poszukiwanie pracy

Szukanie pracy to nie przelewki. Często ten proces łączy się z frustracją, zniechęceniem i dość sporą dawką stresu. Dzieje się tak, zwłaszcza gdy nie możemy znaleźć zatrudnienia przed dłuższy czas, oszczędności na koncie się kończą, a na horyzoncie brak perspektyw na poprawę tej sytuacji. Być może jesteś jedną z tych osób, a co więcej, być może także popełniasz pewne podstawowe i całkiem powszechne błędy przy szukaniu nowej pracy. Podpowiem Ci, na co zwracać uwagę, co poprawić, a czego się wystrzegać.

Szukanie pracy. Podstawowe błędy

„Świat jest niesprawiedliwy, inni mają łatwiej, a ja się do niczego nie nadaję” – tak właśnie wygląda frustracja związana z niepowodzeniem w szukaniu nowej, lepszej pracy. Zamiast obwiniać cały wszechświat, warto zastanowić się nad tym, czy aby na pewno nie popełniamy podstawowych błędów. Zalicza się do nich słabe CV lub list motywacyjny (choć w niektórych branżach pracodawcy odchodzą od tej praktyki i wystarcza im sam życiorys). Czasami niezbędne jest także portfolio z wykonanymi już projektami – dzięki niemu pracodawca jest w stanie ocenić Twoje umiejętności, a także zweryfikować to, co opisałeś w CV.

Do najczęściej popełnianych błędów należy również roszczeniowość (gdy na start, bez żadnego doświadczenia oczekujesz zarobków jak na stanowisku specjalisty), brak zaangażowania i wiary we własną wiedzę. Czasami słyszy się także (od osób szukających pracy), że właściwie bez znajomości to ani rusz. Cóż, jest w tym trochę prawdy, jednak nie oznacza to, że właściwie bez siatki profesjonalnych połączeń nie będziesz w stanie wbić się do branży. Jak więc znaleźć tę wymarzoną pacę? Przede wszystkim zacznij od pracowania nad podstawowymi błędami.

Szukanie pracy „na już”

Wielu z nas, jak nie większość, zaczyna szukać pracy w momencie, kiedy ktoś im przystawia nóż do gardła. Oczywiście nie w dosłownym znaczeniu, tylko wtedy, gdy czują na karku widmo bezrobocia albo właśnie zostali zwolnieni. Nie jest to zbyt komfortowy moment na szukanie nowej pracy, jednak nie dziwi mnie fakt, że właśnie w taki sposób postępujemy. Ludzie przeważnie dobrze czują się w bezpiecznej strefie komfortu i jeśli nie muszą, to wolą z niej nie wychodzić.

Dlatego, nawet gdy nie masz teraz pracy swoich marzeń, ale pensja regularnie wpływa na konto i wystarcza Ci środków na życie, to niskie są szanse na to, że zaryzykujesz zmiany. Nawet gdy może wyjść na lepsze. Co więc w takiej sytuacji robi przeciętny Kowalski? Zostaje u obecnego pracodawcy tak długo, aż w firmie nie pojawią się problemy i nie zaczną sypać wypowiedzenia lub obecna praca nie zacznie go irytować do tego stopnia, że z trudem będzie przychodził codziennie do biura. Są to sytuacje graniczne, które sprawiają, że pod presją jesteśmy skłonni złapać pierwszą lepszą ofertę, byleby się gdzieś zaczepić, byleby był jakiś zarobek.

Tak naprawdę najbardziej dogodny moment na szukanie nowej pracy to ten, w którym jesteśmy jeszcze zatrudnieni i nie grozi nam w najbliższym czasie zwolnienie. Można wtedy swobodnie przeglądać oferty pracy, zastanowić się nad tym, czego właściwie się chce. Sam pewnie czujesz, że jest to najbardziej komfortowa sytuacja. Nie wpadniesz w panikę, dzięki czemu też nie podejmiesz się słabo płatnej pracy bez perspektyw i nie zatoczysz koła, wracając do punktu wyjścia.

Brak zaangażowania

Pragniesz zdobyć nową pracę, najlepiej taką, w której byś się spełniał. Wierzę, że Ci na tym naprawdę zależy. Ale czy na pewno angażujesz się wystarczająco mocno w proces szukania? Jeśli przeglądasz oferty raz na jakiś czas, do tego wszędzie wysyłasz ten sam, podstawowy szablon CV, to małe są szanse na to, że uda Ci się coś sensownego znaleźć. Tak naprawdę najlepiej jest cały czas kontrolować, co się dzieje w Twojej branży i być w miarę na bieżąco z nowymi ofertami, nawet gdy szukanie pracy w Twoim przypadku nie jest palące.

Zastanów się, ile CV wysyłasz w ciągu tygodnia albo i nawet miesiąca? Jeśli tygodniowa liczba jest mniejsza niż 3, to nie spodziewaj się, że prędko dostaniesz jakąś propozycję. Poza tym nie ograniczaj się także do samych pojawiających się ofert, ponieważ jest to pasywny model poszukiwania pracy. Jeśli mniej więcej wiesz, w jakiej branży pragniesz znaleźć zatrudnienie, to nie poprzestawaj na standardowych portalach z ofertami pracy, a szukaj informacji na stronach firmowych.

Wiele firm ma na swojej witrynie zakładkę „Kariera” i właśnie tam udostępniają ciekawe propozycje pracy. Nawet jeśli aktualnie nic tam nie ma, to z pewnością podany jest kontakt do odpowiedniej osoby. Warto wtedy wyjść z inicjatywą i przedstawić się, jako potencjalnego kandydata do pracy. Czasami jest tak, że firmy teoretycznie nie szukają nowego pracownika, ale gdy dana osoba ich zainteresuje, to chętnie podejmą się współpracy.

Brak jasno określonego celu

Standardowe, już niemalże memiczne pytanie podczas rekrutacji, czyli „gdzie widzi się Pan za 5,10 lub nawet 20 lat?” wcale nie jest takie bezpodstawne. Zanim usłyszysz je z ust potencjalnego pracodawcy, sam sobie je zadaj. Jeśli w gruncie rzeczy nie wiesz, czego chcesz, w czym jesteś dobry i w jakiej branży się poruszasz, to trudno będzie Ci znaleźć wartościową pracę. Wysyłasz wtedy swoje CV w różne, niekiedy nawet zupełnie przypadkowe miejsca, po czym nawet zapominasz, gdzie właściwie aplikowałeś i czego wymagają na tym stanowisku. Taka praktyka, połączona z brakiem doświadczenia, to jak strzał w kolano.

Jeśli więc dotychczas tak robiłeś, to teraz odetchnij na chwilę, odejdź od portalu z ofertami, weź kartkę i długopis lub elektroniczny notatnik i zadaj sobie to podstawowe pytanie. Co właściwie chcesz robić w życiu? Czego oczekujesz od pracodawcy, jakimi wartościami na tle zawodowym się kierujesz? Myśl nie tylko o swoim wymaganiach, ale także o tym, co możesz wnieść do firmy. Być może brzmię teraz jak typowy coach, jednak takie zadanie pomoże Ci w określeniu celu zawodowego. Gdy już mniej więcej nakreślisz sobie ścieżkę, możesz podejrzeć inne osoby, które już tę drogę przebyły. Idealnym narzędziem do tego jest Linkedin. Możesz się zainspirować, zobaczyć, na co zwracać uwagę i w końcu przestać marnować czas w pracy, która w żaden sposób nie przyczynia się do Twojego rozwoju zawodowego.

Niska pewność siebie

CV i list motywacyjny to nie miejsce na skromność – ale też nie na nadmierne przechwałki, zupełnie nieadekwatne do rzeczywistości. Aby dobrze wypaść w oczach rekrutera i być może przyszłego pracodawcy, musisz być świadomy swoich słabych i mocnych stron, z czego te drugie należy dokładnie wyeksponować w swoim CV. Za mocne strony uważa się przede wszystkim kompetencje i atuty. Musisz trochę zrobić sobie samemu dobrą reklamę, tak, aby się „sprzedać” pracodawcy. Wiem, nie brzmi to zbyt dobrze, ale już wyjaśniam, o co chodzi.

Gdy piszesz o sobie, używaj języka korzyści. I nie, nie ma to nic wspólnego z przechwalaniem się. Jeśli będziesz kulił ogon i sprawiał wrażenie, że niby coś wiesz, ale jednak nie za bardzo, to z pewnością nikogo do siebie nie zachęcisz. Jeżeli do listy swoich umiejętności twardych dołączysz także te miękkie, a do tego dodasz, za co doceniali się w poprzednim miejscu pracy, to momentalnie sprawisz lepsze wrażenie.

Ignorowanie wagi social mediów

Last but not least – social media. Być może zastanawiasz się, co one właściwie robią w tym zestawieniu i jak się mają do środowiska zawodowego. Otóż w obecnych czasach media społecznościowe to bardzo silne narzędzie, które można wykorzystywać na wiele sposobów. Jednym z nich jest właśnie szukanie pracy. Oprócz popularnych serwisów typu pracuj.pl, wiele ogłoszeń pojawia się na wyspecjalizowanych grupkach na Facebooku. Jest do dobry sposób na to, by dotrzeć do konkretnej branży. Poza tym potężnym zawodowym narzędziem jest wspomniany już wcześniej Linkedin. To właśnie ten portal zrzesza wiele firm, a także osoby, które dzielą się swoją ścieżką zawodową. Można tam znaleźć również osobną sekcję z ofertami pracy.

Jest jeszcze jeden niezwykle istotny aspekt social mediów w kontekście poszukiwania pracy, a mianowicie nasz własny wizerunek. Coraz częściej słyszy się, że rekruterzy przeglądają konta kandydatów na mediach społecznościowych i na tej podstawie oceniają, z jaką osobą właściwie mają do czynienia. Jeśli więc wciąż utrzymujesz tam posty z gimnazjum, to lepiej zrób pewne czystki. Oczywiście nie oznacza to, że Twój profil na Facebooku powinien być drugą wersją CV – pozbądź się po prostu wszystkich mało dojrzałych akcentów.

CV – podstawa podczas szukania pracy

Dobre, oryginalne CV to podstawowe „narzędzie”, które posłuży Ci do szukania pracy. To właśnie ono jest Twoją osobistą wizytówką i na jego podstawie możesz przebić się z tłumu kandydatów. Dlatego też nie korzystaj z gotowych, prostych szablonów, poświęć trochę czasu i stwórz coś specjalnie pod daną ofertę pracy. W internecie możesz znaleźć wiele poradników, jak przygotować dobre CV, jednak przedstawię Ci te zasady w pigułce:

  1. Nie pisz o wszystkim – CV powinno być dostosowane pod ofertę pracy. Jeśli więc wysyłasz je w odpowiedni na ogłoszenie o pracę na stanowisku administratora lub księgowego, to nie pisz o tym, że x lat temu podczas wakacji pracowałeś jako sprzedawca truskawek, ponieważ pracodawcy to zwyczajnie nie interesuje.

  2. Dopasuj CV pod konkretną ofertę – napisz o tych kompetencjach, które zostały zawarte w wymaganiach, wybolduj je lub podkreśl (jednak w taki sposób, by zachować estetyczną spójność). Nie wysyłaj tego samego CV wszędzie.

  3. Uwzględnij podsumowanie zawodowe – jest to szczególnie ważne, gdy już od dłuższego czasu działasz aktywnie na rynku pracy. Napisz, jakie stanowisko zajmowałeś, co należało do Twoich głównych obowiązków – ma to być skrót Twojego dotychczasowego doświadczenia. Z kolei osoby, które dopiero wchodzą na rynek pracy, mogą zamiast podsumowania zawodowego (którego z jasnych powodów nie mają) wizję siebie, swoje cele i kierunek, w którym chciałyby się rozwijać.

  4. Pochwal się osiągnięciami – mogą to być ważne projekty, które zrealizowałeś, osiągnięcia w konkursach, ukończone kursy i szkolenia, słowem – wszystko, co pokaże, że sam starasz się rozwijać, a pracy nie traktujesz tylko jako źródła zarobku.

  5. Na sam koniec przejrzyj dokładnie swoje CV. Sprawdź, czy nie ma w nim żadnych literówek, błędów, interpunkcyjnych i ortograficznych. Zadbaj o czytelność i estetykę poprzez stosowanie boldowania, list punktowych itp.

Gdzie szukać ofert pracy?

Obecnie chyba nikogo nie zdziwię, jeżeli napiszę, że w Internecie. Cóż, sieć dostatecznie zrewolucjonizowała nasze życie, dlatego i procesy rekrutacyjne przenoszą się do wirtualnego świata. Warto przede wszystkim korzystać z portali przeznaczonych specjalnie do umieszczania ofert pracy. Wiele z nich, po założeniu konta, oferuje coś w rodzaju newslettera lub po prostu powiadomień o nowych ofertach pracy, dostosowanych pod Twoje wcześniejsze wyszukiwania.

A jak selekcjonować ogłoszenia rekrutacyjne? W końcu jest ich ogrom, a część z nich powtarza się na kilku portalach. Ważne więc, aby wyłuskać te, które naprawdę nas interesują. Używaj do tego filtrów, oznacz lokalizację, możliwość pracy zdalnej, tryb pracy i wymiar czasu. Czytaj dokładnie wymagania i odrzucaj te, ktore za starcie Ci nie leżą. Pamiętaj również, że nie musisz spełniać kropka w kropkę całej listy oczekiwań pracodawcy.

Rekruterzy często tworzą w niej obraz kandydata idealnego, który jest jedne na milion. Odważ się, wyślij CV. Jeśli wystarczająco zainteresujesz pracodawcę, to być może będzie on skłonny nieco zainwestować w Ciebie, mimo niespełniania wszystkich wymagań. Jak już wcześniej wspomniałem, warto również korzystać z mediów społecznościowych i grup, które dotyczą konkretnej już branży. Dobrą praktyką jest również samodzielne zgłaszanie się do firmy, która swoją działalnością przyciągnie Twoją uwagę.

Finalny etap szukania pracy – rozmowa kwalifikacyjna

Nużący etap wysyłania CV masz już za sobą i już blisko do tego, by zakończył się sukcesem. Potencjalny pracodawca umówił się z Tobą na rozmowę kwalifikacyjną. Tak naprawdę czeka Cię najważniejszy etap, na którym również wiele osób popełnia kilka podstawowych błędów. Po pierwsze, przychodzą na taką rozmowę zupełnie nieprzygotowani, a już w najgorszym przypadku nie pamiętają, do jakiej firmy i na jakie stanowisko w ogóle aplikowali. Po drugie, sprawiają niezbyt przyjemne wrażenie: albo zupełnie zdesperowanych, którzy za wszelką cenę potrzebują pracy albo takich, którym kompletnie na niczym nie zależy. Nawet jeśli nie jest to praca Twoich marzeń, to nie podchodź do rozmowy lekceważąco. Należy dokładnie przemyśleć, w jaki sposób odpowiedzieć na pytania, które z pewnością padną. Należą do nich:

  1. Co wiesz o naszej firmie? Czym dokładnie się zajmuje?

  2. Dlaczego chcesz zmienić pracę?

  3. Jakie są Twoje słabe strony?

  4. Czy lubisz pracować w zespole? (w kontekście skutecznej współpracy)

  5. Dlaczego powinniśmy Cię zatrudnić?

  6. Jakie są Twoje silne strony?

Są to oczywiście ogólne pytania, które mogą być urozmaicone dodatkowymi, wiążącymi się ze specyfiką danego zawodu. Z pewnością także zostaniesz poproszony o to, by na samym początku powiedzieć coś o sobie. Mogą pojawić się także pytania rozwojowe w stylu „Gdzie widzisz siebie za 5 lat?”. Na samym końcu niektórzy rekruterzy pytają także o zainteresowania i o to, co lubisz robić w wolnym czasie. Najważniejsze, aby podczas takiej rozmowy być zupełnie szczerym – nie przechwalać się umiejętnościami, których wcale się nie posiada i nie ukrywać istotnych informacji. Każdą z nich rekruter jest w stanie zweryfikować, jeśli nie na etapie rekrutacji, to po przyjęciu do pracy. Liczy się więc szczerość, autentyczność i pozytywne nastawienie.

Szukanie pracy nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Teraz jednak wiesz już, jak się do tego zabrać i nad czym popracować. Mam nadzieję, że moje rady przydadzą Ci się, choć w najmniejszym stopniu, a ich wdrożenie zaowocuje nowym stanowiskiem.

16 / 100

Dodaj komentarz