jesienna chandra

Czy istnieje bardziej przygnębiająca pora roku niż jesień? Deszcz, ziąb, coraz krótsze dni i coraz dłuższe wieczory – jak tu nie popaść w depresję? Co prawda polskiej, złotej jesieni czasem zdarzy się pokazać swoje piękne oblicze, jednak zdecydowanie częściej częstuje nas niezbyt przyjemną pogodą.

Nawet jeśli wydaje Ci się, że nie jesteś podatny na takie „pierdoły”, a jesienna chandra omija Cię szerokim łukiem to jednak istnieje duża szansa, że podły nastrój utrzymujący się dłużej niż kilka dni to nic innego jak właśnie sezonowa depresja. Ale nie bój żaby – z jesienną chandrą można sobie całkiem sprawnie poradzić i to bez wizyty u specjalisty. Przejdźmy do konkretów, czyli mojego subiektywnego zestawienia najskuteczniejszych sposobów na podły nastrój.

Co to jest ta jesienna chandra?

Jeśli zauważyłeś u siebie oznaki chronicznego zmęczenia, senności, huśtawki nastrojów czy zwiększony apetyt na słodycze to bardzo możliwe, że właśnie zmagasz się z jesienną chandrą. Jest to naturalna reakcja organizmu na brak wystarczającej ilości naturalnego światła słonecznego, którego jesienią jest przecież coraz mniej. Twój organizm produkuje więcej melatoniny, a musisz więcej że im więcej hormonu w Twoim krwiobiegu, tym coraz mniej chce Ci się wstawać rano z łóżka. Generalnie nie musisz się za bardzo przejmować – jesienna chandra to nie powód do wizyty u psychiatry, choć jeśli w porę nie zaczniesz działać, to będzie Ci mega ciężko powrócić do stanu sprzed kilku tygodni.

Na jesienną chandrę zdrowe jedzenie

Gdy Ci smutno, gdy Ci źle, zjedz kebaba i uśmiechnij się! No mój drogi niestety nie do końca tak to działa. Nie mówię, że musisz całkowicie odmawiać sobie ulubionych fast-foodów, jednak śmieciowe żarcie nie pomoże Ci wrócić do optymalnej formy psychicznej (i fizycznej zresztą też) tak szybko, jakbyś zapewne tego chciał. Proponuję zamienić tłuste kebsy na coś lżejszego i o wiele zdrowszego. Może jesienne zupy sezonowe? Rozgrzewające zupy krem z czerwonej papryki, dyni czy marchewki niby nie brzmią zachęcająco, ale uwierz mi, że jeśli już raz się w nich rozsmakujesz, to nie będziesz mógł przestać. Serio. Kiedyś tez miałem poważną awersję do wszelkich płynnych pokarmów, w których próżno było szukać soczystego mięska, ale taka zupa kremik po pracy dodaje energii do działania jak mało co. Dopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz, a przecież co masz do stracenia?

Rusz cztery litery

Zdaję sobie sprawę, że są takie dni, kiedy Twoim jedynym marzeniem jest leżenie plackiem na kanapie, popijanie zimnego browarka i przełączanie kanałów sportowych. Muszę Cię zmartwić, bo właśnie w ten sposób fundujesz sobie kolejne dni życia w matni. Nie robiąc kompletnie nic coraz bardziej popadasz w czarną otchłań, z której wygramolić się jest cholernie trudno. Dlatego może teraz jest odpowiedni czas na to, żeby rozpocząć swoją przygodę z bieganiem, o której zresztą wcześniej myślałeś? A może bardziej kręci Cię tenis, squash albo inne padle? Tak naprawdę to wszystko jedno – bylebyś dość regularnie ruszał swoje cztery litery sprzed telewizora i dał się ponieść sportowej adrenalinie. Bo właśnie dzięki wysiłkowi fizycznemu podwyższa się poziom hormonów szczęścia w Twoim organizmie, które przecież wykazują się silnym działaniem antydepresyjnym. Nie ma na co czekać – dresik w dłoń i do dzieła!

Wysypiaj się przy każdej okazji

Sen jest dla słabych? Nie słuchaj tych głupot. Jestem w stanie uwierzyć, że każdy facet przeżył w swoim życiu okres nieśmiertelności, kiedy kilkudniowe imprezowanie przerywane kilkoma godzinami snu było na porządku dziennym. Mój drogi, te czasy niestety bezpowrotnie minęły, a im człowiek starszy, tym potrzebuje nieco więcej czasu na pełną regenerację (która w dzisiejszych czasach jest chyba niemożliwa). W okresie jesienno-zimowym jeszcze bardziej powinieneś zadbać o zdrowy sen, który postawi Cię do pionu i poprawi nastrój. Pamiętaj – facet niewyspany to facet zły na cały świat. Nie mówię, że masz spać po 10 godzin dziennie, bo żaden przeciętny śmiertelnik raczej nie może sobie na to pozwolić. Ale 7 godzin niezakłóconego snu to już jest coś. Wiem, że niektóre seriale nie pozwalają się oderwać się sprzed ekranu telewizora i posiadówka do 2-3 w nocy gwarantowana. Jednak daj sobie szansę na lepsze samopoczucie i pożegnanie jesiennej chandry. Żeby jeszcze lepiej się wysypiać, przed snem wywietrz sypialnię, zasuń rolety, zasłony czy co tam innego masz na swoich oknach i weź rozgrzewającą kąpiel, która działa lepiej niż niejeden środek nasenny.

A może nowe hobby?

Tak, wiem – jak tu znaleźć czas na relaks czy realizowanie swoich nowych pasji, kiedy trzeba jechać na zakupy do znienawidzonego supermarketu, zawieźć dzieciaki na zajęcia dodatkowe, ogarnąć rachunki i załatwić pierdylion innych spraw, które niestety nie mogą poczekać. Ale, ale – żaden mężczyzna nie jest robotem. Każdy z nas potrzebuje czasem chwili wytchnienia i relaksu, zwłaszcza w okresie jesiennym. A wbrew pozorom jest to idealny moment na to, żeby poszerzyć krąg swoich zainteresowań. Choćby miały to być nudne jak flaki z olejem szachy – chłopie, droga wolna! Długie, jesienne wieczory to świetny moment na rozwijanie swoich pasji, bo przecież ileż można oglądać filmy, seriale i mecze? No i czytać książki? Zapisz się na kurs gotowania, szydełkowania, co Ci tylko w duszy gra. A może na „stare lata” okaże się, Polska straciła sportowy talent na miarę Mariusza Pudzianowskiego czy Adama Małysza? Jak to mówią: You’ll never know.

Jesienna chandra? Popracuj nad życiem łóżkowym

Jesienna chandra potrafi dać w kość, dlatego każdy gest dobrej woli ze strony ukochanej osoby jest na wagę złota. Kurde, przecież długie wieczory, których będzie coraz więcej to świetny moment na to, żeby przypomnieć sobie swoje czasy łóżkowej świetności. Nie chodzi mi o sam seks, choć ten jest mega ważny i na pewno nie zaszkodzi w kuracji antydepresyjnej. Chodzi mi bardziej o bliskość z drugą osobą. Seks to całkowicie inny wymiar intymności, który pozwala poczuć się potrzebnym i kochanym. Może brzmię teraz jak jakiś beznadziejny romantyk, ale taka jest prawda. Nic tak nie poprawia samopoczucia jak namiętny seks – uwierz mi. Pamiętaj jednak, że do tanga trzeba dwojga i nie powinieneś poprzestawać na zadowalaniu samego siebie. Powiem Ci, że doprowadzanie kobiety do rozkoszy może sprawiać więcej przyjemności i satysfakcji niż osiąganie własnego orgazmu. Bo przecież kiedy kobieta krzyczy w łóżku (o ile nie udaje, ale głęboko wierzę, że nie) to znak, że kochanek z Ciebie całkiem przyzwoity. Może nawet ogier? Kto wie.

Unikaj stresu jak ognia

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, bo jak tu się nie stresować, kiedy czeka Cię ważna prezentacja w pracy, od której zależy Twoja przyszłość? Jak zachować chłodną głowę, kiedy kolejny raz w przeciągu kilku miesięcy choruje Twój maluch? Jednak wyeliminowanie czynników stresogennych do absolutnego minimum w okresie jesienno-zimowym to klucz do pozbycia się tej cholernej chandry. Jak to zrobić? Nie jest rzecz najprostsza, co zresztą pewnie wiesz. Jednak powinieneś zrobić wszystko, żeby cieszyć się z małych rzeczy. Dziecko po raz pierwszy powiedziało do Ciebie „tata”? A może pobiłeś swój rekord w biegu na 10km? Każda okazja jest dobra, żeby podbudować swoje ego i jednocześnie zapomnieć o przyziemnych problemach. Im więcej czasu znajdziesz na naładowanie baterii, tym lepiej poradzisz sobie ze zwalczaniem podłego nastroju. Od czasu do czasu zafunduj sobie wyjazd za miasto, czy to z rodziną, z kumplami, czy z ukochaną. Oczyść głowę, zresetuj swój mózg, przestań na okrągło myśleć o deadlinach, bo w końcu kiedyś zwariujesz.

Dodaj komentarz