W historii kinematografii jest wiele filmów, które zasługują na miano dobrego thrillera. Filmy takie jak Milczenie owiec, Nagi instynkt, Adwokat diabła czy Psychoza to kultowe klasyk dreszczowej sztuki kinowej. Wspomniane tytułu z pewnością zna każdy szanujący się fan kryminałów i thrillerów. Dlatego dzisiaj przypomnę o istnieniu innych fenomenalnych produkcji, które mają nieco mniej lat. Poznaj moje top 10 najlepszych filmów z dreszczykiem!
Winni (2018) – thriller jednego aktora
Jedną z ciekawszych propozycji w kategorii najnowszych dreszczowców jest duńska produkcja, która nosi tytuł Winni. Film z 2018 roku jest owocem pracy reżysera Gustava Möllera. Półtoragodzinna produkcja przedstawia trzymającą w napięciu historię, której głównym bohaterem jest policyjny dyspozytor ratunkowy.
Cała konwencja filmu jest całkiem nietypowa, ponieważ w pewnym sensie jest to one man show. Fabuła thrillera opiera się na rozmowie telefonicznej głównego bohatera, a więc tak naprawdę przez większą część filmu ekran należy właśnie do niego. Napięcie w thrillerze budowane jest na podstawie wymiany zdań dyspozytora 112 i osoby dzwoniącej po pomoc.
Cały film zaczyna się rozkręcać w momencie, gdy główny bohater odbiera telefon od mocno spanikowanej kobiety. Postać, którą widz poznaje tylko z głosu, twierdzi, że została porwana i prosi o pomoc w zatrzymaniu oprawcy. Akcja ratunkowa od początku nie idzie gładko, ponieważ kobieta nie wie, gdzie wywozi ją porywacz i nie może udzielić policjantowi zbyt wielu wartościowych wskazówek. Dodatkowo rozmowa zostaje nagle przerwana. Wtedy zaczyna się prawdziwa walka, w której głównym oponentem dyspozytora jest czas, a jedyną bronią… telefon.
Chociaż akcja filmu teoretycznie rozgrywa się w jednym, policyjnym pokoju, to film wcale nie nudzi. Fabuła angażuje i ostatecznie również szokuje. Na końcu możesz spodziewać się plot twistu, którego nie będę zdradzał.
W formie ciekawostki dodam tylko, że duński film doczekał się nawet amerykańskiej adaptacji. Produkcja o tym samym tytule powstała 3 lata po premierze oryginału. Od zeszłego roku nowa wersja Winnych dostępna jest na Netflixie. Jednak opinie widzów sugerują, że duńska produkcja jest znacznie lepsza niż jej naśladowca z USA. Zresztą, skandynawskie kino czy nawet literatura kryminalna zawsze mają w sobie to coś.
Wyspa tajemnic (2010) – majstersztyk spod znaku Scorsese
Dreszczyk emocji może zapewnić też trzymająca w napięciu Wyspa Tajemnic z Leonardem Di Caprio w roli głównej. Filmowe gwiazdy są widoczne nie tylko na ekranie, ale i w produkcji. Reżyseria thrillera należy bowiem do znakomitego Martina Scorsese. Akcja filmu rozgrywa się w 1954 roku, na wyspie Zatoki Bostońskiej. Fabuła skupia się na tamtejszym szpitalu psychiatrycznym, a dokładniej na pacjentce, która z niego uciekła.
Sprawę zaginięcia psychicznie chorej kobiety mają zbadać federalni szeryfowie Tedd i Chuck. Kiedy panowie przybywają na wyspę, początkowo sądzą, że śledztwo będzie łatwe. Jednak szybko uderza w nich skomplikowana rzeczywistość. Nie mogą zrozumieć, jak pacjentka uciekła z zamkniętego pokoju o okratowanych oknach. Jakby komplikacji było mało, to dodatkowo personel szpitala nie jest zbyt pomocny oraz sprawia wrażenie, jakby coś ukrywał. Dalej mało? To dołóżmy do tego jeszcze huragan, który nadciąga nad wyspę i powoduje całkowite odcięcie jej od świata zewnętrznego.
W takich warunkach głównym bohaterom przyszło poszukiwać zaginionej pacjentki, ale nie tylko jej. Policjant, odgrywany przez wspominanego Di Caprio, ma jeszcze inny powód, dla którego przybył na wyspę. Poszukuje on również prawdy na temat śmierci swojej żony. Co te wszystkie wątki mają ze sobą wspólnego? Podczas oglądania ponad dwugodzinnego filmu sam się tego dowiesz. Obiecuję, że chociaż seans wydaje się dłuższy niż normalnie, to z pewnością Cię nie zanudzi. Scorsese idealnie buduje suspens i angażuje widza w historię głównych bohaterów.
Film odznacza się niepowtarzalnym klimatem, który z jednej strony fascynuje, a z drugiej przyprawia o dreszcze. Znakomitą robotę robią tutaj zdjęcia pięknej, ale i zarazem tajemniczej wyspy. Muzyka również buduje świetny nastrój i utrzymuje widza w ciągłym napięciu. Całość jest naprawdę godna polecenia.
Labirynt (2013) – psychologiczny thriller z nutą dramatu
Labirynt to kolejny dobry thriller, na który warto poświęcić wieczór. Dzieło Denisa Villeneuve’a powstało w 2013 roku i od razu zyskało wiele pozytywnych opinii. Korzystne oceny wynikają z kunsztu, który wyziera z ekranu podczas oglądania tej produkcji. Wrażenie robią nie tylko zdjęcia, gra aktorska czy muzyka, ale i przemyślany scenariusz z moralnym znakiem zapytania.
Fabuła filmu opowiada historię porwania dwóch dziewczynek. Uwaga widza zostaje skupiona na szukaniu sprawcy zdarzenia i w pewnym sensie wymierzaniu sprawiedliwości. Wszystkie te działania przebiegają w filmie dwutorowo. Jedną stroną śledztwa jest policja, a drugą ojciec pokrzywdzonych. Kiedy stróże prawa wypuszczają z aresztu głównego podejrzanego, zdesperowany rodzic postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Uważa w tym wszystkim, że będzie bardziej efektywny niż bezradna policja.
Główny bohater uprowadza mężczyznę, którego wypuszczono z aresztu. Zamyka go i torturuje w celu zdobycia informacji na temat zaginionych dziewczynek. Chociaż zachowanie to powinno wzbudzić w widzach moralny sprzeciw, to etyczne zasady zostają przez reżysera sprytnie zachwiane. Postać brutalnego, ale i zarazem zrozpaczonego ojca wywołuje wewnętrzny dysonans, który nakłania do refleksji. Każdy oglądający w pewnym momencie stawia sobie pytanie, czy działanie bohatera można usprawiedliwić, czy też należy je całkowicie potępić? Odpowiedź nie jest wcale taka oczywista.
Cała produkcja utrzymana jest w dosyć wolnym tempie, które zapewnia dodatkowy dramatyzm. Dwie i pół godziny seansu sprawiają, że wielokrotnie można dostrzec rzemiosło reżyserskie oraz aktorskie. Główne postaci odgrywane są przez Hugha Jackmana oraz Jake’a Gyllenhaala. Panowie robią naprawdę świetną robotę!
Prestiż (2007) – Nolanowski popis dreszczowej sztuki
Ranking najlepszych thrillerów nie byłby pełen bez perełki, jaką jest Prestiż w reżyserii znakomitego Christophera Nolana. Film opowiada historię dwóch magików, którzy – łagodnie rzecz ujmując – nie darzą się sympatią i walczą między sobą o tytułowy prestiż. Zacięcie obydwu bohaterów sprawia, że walka ta staje się nieprzewidywalna, a nawet groźna. Zawyżone ambicje magików doprowadzają do dramatycznych wydarzeń, do których należy zaliczyć śmierć ukochanej jednego z panów.
Starcie, w którym nagrodą jest miano najlepszego magika, przemienia się w obsesyjną wojnę pełną oszustw oraz zazdrości. Komu uda się wygrać ostateczną bitwę, w której wszystkie chwyty są dozwolone? Podczas oglądania filmu nie tak łatwo jest znaleźć odpowiedź na to pytanie. Christopher Nolan umiejętnie podsuwa wiele mylnych tropów i sprytnie zwodzi widza do ostatnich minut produkcji. Dzięki temu cały seans naprawdę mocno trzyma w napięciu.
Oprócz ciekawej fabuły na wyróżnienie zasługują też inne elementy tworzące całościowy obraz produkcji. Twórca zadbał o genialną obsadę, w skład której weszli między innymi Hugh Jackman, Christian Bale, Michael Caine czy Scarlett Johansson. Jednak nie tylko plejada gwiazd zapewniła szczegółowe odwzorowanie wizji reżysera. Sporą przyjemność z oglądania Prestiżu należy zawdzięczać pięknym kadrom oraz zdjęciom. W przypadku przedstawienia misternej sztuki, jaką jest iluzja, są one naprawdę bardzo ważne.
Pachnidło: Historia mordercy (2007) – obsesyjna żądza idealnego zapachu
W tym samym roku, co Prestiż, do polskich kin weszło również Pachnidło, które jest adaptacją bestsellerowej powieści Patricka Süskinda. Film w reżyserii Toma Tykwera wywołał takie zamieszanie, że nawet nieco przyćmił wspominany wyżej film. Pachnidło uwiodło wszystkich swoją zmysłowością i zarazem brutalnością wynikającą z morderczej wręcz obsesji.
Głównym bohaterem filmu jest Jean-Baptiste Grenouille, który ma niespotykanie intensywny zmysł węchu. Ten nietypowy wyróżnik sprawia, że postać znacznie bardziej odczuwa wszystko dookoła siebie – od niezbyt przyjemnego zapachu ulic, po ponętną woń emanującą z innych ludzi. To właśnie ponadprzeciętny nos pozwala bohaterowi wyczuwać oryginalne aromaty, które w pewnym momencie stają się jego obsesją.
Grenouille’a opętuje mania stworzenia najpiękniejszych perfum, jakie mógłby wymarzyć sobie człowiek. Cena nie odgrywa dla niego znaczenia. W celu wykreowania tej cudownej mieszanki bohater nie cofnie się przed niczym. Nawet przed morderstwem i obsesyjnym napawaniem się naturalnym zapachem kobiet.
Cały film jest niesamowitym dziełem o wielu walorach artystycznych. Za pomocą sensualnych obrazów i dynamicznego operowania kamerą twórcom w magiczny sposób udaje się wpłynąć na doświadczenia widza. Można wręcz wyobrazić sobie te wszystkie piękne aromaty, którymi napawa się główny bohater. A odwzorowanie zapachów za pomocą zwykłego filmu 2D to już naprawdę wyższa szkoła jazdy! Zresztą, co tu dużo mówić, o kunszcie technicznej strony Pachnidła świadczy to, że operator oraz scenograf filmu otrzymali Europejskie Nagrody Filmowe.
Zaginiona dziewczyna (2014) – wiele oblicz człowieka w oczach Finchera
Wśród najlepszych thrillerów ostatnich lat można wyróżnić także produkcję pod tytułem Zaginiona dziewczyna, która ujrzała światło dzienne w 2014 roku. Za film odpowiada znakomity twórca, na którego koncie znajdują się klasyki, takie jak np. Siedem (1995) czy Podziemny krąg (1999). Mowa oczywiście o Davidzie Fincherze, czyli mistrzu z dziedziny dreszczowców.
W Zaginionej dziewczynie reżyser bierze na warsztat ciekawą fabułę powieści Gillian Flynn. Ekranizacja książki opowiada historię pewnego małżeństwa, które odgrywane jest przez znakomitą parę aktorską. W rolę męża wciela się Ben Affleck, a żoną jest Rosamund Pike. W życiu filmowej pary od dłuższego czasu nie dzieje się za dobrze. Jednak przełomowe wydarzenie nadchodzi dopiero w dzień piątej rocznicy ich związku małżeńskiego. To właśnie wtedy główna bohaterka znika bez śladu.
Wszelkie podejrzenia związane z zaginięciem kobiety skierowane są w stronę jej męża. Na jego niekorzyść świadczą zapiski z pamiętnika małżonki, a także coraz to nowsze poszlaki odkrywane w jego domu. Mężczyzna nie zyskuje też społecznej przychylności, ponieważ wiele osób uważa, że nie wygląda i nie zachowuje się, jakby właśnie kogoś stracił. David Fincher podkreśla w swoim dziele wpływ tradycyjnych i nowoczesnych mediów na odbiór człowieka. Główny bohater oceniany jest bowiem na podstawie tego, jaką minę zrobił podczas wywiadu lub konferencji w sprawie zaginięcia żony.
Opinia publiczna myśli, że go zna i że całkowicie go przejrzała. Jednak jak pokazuje Fincher, człowiek tak naprawdę nie zna nikogo (no może poza sobą, ale to też podlega dyskusji). Film odkrywa przed widzem przykrą prawdę na temat tego, jak wiele masek na co dzień noszą otaczający nas ludzie. Fabuła ekranizacji udowadnia, że nie można być pewnym nawet najbliższych osób.
Wielokrotne plot twisty sprawiają, że film ciągle zaskakuje, a jego końcówka wcale nie jest łatwa do przewidzenia. Całość całkiem dobrze się ogląda i choć produkcja trwa ponad dwie godziny, to wcale się nie dłuży. Kunszt ekranizacji został doceniony za sprawą licznych nominacji oraz kilku nagród. Zaginiona dziewczyna została uznana za najlepszy thriller przez jury Saturnów. Tę samą statuetkę zyskała również Rosamund Pike, którą wyróżniono jako najlepszą aktorkę ówczesnego rozdania nagród.
Zodiak (2007) – nierozwiązana sprawa seryjnego mordercy
Zodiak to kolejna produkcja od Finchera i kolejny hit wśród dreszczowców. Film z 2007 roku opowiada prawdziwą historię, która bazuje na dokonaniach znanego amerykańskiego mordercy z przełomu lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Sprawa Zodiaka, bo tak nazwano ikonicznego przestępcę, nigdy nie została rozwiązana. Jednak niezaprzeczalna sława mordercy z San Francisco przyczyniła się do powstania filmów, a nawet seriali na jego temat.
David Fincher w swojej produkcji skupia się na oryginalnym dochodzeniu, które prowadzone było wielotorowo. Szukaniem Zodiaka zajmowała się nie tylko policja, ale i dziennikarze, amatorscy detektywi czy nawet rysownik satyrycznych komiksów. O dziwo to właśnie ostatni z nich odkrył najwięcej elementów zagadki oraz najbardziej zbliżył się do tajemniczego mordercy. Nietypowe połączenie sił wszystkich zainteresowanych schwytaniem Zodiaka w zestawieniu z grozą emanującą z nocy i samego San Francisco zdecydowanie przykuwają do ekranu.
Ponad dwu i półgodzinna produkcja jest mocno przesiąknięta szczegółami. Nie brak tu nazwisk, dat i niezliczonych tropów z oryginalnego śledztwa. Drobiazgowe oddanie wszystkich niuansów może czasami przytłaczać, ale przynajmniej nie pozwala się nudzić. O ciekawą akcję i walory całego filmu dba też świetna obsada aktorska z takimi gwiazdkami jak Jake Gyllenhaal oraz Robert Downey Jr.
Dziewczyna z tatuażem (2011) – skandynawski bestseller w amerykańskim wydaniu
Dziewczyna z tatuażem stanowi kolejny dowód na niezaprzeczalny talent amerykańskiego reżysera. O kim mowa? Oczywiście, że o Davidzie Fincherze. Produkcja jest adaptacją bestsellerowej powieści Stiega Larssona. Film jest więc dziełem królów kryminalistycznej literatury oraz kinematografii.
Fabuła filmu opowiada historię znanego dziennikarza Mikaela Bloomkvista oraz bardzo oryginalnej dziewczyny o nazwisku Lisbeth Salander. Para głównych bohaterów poznaje się w nietypowych okolicznościach i staje przed jeszcze bardziej nietypowym zadaniem. Zlecenie, którego się podejmują, polega na rozwiązaniu tajemnicy skrywanej przez poważany ród Vagnerów. Cała zagadka skupia się na Harriet Vagner, która zaginęła w wieku szesnastu lat. To właśnie ją ma odszukać dociekliwy dziennikarz wraz z ekscentryczną researcherką. Problem jednak leży w tym, że od momentu zniknięcia dziewczyny minęło już 40 lat, a dochodzenie policji tak naprawdę nie przyniosło żadnych efektów.
Nie zdradzając szczegółów, powiem tylko, że efekty dopiero mają przyjść… I to ze wzmożoną siłą, dzięki której duet głównych bohaterów odkryje o wiele więcej, niż planowano. Cała akcja jest tak angażująca, że nie wiadomo, kiedy mijają dwie i pół godziny. Za świetne wrażenia odpowiada zarówno umiejętne budowanie napięcie, jak i muzyka oraz operatorka. Niepowtarzalny klimat kreuje chłód scenerii, który bije po oczach w niemalże każdym kadrze. Prawdziwym mistrzostwem jest również gra aktorska czołowych postaci thrillera. Daniel Craig w roli Bloomkvista i Rooney Mara jako Salander tworzą naprawdę niesamowitą parę, która świetnie odwzorowuje postaci z powieści Larssona.
Dziewczyna z tatuażem otrzymała ponad 30 nominacji do różnych nagród, a ostatecznie zdobyła 7 z nich. Wśród wyróżnień znalazł się m.in. Oscar za najlepszy montaż i Saturn w kategorii „najlepszy horror/thriller”. Całość jest więc naprawdę warta obejrzenia. Jeśli jesteś fanem literackiej trylogii Millenium, z pełnym przekonaniem mogę obiecać Ci, że nie zawiedziesz się na tej adaptacji filmowej.
Blade Runner 2049 (2017) – jaka będzie przyszłość ludzkości?
Blade Runner 2049 to kontynuacja znanego filmu Ridleya Scotta, który powstał ponad trzydzieści lat wcześniej. Mowa oczywiście o Łowcy androidów. Za kolejną część tego kultowego thrillera z gatunku sci-fi odpowiada Denis Villeneuve. Główną postacią u tego reżysera stał się oficer K pracujący dla policji z Los Angeles. Jego głównym zadaniem jest ściganie i eliminacja zbuntowanych replikantów, czyli androidów, które przypominają ludzi.
Akcja filmu zaczyna się rozkręcać, kiedy oficer K odkrywa coś niezwykłego i niezwykle groźnego. Główny bohater dowiaduje się o spisku, który jest w stanie zagrozić istnieniu pozostałej przy życiu ludzkości. Jednak łowca nie może samodzielnie zaradzić zbliżającemu się zagrożeniu i dlatego też potrzebuje wsparcia ze strony weterana walki z androidami – Ricka Deckarda. Jest to łowca z pierwowzoru produkcji, której akcja rozgrywała się w 2019 roku. Uzyskanie pomocy od tej postaci jest jednak nieco problematycznie, ponieważ zgodnie z fabułą Deckard od 30 lat ukrywa się gdzieś poza Los Angeles. Aby ocalić znany wszystkim świat, oficer K musi więc najpierw znaleźć legendarnego agenta.
Cała produkcja jest hipnotyzująca i już pierwsze ujęcia silnie przyciągają wzrok. Reżyser oraz techniczna obsługa filmu zadbali o znakomite przedstawienie świata, technologicznych wynalazków oraz oryginalnych postaci. Blade Runner 2049 obfituje też w sporo nawiązań do pierwszej części, co z pewnością spodoba się fanom klasyka z 1982 roku. W całym filmie nie brakuje ani tajemniczości, ani dynamicznej akcji ze strzelaniną czy scenami walk. Rozwój wydarzeń jest dobrze kontrolowany, a twórcy odpowiednio dawkują adrenalinę. Początek jest nieco bardziej spokojny, żeby widz nie zachłysnął się filmem niczym kinem akcji. Dopiero później fabuła znacznie przyspiesza.
Ostatecznie o wadze produkcji świadczy dwadzieścia jeden zdobytych nagród. Wyróżnienia posypały się na rozdaniach Oscarów, Saturnów, Satelit czy BAFTA. Największą uwagę w świecie kinematografii zyskały niesamowite zdjęcia, efekty specjalne, scenografia czy też muzyka. Bez wahania mogę więc stwierdzić, że Blade Runner 2049 to prawdziwa uczta dla oczu i uszu każdego fana thrillerów w tonach science fiction.
Incepcja (2010) – thriller na styku jawy i snu
Wśród najlepszych thrillerów w historii bezsprzecznie można ulokować również Incepcję w reżyserii Christophera Nolana. Film z 2010 roku to połączenie dreszczowca z sci-fi oraz nutą surrealizmu. W produkcji Nolana nic nie jest takie, na jakie wygląda. Reżyser bierze na warsztat złożoność ludzkiej psychiki, a także wielopoziomowość świata oraz snów. To właśnie te ostatnie w pewnym sensie stanowią bazę całej fabuły.
Akcja filmu opowiada o bohaterze, który jest złodziejem innym niż wszyscy. Dom Cobb nie robi skoków na sklepy czy banki. On okrada ludzkie umysły. Bohater poznaje zakątki świadomości innych osób, dzięki umiejętności wtargnięcia do cudzych snów. Podczas gdy umysł człowieka jest bezbronny, Cobb wykrada z niego informacje, za pomocą których wybija się w świecie przemysłowego szpiegostwa. Oprócz prestiżu w kręgach wywiadowczych, kradzieże podświadomych treści zafundowały mu też miano poszukiwanego zbiega. Między wersami dowiadujemy się także, że oryginalny talent bohatera nie oszczędził również jego prywatnego życia.
Fabuła filmu skupia się na akcji, dzięki której główny bohater będzie mógł zamknąć pewien rozdział i odzyskać swoje dawne życie. Zlecenie to jest jednak nieco inne niż wszystkie dotychczasowe operacje. Ostatni skok nie ma polegać na kradzieży myśli. Jego celem ma być zaszczepienie idei w głowie danej osoby, aby ta myślała, że to jej własny pomysł. Taka akcja jest bardzo skomplikowana i nie do końca bezpieczna.
Cały film jest fenomenalnym spektaklem, który składa się w jedną wielką i skomplikowaną układankę. Tak naprawdę w filmie Nolana nigdy nie wiadomo, co jest prawdą, a co tylko senną imaginacją. Reżyser po mistrzowsku manewruje pomiędzy jawą a snem, przez co wprowadza wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji. Chociaż film trwa prawie dwie i pół godziny, to cały seans mija w okamgnieniu. Dynamika akcji oraz jej zagmatwanie nie pozwalają na nudę. Natomiast wielokrotnie nagradzane zdjęcia, efekty specjalne, scenografia czy montaż sprawiają, że nie sposób oderwać wzroku od ekranu.