Alkomat nierozłącznie kojarzy się z wyposażeniem policyjnej „drogówki”, która czuwa nie tylko nad trzeźwością kierowców, ale także nad ogólnym porządkiem ruchu drogowego. Co najbardziej niepokojące, problem kierowców, którzy pomimo ryzyka i widma poważnych konsekwencji decydują się na prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, wydaje się niestety nie słabnąć. Wielu kierowców również nieświadomie łamie przepisy ruchu drogowego wsiadając za kółko na drugi dzień po mocno zakrapianej imprezie nie zdając sobie sprawy, że w ich żyłach wciąż krąży alkohol.
Można jednak dokładnie sprawdzić, czy poziom alkoholu we krwi rzeczywiście pozwala na uruchomienie pojazdu mechanicznego. Pomiaru można dokonać sprawnie i to bez wychodzenia z domu. Alkomat do użytku domowego to coraz bardziej popularny gadżet, który niejednokrotnie już uratował kierowców nie tylko przed utratą prawa jazdy, ale również przed spowodowaniem tragicznego w skutkach wypadku. Zatem czy warto zakupić domowy alkomat? Czy istnieją inne sposoby na to, by w krótkim czasie ocenić, czy możesz wsiąść za kółko? Co grozi za jazdę po pijaku?
Jazda pod wpływem – czym to grozi?
Konsekwencje prawne wynikające z prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu mogą być naprawdę dotkliwe, co ma przede wszystkim zniechęcać do wsiadania za kółko po kilku „głębszych”. Czy rzeczywiście tak jest? Śledząc statystyki podawane do wiadomości publicznej przez media można stwierdzić, że wielu na drodze można jeszcze spotkać naprawdę wielu ignorantów, którzy za nic mają sobie ludzkie życie.
Na jaką dawkę alkoholu we krwi zezwala prawo polskim kierowcom? Jeśli na alkomacie pojawia się wartość równa bądź mniejsza od 0,19 promila alkoholu, w świetle prawa nie ma mowy ani o wykroczeniu, ani o przestępstwie. Policjant z patrolu drogowego może Cię jedynie upomnieć i nakazać większą roztropność na drodze.
Jeśli kierowca może „pochwalić się” wynikiem od 0,2 do 0,5 promila, według polskiego prawa popełnia wykroczenie. W tym przypadku mamy już do czynienia z konsekwencjami karnymi i grzywnami pieniężnymi. Za jazdę po spożyciu alkoholu (czyli 0,2-0,5 promila) grozi grzywna do nawet 5 tys. zł i odebranie prawa jazdy.
Jeśli natomiast wartość wykazana przez alkomat wykaże powyżej 0,5 promila alkoholu, jest to już przestępstwo. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi grzywna nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat dwóch i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Jak widać, jazda po alkoholu to jeden z najgłupszych pomysłów, na jakie może wpaść kierowca. Oprócz konsekwencji prawnych trzeba także mieć z tyłu głowy ryzyko spowodowania wypadku nawet ze skutkiem śmiertelnym, a to już wielkie obciążenie psychiczne, o karze więzienia nie wspominając. Zatem jak uchronić się przed jazdą po spożyciu alkoholu?
Domowy alkomat – zabezpieczenie przed popełnieniem głupoty
Kierowcy wykazują coraz większe zainteresowanie domowymi alkomatami, które jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu były dość sporym wydatkiem. Obecnie można go kupić już za naprawdę przystępną cenę. Dobrej klasy alkomaty to wydatek rzędu 200-400zł. Trzeba jeszcze dodać do tego koszty kalibracji, czyli przywracania danych dotyczących wzorców pomiarowych. Tym zajmują się specjalne serwisy, a koszt takiej usługi oscyluje od 50 do 100 zł. Kalibrację w zależności od danego urządzenia wykonuje się co kilkaset pomiarów, nie rzadziej niż pół roku od pierwszego użycia.
Alkomaty na użytek domowy działają podobne jak te policyjne – przez ustnik wdmuchuje się powietrze, a analizator obecny w urządzeniu wychwytuje cząsteczki alkoholu i podaje nam jego wartość.
Alkomaty na posterunkach policji
Większość komend miejskich policji w całym kraju udostępnia stacjonarne alkomaty, dzięki którym można dokonać pomiaru zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Jest to usługa darmowa, jednak wiąże się z zaangażowaniem drugiego, trzeźwego kierowcy, który podrzuci Cię na najbliższą komendę. Chyba, że mieszkasz w niedalekiej okolicy – problem z głowy.