Jeśli jeszcze nie słyszałeś o nowym polskim reality show Love Never Lies, to… w sumie dobrze, ale chyba żyjesz pod kamieniem. Program, który zadebiutował na Netfliksie w styczniu 2023 roku, zdobył ogromną popularność i szybko trafił do czołówki najchętniej oglądanych tytułów platformy. Znaczna część widzów odebrała go bardzo negatywnie, a na opowieść o kontrowersjach związanych z show zapraszam do artykułu.
Love Never Lies – co to za program?
Love Never Lies: Polska to program, który powstał na podstawie formatu obecnego już wcześniej w Hiszpanii i na Sardynii. To pierwsze tego typu show w naszym kraju, choć z programami o związkach, a nawet wykrywaczach kłamstw mieliśmy już do czynienia w przeszłości. Tytuł zadebiutował w styczniu na Netfliksie i najpierw pojawiło się sześć pierwszych odcinków, a wraz z początkiem lutego miał miejsce wielki finał produkcji.
Fabuła programu polega na tym, że bierze w nim udział sześć par, które mają w swoich związkach pewne problemy lub rzeczy do przepracowania. Kiedy zgłaszali się na casting do reality show, nie wiedzieli dokładnie, na czym będzie to wszystko polegać. Tak naprawdę zasady poznali dopiero podczas nagrywania pierwszego odcinka. Wszyscy trafili na piękną grecką wyspę, gdzie spędzili czas w dwóch willach wiosną 2022 roku.
Prowadząca program, Maja Bohosiewicz, na początku zdradziła im, że ich związki zostaną poddane próbie prawdy. Program polega bowiem na tym, że partnerów rozdziela się, aby mieszkali w osobnych domach w dwóch grupach. Obie strony eksperymentu poddawane są badaniom wykrywaczem kłamstw, przed którym odpowiadają na pytania dotyczące swojego partnera czy związku.
Partnerzy spotykają się na tzw. ceremoniach, w trakcie których poznają odpowiedzi na pytania swoich drugich połówek. Okazuje się, że bardzo często wypowiadane słowa są ogromne bolesne, a narzędzie EyeDetector nie pozostawia na uczestnikach suchej nitki. Podczas gdy żyją w odosobnieniu, poddaje się ich różnym próbom, a partnerzy wzajemnie mogą oglądać się na nagraniach tworzonych w obu willach. Po co to wszystko się dzieje? Stawką są duże pieniądze, ponieważ para, która poradzi sobie najlepiej, ma szansę zdobyć nawet 100 tysięcy złotych. Mówienie prawdy jest nagradzane finansowo, a za kłamstwa pula nagrody nieubłaganie się zmniejsza.
EyeDetect – co to jest i czy naprawdę jest skuteczne?
EyeDetect to wykrywacz kłamstw stworzony przez amerykańską firmę Converus z Utah. Nowoczesna technologia polega na tym, że bada gałki oczne osoby, która odpowiada na pytania. Badany nie musi być wcale podłączony do żadnych urządzeń, a specjalne kamery precyzyjnie śledzą najmniejsze zmiany pojawiające się na źrenicach podczas wypowiadania magicznych „tak” albo „nie”. W programie Love Never Lies metoda ta została przedstawiona jako nieomylna. Prowadząca zapewniała, że EyeDetect nie może wprowadzać w błąd, a jego osąd zawsze jest prawdziwy. Okazuje się, że nie jest to do końca prawda.
Na stronie producenta wykrywacza kłamstw można przeczytać, że deklarowana skuteczność technologii wynosi od 86% do 88%. Dlaczego zatem w netfliksowym show uczestnikom wpaja się nieomylność urządzenia? A no po to, aby grać na emocjach zarówno ich, jak i widzów. Co by było, gdyby detektor wskazał, że ktoś kłamie w kwestii zdrady, a osoba mówiłaby, że jest niewinna? Przy tak dużym marginesie błędu nie miałoby to sensu, więc lepiej wbić uczestnikom do głów, że mają ślepo ufać urządzeniu, bo jest wszechwiedzące. Niestety, bardzo możliwe, że w niektórych sytuacjach ktoś poczuł się niepotrzebnie zraniony w wyniku omylności EyeDetect.
Twórcy wykrywacza kłamstw deklarują, że podczas gdy ktoś mówi nieprawdę, w jego oku zachodzą niewyczuwalne przez niego zmiany. Gałki oczne są pobudzone, ponieważ mózg wysila się, aby skłamać. Czas trwania testów w ramach EyeDetect to od 15 do 30 minut. Analiza ruchów oczu trwa zaledwie kilka minut, więc wyniki są dostępne niemal natychmiast. Urządzenie stosuje się nawet przy sprawach karnych do badania podejrzanych o przestępstwa. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nigdy nie można ufać takim technologiom w 100%.
Dlaczego reality show wzbudziło tyle kontrowersji?
Love Never Lies ogromnie wciąga. Na ekranie rozgrywają się naprawdę emocjonalne dramaty ludzkie. Jedną z największych kontrowersji jest, rzecz jasna, sam wykrywacz kłamstw i to, że uczestników zapewnia się o tym, że mówi on prawdę i tylko prawdę. Podczas ceremonii partnerzy dowiadują się m.in. o niewierności swoich drugich połówek czy innych bolesnych faktach. Wierzą w to wszystko, ogromnie to przeżywają, a tak naprawdę nie wiadomo, czy urządzenie się nie pomyliło. W czasie nagrywek nie ma chwili na wyjaśnienia, bo pary mieszkają osobno.
To pierwsze polskie reality show z tak skrajnymi emocjami na ekranie. Podczas seansu nie można patrzeć z obojętnością na łzy czy rozpacz uczestników. Wszystko, co się tam dzieje, sprawia, że jest im niekomfortowo. Niespodziewanie muszą zamieszkać osobno na miesiąc bez bliskiej osoby, muszą zaaklimatyzować się wśród obcych osób, a na dodatek radzić sobie z bolesnymi nowinkami o swoich związkach. Wszystko to napędza jeszcze walka o kasę i zazdrość. Z tego, co wiadomo, na planie znajdowało się na szczęście wsparcie psychologiczne, ale to doświadczenie zostanie z uczestnikami na zawsze.
Co dalej z uczestnikami programu?
W pierwszym sezonie Love Never Lies: Polska wzięło udział sześć par: Lila i Andrzej, Kasia i Kornel, Bernadetta i Dominik, Jędrzej i Bruno, Ida i Mateusz oraz Wiktoria i Jasiek. Ich związki nie były idealne, ale chyba żaden na świecie taki nie jest. Niektóre pary miały na koncie naprawdę sporo złych doświadczeń, ale mimo tego wciąż trwały razem i trafiły do programu. W trakcie show losy związków zmieniły się. Niektóre pozytywnie, a niektóre wręcz przeciwnie.
W lutym na kanale YouTube Netflixa pojawił się odcinek specjalny, czyli Love Never Lies: Reunion. Uczestnicy spotkali się po miesiącach od nagrywek i opowiedzieli o tym, jak aktualnie wyglądają ich relacje. Nie każda para przetrwała próbę programu, ale to i dobrze. Nie warto bowiem tkwić w relacjach, które są toksyczne i oparte na niewierności. Jak wygląda przyszłość uczestników? Aktualnie każdy z nich bryluje na TikToku czy Instagramie, unosząc się jeszcze na fali popularności show. Pewnie części z nich uda się utrzymać status influencera, a o reszcie widzowie za jakiś czas zapomną.
Polecam Ci obejrzenie Love Never Lies, ale może nie tylko jako formę rozrywki, tylko bardziej refleksji. To nie jest show dla widzów o słabych nerwach. To oglądanie cierpienia i skrajnych stanów psychicznych uczestników. Mogłoby się wydawać, że grecka wyspa przyniesie wesoły program o miłości, ale EyeDetect to coś, co może nawet rajski klimat zamienić w koszmar. Podczas seansu miej na uwadze wszystko to, co napisałem i że detektorowi tak naprawdę nie można wierzyć w pełni.