawartości jakiegoś pojemnika i przekładanie go do innego.

Co jeszcze daje bawienie się z dzieckiem?

Nie zacząłem tego tekstu od propozycji zabaw, lecz od podkreślenia więzi emocjonalnej z dzieckiem. Wspomniałem też o negatywnych zachowaniach dorosłych, które dzieci kopiują. Ten akapit będzie niejako klamrą, która go zepnie. Nie tylko dorośli w domu uczą dzieci złych zachowań. Robi to, niestety, również szkoła. Ćwiczenie od małego kreatywności i proponowanie różnorodnych aktywności pozwala zniwelować negatywne skutki wprzęgnięcia dziecka w sztywne, szkolne schematy. Nic bowiem nie zabija w ludziach tak bardzo indywidualizmu i nieszablonowości jak archaiczna, wiecznie niedofinansowana edukacja, z którą mamy do czynienia w Polsce.

Zabawy rodzica z dzieckiem nie podlegają ocenom ani terminowi wykonania. Dzięki nim dziecko może poznawać świat bez stresu i w swoim tempie. A jest to bardzo ważne. Każdy człowiek jest przecież inny. W różnym tempie się rozwijamy, mamy też odmienne zainteresowania. Masowa edukacja wymaga od wszystkich tego samego w tym samym czasie. Rezultatem jest szybkie zniechęcenie do nauki dziecka, które jeszcze rok czy dwa lata wcześniej chciało wiedzieć wszystko. Dlatego też, póki się da, póty trzeba bawić się z dzieckiem i pozwalać mu się rozwijać torem nieprzewidzianym przez kolejnych rządowych wielbicieli musztrowania dzieci w iście XIX-wiecznym stylu. Bycie żywą Wikipedią niewiele bowiem dzieciom daje.

Jak widzisz, zabaw z dzieckiem można wymyślić naprawdę mnóstwo. Wszystkie z nich mogą być frajdą także dla rodzica. Nie ma bowiem nic lepszego niż uśmiech i miłość własnej pociechy. Każdą z nich można połączyć z nauką różnych umiejętności. W ten sposób nie tylko będziesz budował trwałe więzi rodzinne, ale też pomożesz swojemu dziecku wejść w dorosły świat, do którego z każdym dniem nieustannie się zbliża.

15 / 100

SZUKAJ W SERWISIE

Szukaj

najnowsze wpisy