najlepszy serial o polowaniu

Serial Narcos to jedna z najlepszych produkcji dostępnych na platformie Netflix. Z czystym sumieniem mogę polecić Ci tę niesamowitą ekranizację, która opowiada o życiu Pablo Escobara – największego barona narkotykowego wszech czasów. Narcos liczy tylko trzy sezony, ale nie są to byle jakie części. Każda z nich przynosi coraz więcej ciekawych plot twistów, emocji oraz świetnej gry aktorskiej. Na ekranie dzieje się tak dużo, że wierz mi – na pewno nie będziesz się nudzić.

Narcos – jeden z najlepszych seriali biograficznych Netflixa

Narcos to serial, który zajmuje szczególne miejsce w moim rankingu najlepszych produkcji. Zresztą w rankingach serwisu streamingowego Netflix ekranizacja ta również cieszy się wysoką pozycją. A to wszystko dlatego, że serial opowiada o życiu jednej z najbardziej znanych person świata przestępczego. Oczywiście mam na myśli Pablo Escobara, czyli narkotykowego barona wszech czasów.

Życie kolumbijskiego króla kokainy to historia niesamowicie medialna. Wielokrotnie pisała o nim prasa czy mówiła telewizja. Powstało także wiele książek oraz filmów o Pablo Escobarze. Jednak serial Narcos uważam za jedno z najlepszych dzieł biorących na tapet dzieje narkotykowego bossa, o którym słyszał cały świat.

Narcos składa się z trzech sezonów, a każdy z nich zawiera 10 odcinków trwających od 45 do 60 minut. Podczas 30 epizodów widz poznaje zarówno szczegóły z prywatnego życia Escobara, jak i wydarzenia związane z budowaniem słynnego kartelu z Medellin, jego złotymi latami czy w końcu z upadkiem. Jednak wydarzeń, które Narcos bierze pod lupę, jest znacznie więcej.

Szczerze mówiąc, to produkcja czasami wygląda, jakby chciała zgrywać thriller czy film akcji. Fabuła całego serialu jest tak niesamowita, że miejscami wydaje się wręcz zmyślona. Jednak wydarzenia przedstawione w Narcos w znacznej mierze są prawdziwe.

Liczne strzelanki, drastyczne egzekucje, niedorzeczne sposoby przewozu narkotyków czy nawet zasiadanie w kolumbijskim kongresie, to wszystko rzeczywiście miało miejsce w życiu Escobara. Myślę, że historia tak niekonwencjonalnego człowieka, który stał na czele kartelu, po prostu musiała mieć naprawdę wiele plot twistów.

Historia najsłynniejszego barona narkotykowego w szczegółach

Narcos to serial, który pozwoli Ci poznać najciekawsze wątki z życia Pablo Escobara. Całą historię związaną z bossem, kartelem Medellin czy zatargami pomiędzy Kolumbią a USA widzowie otrzymują w atrakcyjnej formie. Serial wyróżnia się tym, że przedstawiony jest z perspektywy amerykańskiego agenta DEA (Drug Enforcement Administration).

Być może zastanawiasz się, czy nie lepiej byłoby oddać narrację komuś z bliskiego otoczenia Escobara lub samemu przestępcy? Też tak myślałem. Jednak wierz mi, że zabieg z policjantem w roli narratora to pomysł, który świetnie zdaje egzamin.

W końcu agent Murphy wie o Pablo tyle, co nikt inny. Cały serial przebiega jak pod dyktando jego opowieści. Brzmi to tak, jakby bohater ścigający narkotykowego bossa opowiadał o akcjach w formie wspomnień. Jasne staje się więc, że zna on zakończenie historii.

Jednak wszystkie wątki przedstawione są tak, aby widz poczuł zaskoczenie czy niedowierzanie za każdym razem, gdy policjant doznawał go podczas tropienia Escobara. Dodatkowym smaczkiem Narcos jest to, że wykorzystano w nim materiały archiwalne, które potwierdzają niektóre wydarzenia zawarte w fabule.

Narcos – przebieg fabuły

Dwa pierwsze sezony serialu skupiają się na wszystkim, co dotyczy Pabla i jego nielegalnego biznesu. Akcja Narcos zaczyna się w latach 70., kiedy to Escobar po raz pierwszy spotkał się z kokainą. Fabuła i opowieść agenta Murphy’ego prowadzą widza przez wydarzenia związane z początkami produkcji tego narkotyku, wojną domową w Kolumbii czy popularyzacją „koksu” w USA. Amerykańska agencja antynarkotykowa zainteresowała się Pablem właśnie ze względu na to, że zaczął rozpowszechniać dragi w Stanach.

Jednak na samym początku widz dowiaduje się, jak Escobar w ogóle znalazł się w narkotykowej branży. Otóż najpierw był on lokalnym przemytnikiem alkoholu, papierosów oraz artykułów gospodarstwa domowego. Wywóz różnych produktów za granicę miał więc w małym palcu, a służby graniczne w kieszeni.

Wtedy poznał chilijskiego chemika, który podsunął mu pomysł produkcji oraz przemytu kokainy. Wyczuwszy mega interes, Pablo zgodził się na współpracę. Szybko okazało się, że była to naprawdę opłacalna inwestycja. „Koks” uzależniał i to mocno, a głównymi klientami byli zamożni przedstawiciele amerykańskiej elity. Tak więc Escobar mógł liczyć na ogromne sumki.

Słynny boss narkotykowy miał tyle kasy, że sam nie wiedział, co z nią robić. Czasem więc rozdawał ją biednym, aby kupić ich głosy przy wyborach, a czasami zakopywał w ziemi. Serio, nie żartuję.

Za zarobek ze sprzedaży narkotyków Escobar zbudował sobie nawet własne więzienie – La Catedral. Obiekt bardziej przypominał ekskluzywną willę niż zakład karny i dlatego też często nazywany był „Hotelem Escobar” lub „Klubem Medellin”.

Boss kartelu zgodził się odbyć karę tylko i wyłącznie w budynku, który powstanie specjalnie na jego życzenie. Brzmi absurdalnie, ale tak było. W „więzieniu” Escobarowi nie brakowało niczego, ale i tak nie wysiedział w nim obiecanych pięciu lat. Chociaż obiekt miał być otoczony przez kolumbijską armię, to osadzony zwiał z niego po 13 miesiącach odsiadki. To kolejny niedorzeczny element układanki, która na tym etapie nie powinna Cię już niczym zadziwić.

Po ucieczce Pabla zostało wszczęte poważne dochodzenie i ruszył z nim pościg, który ostatecznie skończył się śmiercią kolumbijskiego bossa narkotykowego (sorry za spojler). Wydarzenia te zamykają drugi sezon Narcos. Dlatego też trzecia część serialu opowiada o losach kolejnych bohaterów z branży narkotykowej. Ostatni sezon bierze na tapet braci Orejuela, którzy prowadzą kartel Cali i po upadku imperium Escobara trafiają na celownik władz.

W całym serialu nie brakuje wątków związanych z walkami różnych karteli, korupcją w kolumbijskich sferach rządowych czy przekupnym charakterem lokalnej policji. Wszystko to tworzy obraz niebezpiecznej Kolumbii z rozbudowanym światkiem przestępczym. Może słaby to PR dla państwa, ale za to naprawdę świetny materiał na serial.

Obsada Narcos – kto gra Pablo Escobara, agentów DEA oraz inne postaci?

Gra aktorska w Narcos to jeden wielki kawał dobrej roboty. Serio, tylko tak mogę to określić. Aktorzy idealnie pasują do swoich postaci, przez co sprawiają, że bohaterowie są pełnokrwiści. Ich gra naprawdę przyciąga do ekranu i wywołuje rzeczywiste emocje.

Na największe brawa zasługuje Wagner Moura, czyli odtwórca głównej postaci – Pablo Escobara. Najciekawsze w jego roli jest to, że podczas obsadzania serialu brazylijski aktor nie umiał mówić w ojczystym języku narkotykowego bossa. Aczkolwiek na potrzeby produkcji Moura szybko opanował hiszpański. To jednak nie jedyne, czego dokonał. W celu upodobnienia się do Escobara aktor przytył aż 18 kg! To się nazywa poświęcenie.

Wśród pierwszoplanowych bohaterów zabłysnął też Boyd Holbrook. Jego postać to agent Steve Murphy. Fabularnym partnerem policjanta z ramienia DEA był Javier Peña. Tego pana znakomicie odegrał Pedro Pascal. Świetną robotę odwalił też Alberto Ammann, który wcielał się w Pacho Herrerę – jednego z bossów kartelu z Cali.

W całej serii jest naprawdę sporo dobrych aktorów, którzy umożliwiają całkowite wczucie się w klimat Narcos. Myślę, że styl bycia, wygląd bohaterów, ich język czy też sposób mówienia w dużej mierze zadecydowały o powodzeniu produkcji. To właśnie dzięki tym małym-wielkim aspektom serialowa historia Escobara nie wydaje się naciągana.

Kontynuacja Narcos – czy fani serialu mogą liczyć na kolejne sezony?

Niestety, ale Narcos to produkcja zamknięta, więc nie ma w planach wypuszczania kolejnego sezonu. W 2017 roku wyemitowano trzecią część, która wieńczy historię związaną z kolumbijskimi kartelami. Jednak fani narkotykowej ekranizacji mogą poczuć klimat serialu w pokrewnej produkcji pt. Narcos: Meksyk.

Ekranizacja ta po raz pierwszy ujrzała światło dzienne w 2018 roku. Serial opowiada o podchodach względem przywódcy kartelu z Guadalajary. Produkcja ma nie tylko inną linię fabularną, ale i odmienną obsadę. Owszem, w Narcos: Meksyk znajdą się aktorzy powtarzający swoje role z oryginału. Jednak nie odgrywają oni pierwszych skrzypiec. Jeśli więc przywiązałeś się do postaci z pierwowzoru, to możesz poczuć się nieco zawiedziony.

Niemniej ogólny nastrój produkcji został utrzymany, więc kontynuacja naprawdę daje radę. Narcos: Meksyk doczekało się trzech sezonów i podobnie jak Narcos na tym zakończy swoją historię.

13 / 100

Dodaj komentarz