Chcesz być niczym mistrzowie z Dalekiego Wschodu, których żadna sytuacja nie jest w stanie wytrącić z równowagi? Zachować opanowanie w stresujących momentach lub zerwać ze szkodliwym nałogiem? W takim razie zainteresuj się sztuką samokontroli. To, jakie myśli pojawiają się w naszym umyśle może być w pełni pod Twoim panowaniem. Samodyscyplina to jednak trening dla naszego mózgu i nie przychodzi sama. Sprawdź, w jaki sposób ją poprawić i na czym w ogóle polega samokontrola.Na czym polega samokontrola?
Samokontrola, nazywana wymiennie również samodyscypliną to sztuka panowania nad własnymi reakcjami na dane zjawiska. Osoba, która ma wysoko rozwiniętą samodyscyplinę potrafi kontrolować swoje emocje, a także odmówić sobie rzeczy, które jej nie służą. Samokontrola przydaje się w również osiąganiu wyznaczonych celów.
Z pewnością nie raz na nowy rok robiłeś całą listę postanowień, która po miesiącu lądowała gdzieś na dnie szafy. Z kolei miałeś w otoczeniu osoby, którym faktycznie udało się rzucić palenie, ograniczyć cukier lub założyć biznes, o którym od dawna marzyli. Czy byli lepsi od Ciebie? Niekoniecznie! Po prostu nauczyli się panować nas swoimi bezwarunkowymi odruchami i poprawili myślenie. Wszystko za pomocą sztuki samokontroli. Dzięki niej slogan „bądź panem własnego życia” przestaje być zwykłym chwytem marketingowym, a staje się realnym celem do osiągnięcia.
Sztuka samokontroli – trening dla naszego mózgu
Teraz przybiorę rolę psychologa i pomęczę Cię trochę naukowym aspektem samokontroli. Tak naprawdę warto zrozumieć, że wszystkie zmiany zachodzą w obrębie naszego mózgu. To on wysyła sygnały do ciała, powoduje, że odczuwamy konkretne emocje i reagujemy w określony sposób. Jego pewna część, a konkretnie ciało migdałowate, odpowiedzialna jest za odczuwanie emocji, które poniekąd nie są zależne od nas. Należą do nich m.in. lęk i radość. Są wywoływane w odpowiedzi na określone sytuacje, które nas spotykają.
Przykładem może być stresujący moment, np. ważna prezentacja biznesowa lub egzamin na prawo jazdy. Ciało migdałowate skupia się w tych momentach na znalezieniu wyjścia z tej pozornie niebezpiecznej sytuacji, stąd też często zapominamy przysłowiowego języka w gębie. Mam jednak dobrą wiadomość – możesz nad tym zapanować poprzez ustalenie treningu samokontroli dla Twojego mózgu.
Jak zwiększyć samodyscyplinę?
Samokontrola to element dojrzałości emocjonalnej. Dzięki niej będzie Ci się po prostu łatwiej żyło, będziesz bardziej radosny, a Twoje relacje społeczne satysfakcjonujące. Jak więc doprowadzić do tego wymarzonego stanu? Przede wszystkim zacznij od małych kroków, zarówno tych związanych ze strefą psychiczną, jak i fizyczną. Zadbaj o swoje ciało:
Unikaj nadmiaru alkoholu i używek – jak zapewne wiesz, takie substancje ograniczają świadome myślenie i funkcjonowanie mózgu.
Zadbaj o dobry sen i aktywność fizyczną – w końcu zdrowe ciało to także droga do zdrowego umysłu.
To jednak dopiero wstęp do pracy nad samodyscypliną. Lwia część dotyczy tego, co dzieje się w Twoim umyśle. Zacznij więc od kilku praktyk:
Prowadź wewnętrzne rozmowy – werbalizuj swoje myśli. Jeżeli przebywasz sam, możesz nawet rozmawiać ze sobą na głos. Natomiast nie jest to rozmowa w stylu „jak Ci minął dzień”, tylko raczej „zwróć uwagę na zachowanie przyjaciela” albo „skup się na tym, co mówi do Ciebie żona”.
Pracuj nad swoim ciałem – zwróć uwagę na to, jak Twoje ciało reaguje w danych okolicznościach. Gdy jesteś zły, możesz zaciskać pięści, a gdy się stresujesz, obgryzać paznokcie lub skórki. Samo wykonywanie tych czynności napędza wewnętrzne emocje. W momencie, gdy zdasz sobie sprawę z tego, co podświadomie robisz, możesz uspokoić lawinę emocji.
Trenuj techniki wyciszania się – skoro już o uspokajaniu mowa, naucz się kilku praktyk związanych z relaksacją. Należy do nich przede wszystkim praca nad oddechem.
Tak naprawdę powinieneś się skupić na trzech aspektach: relaksowaniu, zmianie sposobu myślenia oraz przełamywaniu własnych barier (np. występując publicznie). Jeżeli chcesz wspomóc cały proces pracy nad samodyscypliną, odsuń od siebie wszelkie pokusy i stwórz realny plan działania. Określ cele, jednak nie w postaci listy postanowień noworocznych, tylko małych kroków, które musisz wykonać. Nagradzaj się na osiągnięcia, nawet te mniejsze i wybaczaj porażki. W końcu nawet mędrcy ze wschodu nie urodzili się mistrzami.
Siłka kontroli – różne rodzaje
Swego czasu spotkałem się z teorią o 7 siłach samokontroli, które zwiększają poziom dyscypliny. Opisała je amerykańska pisarka – Becky Bailey – w swojej książce Łatwo kochać, trudno dyscyplinować. Pierwszą z tych sił jest siła percepcji, która polega na przyzwoleniu. Dzięki niej potrafisz zaakceptować swoje emocje i przyjąć, że pojawiają się w tych sytuacjach poprzez myślenie „Jestem zły, ale to jest ok, bo rozczarowało mnie zachowanie mojej rodziny” i tym podobne. Druga siła związana jest po części z praktyką mindfulness. Opiera się na koncentrowaniu swojej uwagi na potrzebnych Ci rzeczach. Trzecia z kolei związana jest z przeświadczeniem, że jedyną osobą, która może coś zmienić jesteś Ty sam. Dlatego określa się ją mianem siły wolnej woli.
Kolejna z nich to siła jedności. Polega na monitorowaniu, czy Twoje czyny związane są z realnymi pragnieniami. Piąta siła związana jest z miłością i dostrzeganiem w sobie i innych najlepszych cech. Przykładowo, jeżeli ktoś zajedzie Ci drogę, odruchowo zaczynasz się denerwować i krzyczeć, wyzywając tę osobę od najgorszych. Zamiast tego pomyśl, że być może gdzieś się spieszy. Szósta siła to akceptacja. Polega przyjmowaniu tego, co nam życie daje. Jeżeli stoisz w korku lub w długiej kolejce do kasy, to tak naprawdę nie jesteś w stanie zbytnio tego zmienić. Zamiast się denerwować i stresować, zaakceptuj tę chwilę.
I na koniec ostatnia z sił, czyli siła intencji. Związana jest z podejściem do konfliktów. Przeważnie podchodzimy do nich jak do trudnych, męczących i niepotrzebnych sytuacji. Jeżeli chcesz podczas nich kontrolować swoje emocje, skup się na myśleniu, czego możesz się w tym momencie nauczyć.
Joga i medytacja lekarstwem dla umysłu
Nie bez powodu najwięcej osób umiejących kontrolować swoje emocje pochodzi z krajów Dalekiego Wchodu. Tamtejsza kultura związana jest ściśle z medytacją i w przeciwieństwie do tej z Zachodu opiera się nie na działaniach, efektach i produktywności, a spokoju i harmonii ducha z ciałem. Jeżeli więc też pragniesz budować samokontrolę na podstawie dbania o swój umysł, zainteresuj się jogą oraz medytacją. Ich zaletą jest to, że można się doskonale wyciszyć z otoczenia i skupić na tym, co dzieje się tu i teraz. Możesz zapisać się na specjalne kursy, podczas których specjaliści pomogą Ci dotrzeć do samego siebie. Dzięki temu zaczniesz szybciej przyswajać wiedzę, podniesiesz poziom swojej samooceny i popracujesz nad nawykami.
Samokontrola jest trudną sztuką i aby ją uzyskać, należy długo pracować nad sobą i swoim sposobem myślenia. Nie jest to jednak niemożliwe do osiągnięcia. Jeżeli więc zależy Ci na panowaniu nad własnymi emocjami i świadomym podejmowaniu decyzji, zacznij praktykę już dziś.