The Crown – kultowy serial, który warto zobaczyć!

Spis treści

kultowy serial

The Crown to jeden z najlepszych seriali do obejrzenia na Netflixie. Produkcja wprowadza widza w historię królewskiej rodziny brytyjskiej, ale nie skupia się wyłącznie na dramatach odgrywających się za zamkniętymi drzwiami pałacu Buckingham. The Crown umożliwia też poznanie losów Wielkiej Brytanii, która jest najsłynniejszym królestwem na całym świecie. Całość jest świetnie napisana i nagrana, więc z czystym sumieniem mogę polecić tę dawkę historii z nutą skandalów, afer i tragicznych wydarzeń.

The Crown – królewska saga, która stała się hitem Netflixa

Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że brytyjska korona to fenomen na skalę światową. We współczesnym świecie większość państw już dawno odeszła od monarchicznego ustroju, a Wielka Brytania od wieków niezmiennie trwa w swojej królewskości. Jednak kraj ten nie jest jedyną monarchią – w końcu państwa takie jak Norwegia, Hiszpania, Holandia czy Szwecja również zarządzane są przez królów. Na mapie świata znajduje się też wiele mniejszych państw o statusie królestwa.

Jednak to właśnie brytyjska korona cieszy się największą rozpoznawalnością czy wręcz popularnością. Na czym polega fenomen rodziny królewskiej z Elżbietą II na czele? Odpowiedź na to pytanie pomaga zdobyć serial, który od kilku lat święci triumfy na platformie Netflix.

Chodzi mi oczywiście o brytyjsko-amerykańską produkcję The Crown, która zadebiutowała na szklanych ekranach w 2016 roku. Twórcą serialu jest Peter Morgan, a za reżyserię odpowiada szereg specjalistów. Poszczególne odcinki kręcone były przez ośmiu różnych artystów, ale całość tworzy historię o niezwykle spójnym charakterze.

Sezon 1 – trudny początek rządów Elżbiety II

Serial opowiada historię brytyjskiej rodziny królewskiej i zarysowuje losy całego kraju, znajdującego się pod jej dowództwem. Główną postacią produkcji jest niedawno zmarła – Elżbieta II. Cały serial zaczyna się mniej więcej w momencie, gdy królowa przejmuje władzę w państwie. Dzieje się to dość niespodziewanie, ponieważ choroba króla Jerzego VI – jej ojca i dotychczasowego władcy, doprowadza go do nagłej śmierci.

Młoda księżniczka nie czuje się przygotowana do roli monarchini i wbrew pozorom wcale nie chce zasiadać na tronie. Nie ma jednak wyjścia, ponieważ jest bezpośrednią dziedziczką korony i jedyną możliwą następczynią ojca. Dlatego też w 1952 roku przejmuje obowiązki władcy, a rok później zostaje oficjalnie koronowana.

Pierwszy sezon serialu skupia się głównie na wydarzeniach z pierwszych lat panowania monarchini. Pojawia się też kilka wątków, które wydarzyły się wcześniej. Mam tu na myśli m.in. ślub królowej Elżbiety z duńsko-greckim księciem Filipem (1947 r.) czy wielki powrót Winstona Churchilla na stanowisko premiera (1951 r.). Wszystkie te aspekty poruszone są w jednak pierwszym odcinku.

Późniejsze części opowiadają o perypetiach młodej królowej, która musiała poradzić sobie m.in. z wielkim smogiem londyńskim, aferą związaną z romansem Małgorzaty (siostry) czy kryzysem sueskim, który zaognił następca Churchilla – premier Eden. W międzyczasie nie brakuje też osobistych trosk królowej Elżbiety II, która ma poważne problemy małżeńskie. A to wszystko tylko w pierwszych 10 odcinkach!

Sezon 2 – brytyjska korona w latach 1957–1964

Drugi sezon The Crown przedstawia kolejne wydarzenia z życia Elżbiety oraz całej Wielkiej Brytanii. Ta część skupia się na latach 1957-1964 i opowiada o zajściach takich jak małżeńska zdrada księcia Filipa, wybór nowego premiera (Harolda Macmillan) czy dalsze komplikacje uczuciowe księżniczki Małgorzaty, która ewidentnie nie może ułożyć sobie życia.

W świecie Windsorów zachodzą też nowe porządki mające zapobiec antymonarchistycznym ruchom, które narodziły się w powojennym społeczeństwie. Elżbieta chce, aby rodzina królewska stała się bliższa ludowi i decyduje się na pierwszą w historii telewizyjną transmisję dorocznego przemówienia. Symbolem nadchodzących zmian jest także częściowe otwarcie pałacu Buckingham dla zwykłych ludzi.

Kolejnym highlightem sezonu jest audiencja Johna Kennedy’ego i jego żony Jackie, którzy zawitali w pałacowych progach rodziny królewskiej. Pod wpływem tej wizyty Elżbieta II udaje się do Ghany, która była jedną z kolonii brytyjskich. Prezydent tego afrykańskiego państwa miał nadwyraz dobre relacje ze Związkiem Radziecki, co budziło obawy w rządzie Elżbiety II. W nietypowych jak na monarchinię, okolicznościach – w czasie tańca – królowa przekonała prezydenta do zerwania więzi z ZSRR.

W międzyczasie na świat przychodziły też kolejne dzieci Elżbiety. Pierworodny Karol urodził się jeszcze, gdy była ona księżniczką – w 1948 roku. Anna miała swoją wielką chwilę dwa lata później, a już za czasów panowania królowa wydała na świat Andrzeja (1960) i Edwarda (1964).

Sezon 3 – dalszy ciąg rodzinnych, miłosnych i politycznych zawirowań

Kolejny sezon The Crown opowiada o latach 1964−1977. Na przestrzeni tego relatywnie krótkiego czasu w życiu brytyjskiej monarchii zadziało się naprawdę dużo. Trzecia część serialu przedstawia m.in. aferę ze szpiegiem KGB w progach pałacu Buckingham czy katastrofę w Aberfan, podczas której pod osuniętą hałdą węgla zginęła ponad setka dzieci. Przy okazji wizyty w miejscu tragedii Elżbieta została uznana za bezduszną i zimną, ale tak naprawdę były to tylko pozory. Rzeczywiście szczerze żałowała losu zmarłych dzieci, nad którymi uroniła nawet łezkę.

W trzecim sezonie pojawia się też nowa postać związana z rodziną królewską. Mam na myśli księżniczkę Alicję, czyli matkę księcia Filipa. Z powodu zagrożenia zamachem w Grecji, kobieta zostaje przywieziona do Wielkiej Brytanii. Podczas pobytu udziela wywiadu dla The Guardian, a artykuł staje się prawdziwym hitem.

Dodatkowo rodzina królewska bierze udział w przedsięwzięciu, które ma przybliżyć ich do brytyjskiej ludności. Monarchowie nagrywają film dokumentalny pokazujących ich jako „zwykłych ludzi”. Film zostaje jednak ostro skrytykowany, a powodem niewypału jest właśnie ta zwykłość. Okazuje się, że cała magia monarchii tkwi w tym, że jest ona taka niepospolita, wyjątkowa i daleka od zwyczajnej ludzkiej szarości.

Trzeci sezon The Crown był również platformą to powiedzenia o pozaziemskich sprawach. Lądowanie na księżycu to wydarzenie, które na tyle zainteresowało księcia Filipa, że nawet zaprosił astronautów do brytyjskiego pałacu królewskiego. Na bardziej przyziemne wątki również znalazł się czas. W kwestii miłosnych zawirowań na pierwszy plan wysunął się książę Karol. Bez pamięci zadłużył się w Camilli Shand (później Parker-Bowles), która miała już chłopaka. Jakby komplikacji było mało, to warto jeszcze wspomnieć o tym, że siostra Karola miała romans z jego konkurentem.

Życie uczuciowe następcy tronu budziło sprzeciw Elżbiety II oraz królowej matki, które zadbały o to, aby rozdzielić dwójkę kochanków. Zresztą w tym sezonie Karol nagrabił sobie u monarchini w wielu sprawach. Matka nie pochwalała jego aktorskiej zajawki, którą okazał na studiach. Co więcej, kiedy pierworodny Elżbiety został wbrew swojej woli wysłany do Walii, wtedy stał się sympatykiem walijskiego nacjonalizmu. Swoje poglądy obnażył w publicznym wystąpieniu, które doprowadziło królową do czerwoności. W tym sezonie naprawdę sporo się dzieje.

Sezon 4 – czas nowych kobiet

Czwarta i na razie ostatnia część The Crown traktuje o latach 1979−1990. W ciągu nieco ponad dekady w życiu brytyjskiej rodziny królewskiej oraz ich państwa wydarzyło się sporo ważnych rzeczy. Jedną z głównych sensacji tego okresu było pojawienie się nowego premiera, a właściwie pani premier.

Oczywiście mam na myśli Margaret Thatcher, czyli pierwszą kobietę na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii oraz tak zwaną Żelazną Damę. Przydomek ten nie jest przypadkowy, a Thatcher zyskała go dzięki swoim stanowczym rządom. Jej oryginalny sposób prowadzenia państwowej polityki przeszedł do historii i sprawił, że w czwartym sezonie możesz spodziewać się wielu akcji oraz tarć na linii korona-rząd.

Z osobą premier Margaret Thatcher w tej części związane są różne poważne kwestie. Czwarty sezon podejmuje tematy takie jak atak IRA czy walka z apartheidem w RPA. Jednak w odcinkach można też znaleźć bardziej przyziemne dylematy związane z miłosnymi problemami królewskich reprezentantów.

W tej kwestii pierwsze skrzypce wciąż odgrywa Karol, który nie umie odpuścić relacji z już zamężną Camillą Parker-Bowles. Na scenie pojawia się jednak druga kobieta – Diana Spencer, która robi dobre wrażenie na całej rodzinie królewskiej. Wszyscy zachęcają Karola do zaangażowania w nowy związek. Chociaż następca tronu nie był przekonany co do swoich uczuć, to pod naciskiem bliskich oświadczył się Dianie. Młoda dziewczyna była zachwycona, ale szybko zdała sobie sprawę z tego, że idealizowała Karola i całe życie w królewskim środowisku.

Małżeństwo Diany i księcia Karola szybko stało się męczarnią dla obydwu stron. Następca tronu wciąż potajemnie spotykał się z Camillą oraz izolował się od żony, ponieważ w pewien sposób bał się jej blasku i sławy. Karol miał Dianie za złe, że przyćmiewa jego osobę. W końcu wszyscy Brytyjczycy, zamiast uwielbiać księcia Windsoru, pokochali księżną. Nie bez powodu zyskała ona nawet miano królowej ludzkich serc. Piękna i empatyczna Diana naprawdę kochała ludzi, w tym także Karola. Jednak mimo wielu prób ratowania związku, kobieta w końcu poddała się i również zaczęła zdradzać męża.

Wśród wydarzeń czwartego sezonu mają również miejsce bezprecedensowe zdarzenia, takie jak udana próba wtargnięcia do pałacu Buckingham. Czynu tego dopuścił się zwyczajny człowiek – Michael Fagan, który w 1982 roku włamał się do sypialni samej królowej. Wydaje się to wręcz niemożliwe, przy tak ściśle szczerzonym miejscu. A jednak coś takiego zdarzyło się naprawdę! W czwartym sezonie The Crown możesz spodziewać się jeszcze więcej różnych plot twistów.

Obsada serialu The Crown

Serial The Crown to prawdziwy biograficzny majstersztyk, a o jego kunszcie świadczy między innymi niesamowita obsada. Nie chodzi mi nawet o samą grę (która jest oczywiście mistrzowska), ale o dobór aktorów. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że artyści są dopasowani do postaci wręcz idealnie.

W odcinkach czasami pokazywane są archiwalne zdjęcia Elżbiety II, księcia Filipa, Karola czy innych członków rodziny. Wtedy można zobaczyć prawdziwe podobieństwo pomiędzy realnymi osobami a serialowymi bohaterami. Zresztą wystarczy też zaglądnąć do zasobów internetu, gdzie znajduje się mnóstwo zdjęć najpopularniejszej rodziny brytyjskiej. Szybko przekonasz się, że producenci The Crown mocno przyłożyli się do castingów.

Z obsadą serialu związana jest jeszcze jedna ciekawostka. Chociaż produkcja powstała na przestrzeni ostatnich 6 lat, to w rzeczywistości opowiada historię rozgrywającą się w znacznie dłuższym czasie. Pierwszy sezon zaczyna się w końcówce lat 40., a czwarta seria zamyka ramy czasowe na 1990 roku.

Mamy więc tutaj starzejących się bohaterów. Na szczęście twórcy nie zdecydowali się na makijażowe postarzanie podstawowej obsady. Myślę, że wyszłoby to bardzo nienaturalnie. Zamiast z tego producenci wymyślili zasadę, zgodnie z którą co dwa sezony zmienia się cała szafa aktorów. Dzięki temu na ekranach można zobaczyć artystów o wieku i wyglądzie naturalnie dopasowanym do rzeczywistych postaci królewskich.

Kto w takim razie wciela się w kogo? Główna bohaterka serialu – Elżbieta II, odgrywana jest przez dwie znakomite aktorki: Claire Foy oraz Olivię Colman. W księcia Filipa zdołał wcielić się Matt Smith, a później Tobias Menzies. Księżniczka Małgorzata ma swoje odwzorowanie w pięknej Vanessie Kirby i Helenie Bonham Carter.

Wśród czołowych postaci należy wyróżnić też dzieci królowej. Księcia Walii, czyli Karola – znakomicie odgrywa Josh O’Connor. Księżniczka Anna również została dopasowana idealnie. Wcielają się w nią Erin Doherty. Dorosły książę Andrzej ma swoje odwzorowanie w Jamesie Murray, a ostatni syn królowej – Edward, w Alex’ie Jennings.

Oprócz aktorów odgrywających głównych bohaterów rodziny królewskiej ekrany zaszczycili także John Lithgow – odtwórca postaci Winstona Churchilla, Gillian Anderson jako premier Margaret Thatcher czy Emma Corrin w roli Lady Specer, a później oczywiście księżnej Diany. Jej oponentka Camilla Shand/Parker-Bowles odgrywana była przez Emerald Fennell. Dopasowanie aktorów jest naprawdę godne podziwu.

Sezon 5 The Crown – data premiery, nowa obsada i inne szczegóły

Serial The Crown jest zaplanowany na sześć sezonów, ponieważ twórcy pragną doprowadzić fabułę do czasów współczesnych. Fani produkcji mogą więc liczyć na jeszcze dwie części swojej ulubionej serii. Jedna z nich ukaże się już niedługo. Premiera sezonu 5 jest zapowiedziana na listopad bieżącego roku, ale dokładnej daty jeszcze nie podano. Przedstawiono za to nową obsadę oraz kilka głównych wątków, które będzie można śledzić w najnowszym wydaniu produkcji.

Postacie Elżbiety i Filipa zagrają Imelda Staunton oraz Jonathan Pryce. Rolę księżniczki Małgorzaty otrzyma Lesley Manville, a następcę tronu – księcia Karola odegra Dominic West. W jego żonę wcieli się Elizabeth Debicki. Natomiast w roli najbardziej znanej kochanki – Camilli Parker-Bowles, zostanie obsadzona Olivia Williams. Fabuła piątego sezonu w dużej mierze ma obracać się wokół perypetii związanych z tą ostatnią trójką bohaterów.

W najnowszej części The Crown podobno można spodziewać się prawdziwych afer i słynnych słów Diany, która podczas wywiadu dla BBC powiedziała, że „jest nas troje w tym małżeństwie”. Twórcy nie pominą też tragicznego wypadku księżnej czy kontrowersyjnej znajomości księcia Filipa z arystokratką Penny Knatchbull. Pojawi się też wątek historycznego pożaru w zamku w Windsorze i masowych rozpadów związków małżeńskich z udziałem królewskich dzieci. Zapowiada się naprawdę soczyście.

Z czego wynika fenomen The Crown?

Serial The Crown to jedna z najpopularniejszych produkcji Netflixa. W czym tkwi sekret sukcesu ekranizacji, która zyskała fanów z całego świata? Nie ma jednej dobrej odpowiedzi na to pytanie, bo powodzenie serialu wynika tak naprawdę z wielu części składowych. Na fenomen The Crown wpłynęło wszystko od świetnego scenariusza, który po części napisało samo życie, po perfekcyjnie dobranych aktorów, niesamowitą scenografię czy też kostiumy.

Te ostatnie są prawdziwą perełką całego serialu. Kostiumografowie znakomicie odwzorowali XX wieczną modę, a także niektóre rzeczywiste stylizacje rodziny królewskiej. Podczas tworzenia strojów wzorowano się na archiwalnych zdjęciach z internetu, książek oraz prasy. Czasami na końcu odcinków pojawiają się porównania kreacji aktorów ze starymi fotografiami rodziny królewskiej. Wtedy najlepiej widać kunszt pracy kostiumografów.

Scenografia również powala, ponieważ jest niezwykle bogata. Widzowie mogą wraz z postaciami przechadzać się po korytarzach pałacu Buckingham czy słynnej rezydencji premierów pod adresem 10 Downing Street. Jednak serialowe sceny kręcono nie tylko w Londynie. W The Crown jest dużo ujęć z różnych zakątków Anglii (Borehamwood, Ely, Guildford, Hatfield, Wilton), a także Szkocji (Cruden Bay, Newtonmore) czy Walii (Aberystwyth, Caernarfon).

Zarówno genialne stroje, jak i scenografia czy obsada aktorska były wielokrotnie nagradzane w różnych prestiżowych konkursach. Na koncie The Crown znajdują się Złote Globy, nagrody Emmy, Satelity oraz inne wyróżnienia. Wszystkie te zdobycze nie byłyby osiągalne, gdyby nie ogromny budżet serialu. Według prasowych szacunków na pojedynczy odcinek przeznaczano od 5 milionów funtów do nawet 13 milionów dolarów. Są to więc horrendalne sumy, za które rzeczywiście można nagrać świetne fabularno-biograficzne dzieło.

19 / 100

SZUKAJ W SERWISIE

najnowsze wpisy