Czym jest survival? Sztuka przetrwania nie dla każdego?

Spis treści

survival jak go przetrwac

Wokół las, ani żywej duszy, a Ty masz jedynie nóż i kilka zapałek w dłoni. Brzmi jak horror? Nie, to właśnie survival! No, może przedstawiam to w dużym uproszczeniu. Jednak zdecydowanie można nim nazwać umiejętność przetrwania w ekstremalnych warunkach. Dziś survival jest formą spędzania wolnego czasu. Jeśli więc chcesz się przygotować na klęskę żywiołową czy atak zombie, to taka szkoła przetrwania zdecydowanie Ci się przyda.

Survival – co to jest?

Wyobraź sobie, że na Ziemię nagle spada asteroida lub następuje klęska żywiołowa czy atakuje nas śmiertelnie groźny wirus, przed którym musimy chować się podziemiach. Formą przygotowania na takie scenariusze właśnie mniej więcej jest survival. Chodzi w nim o to, by przy pomocy zupełnie prymitywnych przedmiotów przetrwać w maksymalnie niesprzyjających, ekstremalnych warunkach. Dotyczy również takich sytuacji jak wojna czy konieczność przetrwania w dziczy. Oczywiście obecnie postrzegany jest stricte hobbystycznie. Jest to dobry pomysł na niestandardowy męski wypad lub wręcz przeciwnie – przetestowanie własnych możliwości zupełnie solo. Niektórzy wykorzystują survival jako sposób na spędzenie wieczoru kawalerskiego. Cóż, jest to z pewnością ciekawa opcja.

Warto wspomnieć, że survival może być niekiedy mylony z innymi formami aktywności, takimi jak harcerka czy bushcraft. W dużym skrócie – survival jest po prostu bardziej hardcore’owy. O ile w przypadku harcerki możesz używać takich przedmiotów jak zapałki czy zapalniczka do rozpalania ogniska, tak w przypadku survivalu powinieneś sobie poradzić przy pomocy łuku ogniowego lub lustra (oczywiście w teorii, bo praktyka nierzadko pokazuje co innego). Z kolei bushcraft związany jest bardziej z wytwarzaniem narzędzi przydatnych do przeżycia w dziczy. Survival właściwie łączy w sobie wszystkie wymienione wyżej formy. Wymaga nie tylko narzędzi, ale także pewnej wiedzy biologicznej czy geograficznej, by móc wiedzieć, która roślina jest trująca, a którą można zjeść.

Trzy rodzaje survivalu

Standardowa definicja zakłada, że wykorzystuje się wszelkie techniki przetrwania, takie jak umiejętność rozpalenia ogniska czy uzdatniania wody do picia, jednak to nie wszystko. Survival wymaga od osób go praktykujących ogólnych umiejętności radzenia sobie w każdych warunkach, rozpoznania sytuacji, praktycznej wiedzy i umiejętności, jakie posiadali nasi dalecy przodkowie. Musisz jednak wiedzieć, że survival dzieli się na kilka rodzajów. Jednym i wydaje się, że najbardziej rozpoznawalnym, jest survival zielony. Dotyczy on sztuki przezwyciężania własnych słabości na łonie natury, jednak nie w miejskim parku, tylko w dziczy. Tak, jakbyś wyjechał w sam środek Bieszczad i musiał spędzić kilka nocy w lesie.

Drugi rodzaj to survival wojenny. Jak sama nazwa wskazuje, jest związany z radzeniem sobie w warunkach wojny, zarówno jako żołnierz lub jako cywil (w końcu w partyzantce także przydają się takie umiejętności jak kamuflaż, obserwacja czy komunikacja niewerbalna). Ostatni typ to survival miejski, często nazywany również survivalem domowym. Polega na radzeniu sobie w sytuacji, w której nagle musielibyśmy poradzić sobie z tym, co mamy pod ręką. Odcinają nas od prądu, w sklepach nie ma produktów, generalnie nastąpiła klęska żywnościowa, ekonomiczna, polityczna. Niezależnie jednak od tematu survivalu, każda taka praktyka ma przygotować na ostateczność lub po prostu zapewnić ciekawą rozrywkę w wolnym czasie.

Jak zacząć przygodę z survivalem?

Kojarzysz programy Beara Gryllsa, pioniera sztuki przetrwania, w których to jadł potrawki ze szczura lub urządzał sobie lokum we wnętrzu wielbłąda? Tak, to właśnie nazywa się mianem survivalu. Ale nie, nie musisz wyruszać na pustynię i zabijać niewinnego zwierzęcia, by znaleźć w nim schronienie. Być może już zdecydowałeś się spróbować swoich sił z survivalem, być może jeszcze się zastanawiasz. Mimo to podpowiem, jak w ogóle zacząć przygodę ze sztuką przeżycia w niestandardowych warunkach.

Może wydać Ci się to trywialne, ale najlepsza na początek będzie teoria. Spokojnie, nie oznacza to, że zaraz musisz studiować podręczniki do survivalu, jednak  warto przeczytać kilka poradników lub chociaż obejrzeć filmikina You Tubie. Dzięki temu będziesz wiedział, z czym to się w ogóle je, a Ci, którzy praktykują szkołę przetrwania od dłuższego czasu mogą podzielić się z Tobą jakże cenną wiedzą. Jeśli wciąż nie jesteś przekonany, możesz udać się na próbę na kurs survivalu. Sprawdzisz, czy faktycznie jest to dla Ciebie.

Musisz wiedzieć, że kluczem do sukcesu jest tak naprawdę wola przetrwania, którą my, jako ludzie cywilizowani mamy dość głęboko skrytą. Ujawnia się jednak w ekstremalnych sytuacjach i to ona daje ten dziwny zastrzyk adrenaliny i chęć przeżycia za wszelką cenę. Możesz poczuć namiastkę tego właśnie podczas treningów survivalowych. Wiesz już jak zacząć, teraz czas dowiedzieć się, co będzie Ci niezbędne.

Ekwipunek survivalowca – co będzie potrzebne?

Kontakt z dziką przyrodą lub imitowanie działań wojennych brzmi ekscytująco? To w takim razie czas zacząć pakować plecak. Z pewnością przyda Ci się śpiwór, namiot i opcjonalnie hamak (jeśli letnimi nocami lubisz leżeć pomiędzy drzewami). Oczywiście niezbędny będzie także cały zestaw narzędzi, ale nie tych w stylu wiertarka czy imbus. Nie obejdziesz się bez porządnego scyzoryka (najlepiej zaopatrzyć się w jakiś solidny multitool), nóż i podręczna siekierka. Zabierz ze sobą także sznur, latarkę i lornetkę. Z kolei do rozpalania ogniska przydatne będzie krzesiwo (chyba, że chcesz wypróbować swoje pierwotne umiejętności). Oczywiście do niezbędnika należy dopisać jeszcze mapę (najlepiej laminowaną, by nie zniszczyła się w trakcie ulewy), kompas oraz apteczkę.

Muszę Cię poinformować, że poza całym tym ekwipunkiem, na wyprawę survivalową należy zabrać zdrowy rozsądek. Jeśli chcesz zacząć od najniższego poziomu, który właściwie przypomina bardziej rekreację na łonie natury, to oczywiście możesz wybrać jedno z przygotowanych już miejsc na biwak, zabrać wszystko, co potrzebne i właściwie bardziej biwakować niż starać się przetrwać. Gdy jednak wybierasz się na typowo survivalową wyprawę, to warto przygotować się na wszelkie niespodziewane zdarzenia. Wiem, brzmi to z lekka irracjonalnie, ale głowa na karku z praktyczną wiedzą dotyczącą roślin, zachowania w różnych warunkach pogodowych czy uzdatniania wody z pewnością Ci się przyda.

Sztuka przetrwania w lesie. Co ze sobą zabrać?

Wyposażenie do zielonego survivalu niewiele różni się od tego standardowego. Zresztą, ilu praktyków, tyle teorii. Niektórzy uważają, że prawdziwy survival polega na tym, by przetrwać z tym, co możemy znaleźć pod ręką. Inni zaś kierują się nieco mniej ekstremalnymi zasadami i biorą wszystko, co może wydać im się niezbędne. Poza rzeczami, o których wspominałem chwilę temu, warto ze sobą zabrać także tabletki do oczyszczania wody lub filtry (choć uważa się, że te drugie są nieco mniej skuteczne w zabijaniu bakterii). Jeśli w lecie zaatakuje Cię niedźwiedź, wilk lub inne zwierzę, to oczywiście odstraszaj go ogniem, ale przyda Ci się również gaz pieprzowy na takie drapieżniki.

Gdy decydujesz się na nieco lżejszą wersję survivalu, możesz ze sobą zabrać typowe jedzenie do lasu – coś w stylu konserw z długim terminem przydatności. Wtedy warto mieć przy sobie nie tylko niezbędne elementy do rozpalania ogniska, ale także metalowe kubeczki, talerzyki, na których będziesz mógł spożyć świeżo upolowanego zająca. Niektórzy biorą ze sobą także podręczną kuchenkę. Przyda Ci się również znajomość roślin trujących i jadalnych – oczywiście nie musisz ze sobą brać atlasu roślin, ale warto przed wyprawą zdobyć rzetelną wiedzę. No i oczywiście coś na każdą pogodę, czyli ubranie przeciwdeszczowe – w końcu ulewa może złapać Cię nawet w samym środku lata.

Palenie ognisk w lesie w świetle polskiego prawa

Na sam koniec garść kolejnych praktycznych informacji, teraz nie z podręcznika do survivalu, a z kodeksu prawa. No bo czy właściwie taka praktyka jest w ogóle legalna? Czy ja mogę wyjść sobie ot tak i urządzić biwak w przypadkowym miejscu w lesie? Cóż, w tym momencie przestaje się robić tak filmowo (np. tak jak z tych programów Gryllsa), bo wchodzi strażnik, który podkłada pod nos Art. 30 Ustawy o lasach i mówi, że można rozniecać ogień w odległości 100 metrów od granicy lasu i to tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Podobnie jest z resztą z biwakowaniem, które dozwolone jest w lasach jedynie w miejscach wyznaczonych przez właściciela lasu lub nadleśnictwo. Jeśli jednak znajdziesz takie lokum, to bajka o survivalu wcale nie musi kończyć się w tym miejscu.

Survival to nic innego jak sztuka przetrwania w ekstremalnych warunkach. Przydadzą się takie umiejętności jak rozpalanie ognia czy odróżnienie roślin jadalnych od niejadalnych, czy trujących. Jest to dobry sposób na spędzenie czasu ze znajomymi, ale także próba charakteru i wytrwałości. Lepiej wdrażać się małymi krokami, niż rzucać od razu na głęboką wodę.

10 / 100

SZUKAJ W SERWISIE

najnowsze wpisy