Nietrudno zauważyć, że bardzo lubimy wracać do przeszłości. Meble w stylu retro, samochody sprzed kilku dekad, kolekcjonerskie winyle i…. kasety magnetofonowe, które na nowo zaczynają cieszyć się popularnością. Jak działa kaseta magnetofonowa, komu zawdzięczamy jej wynalezienie i dlaczego nośnik wraca do łask, mimo że praktycznie każdy korzysta już z serwisów strumieniowych?
Historia kasety magnetofonowej w pigułce
Przegrywanie kawałka ulubionego zespołu, szkolne dyskoteki, słuchanie muzyki w swoim pierwszym samochodzie – właśnie w ten sposób kasety magnetofonowe wspominają osoby dorastające w latach 70. i 80. Niegdyś popularny nośnik muzyki to obecnie prawdziwa gratka dla fanów stylu retro.
Tendencję do nostalgicznego patrzenia w przeszłość dostrzegają również współcześni artyści, którzy decydują się na wypuszczanie nowych albumów zarejestrowanych na kasetach magnetofonowych. Zacznijmy jednak od samego początku – kiedy i jak powstała pierwsza kaseta magnetofonowa? O historii tego nośnika opowiem Ci pokrótce poniżej.
Korzystając z dorobku przeszłości
Choć za datę narodzin kasety magnetofonowej przyjmuje się 1962 rok, mówimy tu o powstaniu pierwszego kompaktowego egzemplarza, a historia tego formatu nośnika sięga o wiele dalej. Tak właściwie należałoby się cofnąć do czasów opracowania przez Thomasa Edisona fonografu, następnie stworzenia telegrafonu oraz opracowania pierwszej taśmy magnetycznej w 1928 roku. Pierwszy magnetofon szpulowy powstał natomiast w 1935 roku, ale jeszcze długo nie był on przenośnym, kompaktowym urządzeniem służącym do słuchania muzyki.
Przez wiele lat wynalazcy głowili się, jak stworzyć nośnik, który bez problemu może być użytkowany na co dzień przez „zwykłych” ludzi. Niegdyś masywne i trudne w obsłudze urządzenie zarezerwowane jedynie dla prezenterów radiowych czy właścicieli studiów nagraniowych mogło wejść do masowej produkcji między innymi właśnie dzięki stworzeniu kasety o niewielkich (jak na tamte czasy) wymiarach.
Urządzenie dla dziennikarzy i sekretarek
Holandia, fabryka Philipsa, 1962 rok. To właśnie jeden z holenderskich inżynierów, Lou Ottens, wraz ze swoim zespołem stworzył pierwszą przyjazną użytkownikowi, kompaktową kasetę magnetofonową. Nowy wynalazek został zaprezentowany podczas Niemieckiej Wystawy Radiowej w Berlinie, a już 2 lata później kasety sprzedawano w Stanach Zjednoczonych. Firma Philips wypuściła na rynek także kompaktowy magnetofon. Przenośne urządzenie wraz z kasetą nie było jednak produktem kierowanym do miłośników muzyki. Zostało ono bowiem wypuszczone na rynek, aby ułatwić pracę dziennikarzom oraz sekretarkom. Nie trzeba było długo czekać, żeby potencjał kasety magnetofonowej został dostrzeżony przez wytwórnie muzyczne.
Czasy świetności kaset magnetofonowych
Lata 70. i 80. to czasy największej popularności kaset magnetofonowych. Początkowo ludzie korzystali z magnetofonów i boomboxów, jednak od 1979 roku można było kupić urządzenie, dzięki któremu kasety stały się atrybutem zakochanych w muzyce nastolatków. Mowa tu o kultowym Walkmanie od firmy Sony mieszczącym się w kieszeni bluzy czy luźnych jeansów. Od tej pory widok osoby ze słuchawkami, prostokątnym urządzeniem, kasetą i oczywiście ołówkiem do przewijania taśmy stał się w latach 80. tak powszechny, jak stroje fitness z lycry.
Kasety umożliwiały nie tylko słuchanie utworów ulubionych artystów, ale także samodzielną rejestrację dźwięku. Dzięki temu (ku niezadowoleniu wytwórni muzycznych) ludzie ochoczo wymieniali się nagraniami z koncertów i audycji radiowych, a muzyczne podziemie miało możliwość łatwej dystrybucji swoich nowych kawałków. Kasety królowały na rynku aż do czasu pojawienia się alternatywy w formie płyt CD, które w latach 90. zostały okrzyknięte nowym, lepszym nośnikiem muzyki. Nie oznacza to jednak, że prostokątny wynalazek z czarną, brudzącą palce taśmą na zawsze zniknął z powierzchni Ziemi. Właśnie teraz możemy obserwować wielki powrót kaset magnetofonowych, które przypominają nam o beztroskiej, szalonej młodości.
Jak działa kaseta magnetofonowa?
Kaseta magnetofonowa wyposażona jest w taśmę magnetyczną i to właśnie dzięki niej możliwe jest zarejestrowanie dźwięku. Na taśmę nanosi się substancję o właściwościach ferromagnetycznych, dzięki czemu może ona zostać namagnesowana w łatwy sposób. Za zapis dźwięku na jej powierzchni odpowiada głowica magnetofonu, która namagnetyzowuje fragmenty taśmy z różną intensywnością. W dużym uproszczeniu można porównać to do zapisywania ścieżki dźwiękowej na kartce papieru. W przypadku odtwarzania muzyki z magnetofonu głowica wyposażona w elektromagnes odbiera z wprawionej w ruch taśmy pole magnetyczne o różnym natężeniu, a później przekazuje sygnał głośnikom.
Popkulturowa nostalgia, czyli wielki powrót kaset
Nietrudno zauważyć, że obecnie przeżywamy modę na powrót do przeszłości. Pełni nostalgii spoglądamy na dawne meble, ubrania i samochody, które nie tylko przyciągają nas swoją retro estetyką, ale przede wszystkim dają namiastkę tego, czego nie jesteśmy już w stanie odzyskać, czyli przeszłości. Szczególnie popularne stało się ostatnio wszystko to, co pochodzi z lat 70. i 80., włącznie z muzyką.
Odświeżamy kawałki Madonny czy Abby, młodzi ludzie tak samo, jak niegdyś my fascynują się twórczością zespołu Queen i Erica Claptona. Coraz częściej w popkulturze na nowo pojawiają się także synth popowe brzmienia Alphaville, Depeche Mode czy grupy Kraftwerk. Prawdziwą kwintesencją powrotu do przeszłości jest serial „Stranger Things” produkcji Netflixa, który w całości został utrzymany w stylistyce lat 80. To prawdopodobnie za jego sprawą ku zaskoczeniu rodziców z pokoju ich nastoletniego potomstwa dobiegają dźwięki utworów The Police i New Order.
Nie powinien dziwić fakt, że sprawa ma się analogicznie jeśli chodzi o nośniki muzyki. Nadal przeżywamy powrót płyt winylowych, które obecnie na nowo można spotkać nawet w dużych marketach, a do tego dochodzi jeszcze główna bohaterka tego artykułu, czyli kaseta magnetofonowa. Nostalgiczna łezka w oczach wychowanych w latach 70. i 80. (choć nie tylko ich, ponieważ okazuje się, że można tęsknić za tym, czego się nie znało, a miłość do dawnych czasów porywa również współczesną młodzież) została dostrzeżona także przez współczesnych producentów muzycznych.
Coraz więcej artystów decyduje się na wypuszczenie nowego albumu w formie kasety magnetofonowej. Tą ścieżką podążyli między innymi kanadyjski wokalista The Weeknd czy młoda artystka Billie Eilish. Wśród naszych rodzimych artystów też nietrudno o takie przykłady, ponieważ album na kasecie wypuścili niedawno Sanah oraz Ralph Kamiński. Nie ulega więc wątpliwości, że na nowo przeżywamy fascynację kasetami, choć oczywiście nie są one teraz głównym nośnikiem muzyki, a bardziej małą, prostokątną namiastką przeszłości w formie kolekcjonerskiego dodatku.
Myślę, że kasety magnetofonowe nie mają szans w pojedynku z serwisami strumieniowymi, które umożliwiają nam słuchanie tego, co chcemy i kiedy chcemy. Niemniej jednak nic nie jest w stanie odtworzyć ścieżki dźwiękowej naszej młodości tak autentycznie, jak kaseta puszczona z Walkmana, dlatego nie ma co się dziwić, że trend powraca.